Moja historia

Stephanie

Przybyłam do was z swiata ludzi.

Gdy byłam mała zabili moja matke, mnie i mojego brata sprzedali.
Długo byłam wieziona przez ludzi. Bili mnie, zamykali w klatkach, brali na zawody, gdzie psy sie gryzły, ale ja nie jestem psem ja jestem wilkiem, ktory powinien zyc w lesie, wsrod swoich. Pewnego dnia strażnik zapomniał zamknac klatke. Wyszłam z klatki, jedyna droga ucieczki bylo okno, przeskoczyłam. Zraniłam sie w łapy, ale byłam WOLNA, mogłam wrocic w swoje rodzine strony.

Oto moja opowiesc, mam nadzieje ze przymniecie mnie, abym mogła byc szcześliwa. :wink:

Merkury

witaj - pogłaskał ją po łbie

Stephanie

- hej- powiedziała usmiechajac sie szeroko.

Merkury

( mogę ci zrobić podpis jedno kolorowy )

uśmiechnął się

Stephanie

( nie trzeba)

jeszcze raz sie usmiechneła i walneła delikatnie łapa w Merkurego pyszczek xD.

Merkury

ejjjjjjoooooooooo - mrukną

Stephanie

Usmiechneła sie.

Merkury

skacze

Stephanie

Patrzy zdziwionym zwrokiem na Merkurego i wybucha niepochamowanym smiechem xD.

Merkury

wywala się

Stephanie

pomaga mu wstac.

Merkury

wywala sie z nią bo staneli w kałuży oleju i on cały się lepi a łapy mu rozjeżdżają

Stephanie

Wstała chociaz łapy rozjezdzały sie w wszystkie strony. Zrzuciła z siebie Merkurego.
- Wstawaj-powiedziała.

Lejla

przyszła
-witaj stefan!

Stephanie

- hej Lejla- powiedziała, probujac postawic Merkurego na łapy.

Merkury

cali się lepili bo olej się strasznie kleił
Lejla nie podchodzi - krzyczał wesoło

Lejla

Pewnie zaraz się wywalisz, nie? *powiedziała przez smiech*

Stephanie

- chodz Merkury idziemy na plaze umyjemy sie-

Merkury

rozjechały mu sięłapy :lol:

Merkury

tylne też mu się rozjechały