Grota Ramony

Luan

-Ramona nie ciągnij mnie sam sobie poradzę.-.odparł,wstał i podbiegł do Desmonda,po chwili powiedział.
-Pomogę ci...-.odparł i spojrzał na Okami mrużąc oczy.

Kyuubi · Gość

Oblizała kły.

Futro się spaliło, a zamiast skóry było następne - pomarańczowo rudawe.
Dawniejsze futro spadło z jej sylwetki.

8 ogonów, pomarańczowo rudawa sierść, wielkość około byka.

Ramona

Przybiegła, zauważyła Luan'a - czyś ty zwariował chcesz umrzeć... - warczała do niego, była wściekła, stała przy ścianie przy wejściu.

Kyuubi · Gość

Odsłoniła kły. Były jeszcze dłuższe. Z jej gardła wydarł się głośny ryk.

- Pięknie.
- Podziękuj.
- To dla ciebie zabawa.

Luan

-Tak...-.odwarknął spojrzał na Ramonę pokazując kły.

Ramona

- co!!..... - powiedziała smutna, nie wierzyła, w to co mówi, - jak możesz.... - spytała z żalem, po chwili wybiegła, płacząc.

Kyuubi · Gość

- jedną mniej. - warknęła. Od razu spojrzał wściekle na Laun'a. To nie był dobry moment, na dramatyzmy.

Luan

-Nie Ramona zaczekaj,ja tylko chciałem cię uratować...-.krzyknął za nią,po chwili walnął wściekle łapą o ziemię,spojrzał na Okami pokazując kły.

Kyuubi · Gość

A raczej Demona.

Warknęła jeszcze raz, nagle robiąc ślizg. Jej pysk był aż tak nisko, że mogła od razu udusić wilka. Złapała go za szyję, a po chwili szarpnęła, chcąc rozedrzeć mu podgardziel.

Luan

Wyrwał się,upadając o ziemię,już był wymęczony,wstał i skoczył mu na grzbiet,walnął go pazurami.

Ramona

Wróciła szybko - zostaw go, proszę....weź mnie - powiedziała, nawet nie kontrolowała tego co mówi, podbiegła bliżej - zostaw go proszę... - warczała.

Kyuubi · Gość

I wten rzuciła się w przestworza. No tak, skrzydła.

Nagle spikowała w dół, a przy tej szybkości żaden wilk by nie umiał się utrzymać. Szarpnęła się, wywodząc z kłów wilka. Za to zamachała skrzydłami chamując. Złapała Laun'a i trzasnęła nim o ziemię. Trzask łamanych żeber był piękny.

Ramona

- niee!!- warknęła, podbiegła do niego - uciekaj stąd!!! - warczała na niego, stanęła przed nim by uchronić przed Demonem.

Kyuubi · Gość

{jak przed nim, skoro ona go nadal trzyma? xP}

Ramona

//dobra pomińmy to///
- puść go ,weź mnie!! - krzyczała ile mogła, nie chciała by on umarł, on musiał zostać by wychować szczeniaki, ona musi umrzeć, taak. - proszę!! weź mnie - warczała.

Luan

Krzyknął z bólu,nie będzie mógł się ruszać,zacisnął ślepia z bólu...

Kyuubi · Gość

- Wynoś się, z nim. - warczała, łapą gniotąc mu klatkę piersiową. Uśmiechnęła się szyderczo.

Ramona

- to go puść!!!odejdziemy - warczała, musiała coś zrobić, ale nie wiedziała co.

Luan

Warknął z bólu,nie będzie mógł się ruszać,a teraz chyba nawet oddychać i umrze...

Kyuubi · Gość

Napięła mięsień łapy, także wilk szurnął pod łapy Ramony. - Niech W. Wody wie, że nigdy nie będzie silna. - powiedziała.