Raz jest gorzej, raz jest lepiej...

Gość

Kiedyś miałam rodzinę...
Kiedyś byłam kimś...
Teraz wpółślepa sierota, osamotniona w świecie zła i mroku...
To może od początku.
Najstarsza córka pary Alfa watahy natury. Mieli oni jeszcze syna, lecz tuż po jego narodzinach umarli w dziwnych okolicznościach. Zostałam Alfą, nie lubiłam walk, a wataha była mała więc nie mieliśmy wojowników, ani wartowników. W pewnym momencie napadła na nas inna wataha. Silna i ogromna. Wszyscy zginęli oprócz brata. Nie wiem co się z nim teraz dzieje. 3 lata błąkałam się pokaleczona po lesie, a z każdym zbliżeniem do Wilczej Krainy światło na mojej piersi stawało się jaśniejsze.
Doszłam tutaj. Jestem w Grupie Samotników. Szukam spokoju i ciepła którego od tak dawna nie zaznałam. Szukam również JEGO...

Gość

Słuchałem opowieści

Gość

Zauwarzyła wilka gdy skńczyła
- Witaj nieznajomy - mruknęła

Savar

Duzo przeszłaś.. - szepneła.

Gość

- Mam nadzięję że tu mi będzie lepiej. Teraz bez watahy mam tylko spokój i ciszę

Savar

Uśmiechnęła się.
Mam nadzieję, że będziesz tutaj bardzo szczęśliwa.. - powiedziała lekko drżącym głosem, przypomniało jej się jak to ona pragnęła być szczęśliwą wilczycą.

Gość

Odwzajemiła uśmiech i odparła tylko
- już jestem szczęśliwa - szepnęł wręcz niedosłyszalnie

Kazan

wiesz nie jesteś jedyną która to przeżyła powiedział

Gość

- o co ci chodzi - warknęła x}

Kazan

nie wiesz a tak wogule to o nic... taka mała a tak się rzuca pomyślał a to ci dopiero z niej wyrośnie łobuz pomyślał .... XDDDD

Gość

- Taka mała! Ja ci dam małą - krzyknąła i ugryzła jego ogon x]

Kazan

auł zaskrzeczał nie trzeba odrazu gryżć widze jednak że niezły z ciebie charakterek

Shira

Smutne, nie martw się.

Gość

- Nie martwię sie wcale - odpowiedziała z uśmiechem wilczycy
- chrakterek?! Ja ci dam charakterek! - wykrzyknęła i pobiegła w stronę Kazana

Kazan

rzucił sie do ucieczki ale nie zamierzał uciekać zatrzymał się i powiedział no i co mi zrobisz

Kara

nie ty jedyna dużo przeszłaś

Gość

- TO! - wykrzyknęła i ugryzła ucho KAzana i zaczęła uciekać aż zobaczyła Karę
- wiem o tym, ale pragnę opowiedzieć o swojej histori. Każdy ma prawo się przed kimś otworzyć - powiedziała neiwzruszonym tonem

Kara

jak chcesz - uśmiechnęła się - au - szepnęła prawie niedosłyszalnie

Kazan

au ty ty mały sztanie jak możesz mówił masująć obolałe ucho

Gość

- I znowu to robisz! Dyskryminujesz mnie za to że jestem niska - zaszlochała