Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:41, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Lea spojrzała na Schatta i Scarlett niemal z rozdziawioną paszczą. Czy oni flirtują? Jej mnóstwo czasu zajęło, aby Schatt w ogóle zwrócił na nią uwagę, a jak w końcu stwierdził, że wybrałby ją, to było już dawno, gdy poznał Shinrę. A teraz? Ledwie się pojawiła a już zaszła tak daleko... Nie była zła na Scarlett, tylko zdziwiona zachowaniem Schatta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:43, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Nie... Nie ma spawy. - Powiedział Schatt wymijająco. Nie chciał, żeby pomyślał sobie niewiadomo czego.
- Na czym to nasza gra skończyła? - Spytał po chwili. Nie chciał ciągnąć tamtego tematu. Jednak teraz wolał nie rozmawiać o takich rzeczach. Podniósł wzrok. Nie mógł przecież siedzieć tak przez wieki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:45, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Gra skończyła się na tym, że czekamy aż Dermanotta odpowie na pytanie Sene'a. - powiedziała Lea lekko naburmuszonym tonem. Jednak szybko wróciła do siebie i jej wzrok znów stał się pogodny. Widocznie między Schattem a Scarlett nie wydarzyło się nic wielkiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seneprith
Dorosły
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:49, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
A Seneprith'owi odbiło. Zaczął skakać po całym domu wymijając wszystkich w koło.
- Dobra, pobawmy się w berka póki nasza Demi nie odpowie.
Rzekł i jak petarda wyskoczył na zewnątrz, po chwili znów był w środku. Był prawie nie do schwytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:50, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Nagle we wzroku Ady dało się zauważyć życie. Przez jakiś czas była nieobecna. Zajęta rozmyśleniami.. pytaniami. Zauważyła kilka nieznajomych sobie wilków, nagle wszyscy robili coś o czym Ada nie miała pojęcia. Chyba w butelkę. Jednak Ada nie była pewna. Wolała jednak nie przyznawać się co do tej swojej niewiedzy. Patrzyła tylko na nowych znajomych. Konkretnie jej uwagę zwrócił wyjątkowo energetyczny basior, który nagle zaczął szaleć. Ada w życiu nie widziała wilka który zachowywałby się w ten sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:57, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael roześmiał się patrząc na szaleństwa Sene'a. Wydawał się sympatyczny, rzeczywiście, chociaż nieco... nieokrzesany. Przeniósł wzrok na Dermanottę, która powinna chyba odpowiedzieć na pytanie wilka. Nie mówił nic, ale zaczynał się nieco niecierpliwić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:59, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Schatt przeleciał wzrokiem po obecnych. Niektórzy zdawali się już niecierpliwić. On zresztą też. Ile można odpowiadać na jedno proste pytanie? Schatta to dziwiło. Choć w głębi duszy cieszył się, że on nie musi. Nie raz musiał odpowiadać na trudne pytania. Ale jednak wolał, żeby odpowiedziała na pytanie, i byłby przynajmniej spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:05, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ada zastanawiała się czy dołączyć do zabawy. Mogła też siedzieć tu i czekać, aż wyniosą ją stąd martwą. Wolała tą pierwszą opcje. Podeszła więc do wilków zamieszanych w grę i uśmiechnęła się chytrze. - Mogę dołączyć do Was - spytała Ada. Nie była pewna czy jej pozwolą.. w końcu ostatnio.. Ada zaczęła trochę odbiegać od towarzystwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:32, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Myślę, że tak. To jak, może grać? - spytał trochę niepewnie. W końcu nie musiał tego robić. Ale musiał coś powiedzieć. Przynajmniej wypadałoby. Ale nie on sam grał i lepiej było spytać się reszty. Tak dla ostrożności. Co by było, gdyby on się zgodził, a reszta nie chciałaby? Wtedy nie byłoby zbyt miło. Przynajmniej on sam tak twierdził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:44, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Myślę, że tak! - zawołała Lea wesoło i zrobiła miejsce obok siebie. - Im więcej osób z naszego uroczego towarzystwa tym lepiej! Siadaj! - Wilczyca nie myślała już o Schatcie. Nie dał jej szansy, więc rozdrapywanie dawnych ran jest niewskazane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:46, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Schatt uśmiechnął się delikatnie. Cieszył się, że jednak wszyscy byli za. Dawno nie bawił się w nic, ale z tego, co pamiętał, zabawa w butelkę była ciekawa tylko w większym gronie. Więc im więcej osób, tym lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:57, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Viki mrugnęła nerwowo okiem. Wyjęła swoją łapę spod łapy Wheat i pokazała jej lekko język.
- Seneprith! Już mi tu baczność! Nie dość, że wprosiłeś się tu bez mojego pozwolenia to jeszcze niszczysz mi chałupę! Tak cię matka wychowała!? Wynocha! I ty Scarlett też! Bez pozwolenia - bez wychowania, a ja tu załamanie sercowe przechodzę! Wynocha jedna z drugim! Demi może zostać, bo trochę się już znamy, ale reszty tu nie widzę @.@ - fuknęła i zaczęła czekać na wyjście nie proszonych gości. Znów pokazała jaki ma charakterek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:01, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Lea niemal otworzyła pyszczek z wrażenia. Viktoria znowu okazała swoją wybuchowość. Jednak wilczycy już to nie denerwowało. Zdążyła się przyzwyczaić. Chciała coś powiedzieć, lecz w końcu to dom Viktorii i ma ona pełne prawo zapraszać i wyrzucać kogo tylko zechce. Więc Lea jedynie uśmiechnęła się pod nosem.
- No to jak? Gramy dalej? - spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:28, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Scarlett rozglądneła się. Viktoria miała ładny domek. Podeszła do drzwi i nagle rzucił się na nią wielki orzeł. Ona szybko go odrzuciłą ale ten przed odlotem podrał ją tak mocno jak tylko mógł w twarz. Był to ból. Padła na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:33, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Lea widząc jak tą wilczycę, Scarlett atakuje wielki orzeł szybko pobiegła do drzwi.
- O Boże, nic ci nie jest? - spytała przerażona. Jednak gdy zobaczyła, że zwierzę zraniło waderę w twarz wiedziała, że coś jednak jest. Wciągnęła Scarlett do środka i zawołała: - Niech mi ktoś pomoże! Potrzebuję mokrej, czystej ścierki! Szybko! - Wilczyca położyła zranioną na środku pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:36, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Scarlett starała się zakryć twarz. Mogła wyglądać strasznie poraniona przez orła.
-Dziękuje Lea-wyszeptała gdy wilczyca wciągneła ją do środka domu. Zwykłe zwierze które niektóre wilki jedzą na obiad aż tak ją mogło zranić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:13, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Lea nie odpowiedziała Scarlett tylko pobiegła do kuchni, gdzie zdjęła swoją ukochaną chustkę z szyi i zwilżyła ja w wodzie. Potem wróciła do reszty i zaczęła delikatnie obmywać pyszczek wilczycy.
- Uwaga, może poszczypać. - poinformowała, a gdy skończyła przyjrzała się twarzy Scalett.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:01, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Viki zrobiła ogromne oczy.
- Tia. Najpierw tygrys, a teraz orzeł i to na terenie Watahy Wody! Chyba nic mnie już nie zdziwi - powiedziała sarkastycznie. Poszła do kuchni, wzięła szmatkę i zwilżyła ją wodą. Po chwili znów znalazła się z przyjaciółmi i ukucnęła przy Lei nad Scarlett.
- No, już tylko nie płacz - mówiła nadal złośliwie. Była zła, bo oto ta wilczyca co została napadnięta, wcześniej sama "napadła" dom Viki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:09, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael przyglądał się z Lei z podziwem. On sam nie umiałby tak szybko zareagować.
- Wow, Lea. Nie widziałem jak pomagasz Scarlett, bo akurat mrugałem. - rzekł z szerokim uśmiechem. Jego także zadziwił orzeł na terenach Watahy Wody, ale cóż. Widział już w życiu różne rzeczy. - Pomóc ci? - Wolał nie wtrącać się, kiedy Lea "pracowała".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:15, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Wiem, nie jestem Lea, no ale ona pomocy nie odmówi - rzekła Viki podnosząc się. Poszła do kuchni i odłożyła szmatkę. Po krótkim czasie wróciła do znajomych. Przekręciła oczyma.
- Ciekawe, że gryf przyleciał akurat jak cię wygoniłam. Czyż to nie zbieg okoliczności? - mówiła nadal złośliwie. - A ty Sene? Co tu jeszcze robisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|