Seith z Kamiennego Grodu

Seith · Gość

Mroczny, nowy poranek. Słońce już prawie wstało. Wszystko zapowiada się nadzwyczaj pięknie. Czemu więc ten dzień miał być tym najgorszym? Miranda przebiegała z wysiłkiem góry. Zaledwie wczoraj jej watahę zaatakowali ludzie. Prawdopodobnie tylko ona przeżyła. Gdzie Seth, jej mąż? Co zrobi ze szczeniętami? Podniosła wzrok. Przed nią roztaczał się piękny widok krainy. Wilki94, nie ma co. Jednak była pewna, że przyjęcie Królowej Kamiennego Grodu, tym bardziej w ciąży nie było proste. Usiadła więc, i usnęła. Na zawsze.
Na świat przyszło czworo szczeniąt. Drew - Fan ryzyka i niebezpiecznych wędrówek. Heil - Inteligenty, wredny sknera. Jaime - Śliczna, o różowych policzkach. I ja, Seith.
Zawsze byliśmy jedni. Można to tak powiedzieć. Do czasu. Nasze drogi się rozeszły, dorośliśmy.
Ale mnie czekała ważna wyprawa. Spotkałam wtedy Caliope, miejscową. Ta wyszkoliła ją ze sztuk walki. Wtedy tutaj trafiła. Ale pominęłam jeden fakt. Słabo widzi, bo ludzie torturowali ją po drodze, wydłubując jej oczy.

Foty:
Drew i Heil:
[link widoczny dla zalogowanych]
Drew:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Heil:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jaime:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Miranda i Seth:
[link widoczny dla zalogowanych] (z naszą gromadą na skale)
Caliope:
[link widoczny dla zalogowanych]