Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:11, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jael zrozumiał, jak źle się zachował i nie zważając na to, że jego duma zaraz spadnie do minimum postanowił wrócić do legowiska Viktorii i mniej więcej naprawić swój błąd.
- Cześć. - rzekł wchodząc. Jego oczom ukazała się postać na stole, która w dość nietypowej pozycji cytowała Biblię. - Cześć, siostra. - powiedział doń wilk i zwrócił się w stronę Viki i Shajena. - Słuchajcie, chciałem przeprosić, że tak się... złożyło. Serio wydawało mi się, że An jest inna. Nie chciałem się wobec was źle zachować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samuerian dnia Sob 18:11, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:07, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
*Vor Viki-Wheat nie ma kołnierza 0.o*
*I vor Viki-Teraz już masz zastawę :) Proooszę...*
Słysząc znajomy głos, szybko odkleiła się od sosny i wskoczyła z powrotem na stół.
-Może jesteś jakimś mutantem i to na ciebie nie działa...-odpyskowała lisowi, po czym zwróciła się do swojego brata.
-No hej. Właśnie jesteś świadkiem próby morderstwa. Mnie i tej oto wilczycy, która przed chwilą zatruła się substancją obecną z tych oto filiżankach...-machnęła łapą w stronę leżących na stole obok niej filiżanek.
-A ty mnie więcej nie wyrzucaj, bo założę sektę satanistyczną i będziesz mieć zaszczyt być pierwszą złożoną szatanowi ofiarą.-mruknęła do Viktorii, wysuwając jęzor.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Sob 19:08, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hexe
Dojrzewający
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:15, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
*uuoo, jeszcze przed chwilą Jael wyglądał inaczej! Automatyczna farba w sprayu?*
Do tej pory Hexe oglądał całe zajście w punktu widzenia przeciętnego widza w kinie. Kiedy jednak wetknięto mu w łapy filiżankę*łuuu, film 5D :3 *włączył się do akcji.
-E...Zatruta...?-siorbnął trochę, po czym odparł-Nie... Nie wydaje...się...mi...-po czym wziął, oczywiście niechcący, przykład z przemokłej wilczycy i zakrztusił się herbatą i zakołysał na krześle. Odstawił w pośpiechu filiżankę i zaczął próbować uderzać się w plecy, co jednak było tak proste, jak polizanie się po łokciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:17, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jael spojrzał na Wheat, a następnie na filiżanki.
- Zatrute..? - mruknął z niedowierzaniem. - Wiesz, siostra, oskarżenie kogoś o próbę morderstwa to bardzo poważna sprawa. Masz na to jakieś dowody? - dodał lekko rozbawiony. Zauważył, że nieznany mu raczej wilk doznał ataku zakrztuszenia, więc szybko doń podbiegł i zaczął go klepać po plecach. Nieudolnie, ale może uda mu się pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samuerian dnia Sob 19:19, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:21, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wheat spojrzała z ukosa na wilka usiłującego uderzyć się w plecy.
-No tak! Zbiorowe mordy! Mogłam się domyślić! Kto ma komórkę!? Muszę dryndnąć do sanepidu!-wykrzyknęła, po czym spojrzała ze zdziwieniem na brata-Ty chcesz dowodów!? Spójrz! Wszyscy się duszą! A ja oszalaaałaam!!!-zapiszczała, spadając ze stołu wprost na Hexe.
-Ekhem... Pardonsik-wysapała, wygrzebując się z wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hexe
Dojrzewający
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:40, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Hexe wturlał się pod stół-tam było wygodniej. Po chwili, resztkami sił rzucił się na kanapę i wydyszał-Przynajmniej... uf... przynajmniej już...zip...się nie krztuszę-było to skierowane ku sobie samemu, dlatego tak sensownie to zabrzmiało. Spojrzał ze strachem na wilczycę, która próbowała złamać mu żebra i na wilka, który starał się zapobiec jego uduszeniu. Skinął obojgu-wilkowi w podziękowaniu, wilczycy jako oznaka przyjęcia przeprosin. Przewrócił się na plecy i wywalił jęzor na wierzch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:41, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Mordy? - spytał spokojnie Jael patrząc na wilka, którego klepał po plecach. - Ja tam myślę, że on się po prostu zakrztusił, tyle. - rzekł i z powątpiewaniem zwrócił wzrok ku siostrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hexe
Dojrzewający
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:49, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Resztkami sił uniósł łeb i wyszeptał
-Zgadza się...-po czym opuścił głowę, pod którą chyba złamał się kręgosłup. Nie ruszy się stąd, dopóki nie przyrośnie. Koniec i kropka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hexe dnia Sob 19:49, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:56, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała z góry na zaprzeczającego jej słowom wilka. Kolejny niewierny!
-Widzisz? Bredzi! Zabije nas! To oczywiste, oczywiiste!!!-piszczała, unosząc łapy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:00, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Spokojnie... - rzekł Jael patrząc na Wheat niczym na niezrównoważoną psychicznie osobą, którą możliwe iż była. - Wątpię, żeby ta herbata była zatruta. - rzekł, a na wzmocnienie tych słów zgarnął najbliższe naczynie z brązowym napojem i wypił do dna. Nic się nie stało. - Widzisz, siostra? Nic mi nie jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:02, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała na brata ze strachem w oczach.
-Kolejny mutant! Albo...-wyszeptała, mrużąc oczy-Opóźniona reakcja... To bardzo możliwe...-zaczęła oglądać brata ze wszystkich stron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:20, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jael westchnął zrezygnowany.
- Uparta jesteś, nie ma co... - rzekł z uśmiechem. - Ale spokojnie, nie jestem mutantem i będę żył. Zobaczysz. - dodał spokojnie. Bo tak powinno się podobno podchodzić do osób niezrównoważonych. Spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:40, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
On tylko warknął. -To teraz mówisz, że to jest wina Anabell tak?! Weź się zastanów! Najpierw się za nią stawiasz, a później mówisz, że wydawała się inna! Wiesz co? Nie zdziwię się jeżeli któregoś dnia Anabell uzna cię za wroga! Widać jakim jej przyjacielem jesteś.- rzekł podnosząc ton głosy i spiorunował Jaela wzrokiem, czyli on jest naprawdę taki? A niby tak bardzo lubi Anabell, teraz się okazało, że to zwykłe kłamstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:48, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jael zrozumiał jak musiało zabrzmieć to, co powiedział.
- Nie, nie, nie... - mruknął próbując się wyplątać. Przecież nie miał na myśli nic złego... przecież nie chciał powiedzieć o Anabell nic złego. - Kurde, rzeczywiście zabrzmiało to niezbyt dobrze... Hmm... - młody wilk próbował wyplątać się z nieprzyjemnej sytuacji. On wrogiem An? Prawdopodobnie jest to możliwe, skoro zachowuje się tak... źle. Ech, przyjaźń jest dziwną rzeczą, której nie można zaniedbywać. - Może zacznijmy od początku. Chciałem was przeprosić, za to że się tak ostatnio zachowałem. Nie miałem nic złego na myśli. No dobra, może miałem. Bo w sumie byłem zdenerwowany, to prawda. Ale przemyślałem sobie sprawę, i wiem, że nie powinienem od razu się tak denerwować. - Tym razem Jael celowo ominął wątek Anabell, żeby jeszcze bardziej nie namieszać. Jak to możliwe, że myśli co innego i mówi co innego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:52, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Mów to co myślisz szczerze, nienawidzę jak ktoś kłamie.- warknął lecz westchnął za chwilkę. -Ta... czemu pominąłeś wątek o Anabell? O niej też chcę posłuchać, gdybyś nie zauważył to o nią mi głównie chodziło.- dodał i usiadł przyglądając się Jaelowi z niejakim błyskiem w oku widząc zakłopotanie wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:58, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- No, ale ja mówię prawdę. - powiedział spokojnie Jael starannie dobierając słowa, aby znowu nie palnąć czegoś głupiego. - A wątek An... po prostu ostatnio jak coś mówię, to coraz częściej zdarza mi się powiedzieć coś zupełnie innego niż myślę. Zwłaszcza, jak mówię o czymś, na czym mi zależy. Lub o kimś. Po prostu język mi się plącze, i słów nie mogę dobrać. - Jael nie należał do wilków, którym wszystko przychodzi łatwo, wbrew pozorom. - No, ale jak ma być szczerze, niech będzie szczerze: Lubię Anabell, i chyba za bardzo się przejmuję tym, że mogę stracić przyjaciółkę przez własną głupotę. Wiem, że ona chyba teraz nie obdarza mnie największą sympatią, ale... jestem jaki jestem, nie chcę zniszczyć przyjaźni jakimś... przelotnym romansem, głupstwem, zniewagą... w ogóle. - rzekł znów się nieco plącząc. Liczył jednak, że zrozumieją cokolwiek z jego wypowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:01, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Umm... szczerze mówiąc.. tracisz szansę na to aby być chłopakiem Anabell, może i nie chcesz z nią być, ale wiesz.. ona czuje zupełnie co innego... ostatnio rozmawiałem z jej siostrą.. Anabell jest zakłopotana po prostu. Nie wie co ma o tobie myśleć, czy nadal uważać cię za przyjaciela, czy może nie. Ale jak chcesz się więcej dowiedzieć porozmawiaj z jej siostrą - Kyinrą, ona ci więcej wyjaśni.- powiedział i machnął ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:05, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Pierwsza myśl Jaela brzmiała: "To Anabell ma siostrę?". Druga zaś przyniosła za sobą setki innych myśli, które zaczęły plątać się w głowie wilka.
- Tylko, że ja nie chcę być jej chłopakiem. Żaden mój związek nie wytrzymał dłużej niż... - tutaj wilk spojrzał z niepokojem na Viktorię. - No, nieważne. Po prostu jestem jaki jestem, i boję się zepsuć takie coś jak dobra przyjaźń. - No, no, no... od kiedy to Shajen stał się takim dobrym kompanem do rozmów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:09, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Mhm.. nie możesz jej tego powiedzieć? Sadzę, że by zrozumiała.. w końcu jest twoją przyjaciółką czyż nie? Zresztą.. Anabell jest inteligentna jak na swój wiek... mogę cię zapewnić, że zrozumiałaby. Z drugiej strony.. gdybyś zgodził się chodzićz nią ze dwa dni, to sądzę, że by cię rzuciła po dwóch dniach.. niech się dziewczyna ucieszy.- powiedział. Lecz ostatni fragment... podkreślił chytrym uśmieszkiem na pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:58, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Taa... - rzekł normalnym już dla siebie, lekkim tonem. - W sumie racja. Jakoś z nią pogadam, zobaczymy. - Wilk miał tylko nadzieję, że nie trafi na humorki Anabell, ale nawet jeśli, to powinno się jakoś ułożyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|