Grota Sherii :D

Sherii

- Witaj wujku Desmondzie - powiedziała i skinęła mu łbem.
- Tam ukrywałam samą siebie... - dodała po chwili, ale już nie ukrywała tego czegoś. O_o

Desmond

Skinął łbem w jej strone, ale nadal stał u wylotu jaskini, machnał lekko ogonem. Patrząc na Shauni.

Shauni

- Dzień dobry - powiedziała niepewnie, ale za raz zreflektowała się i juz pewniejszym głosem powiedziała w stronę wilka - Nazywam się Shauni.

Sherii

- Wujku wejdź do środka, a nie tak stoisz w przejściu - powiedziała do basiora, była zaskoczona takim nie bywałym gościem.

Desmond

- Desmond- przedstawił się, słyząc słowa Sherii, powoli wszedł do środka. Rozejrzał sie po grocie, machnął ogonem.

Shauni

- A właśnie - odwróciła się w stronę Sherii - u Ciebie wszystko w porządku? - zapytała z troska w głosie.

Diamond

Weszła-Witaj-rzekła i skinęła łbem innym wilkom.Usiadła na sofie,rozejrzała sie ładnie tu-dodała.Zawinęła ogon,grota była przestronna i ładna.

Sherii

- W porządku, Eh... raczej nie rozstałam się z Szastą - powiedziała i zwiesiła łeb, znowu jej się wszystko przypomniało te wszystkie radosne chwile spędzone w jego towarzystwie.

Desmond

Spojrzał na Diamond, skinał jej lekko pyskiem. Nastawił uszy, słyszał kazde słowo bardzo dobrze. Ahh ten Des, zawsze musi wszystko wiedzieć.

Shauni

Popatrzyła na nią i uśmiechnęła się ciepło:
- Wszystko jakoś się ułoży - powiedziała cicho.

Diamond

Co u ciebie Desiu?-spytała i wlepiła w niego fioletowe oczka.Zainteresowana wszystkim dookoła.Oparła sie na podusi Sherii i czekała na odpowiedź.

Desmond

- eh, jakoś leci- powiedizał troche ponurym głosem. Machnał ogonem, Des patrzył an wszystkich ponurym wzrokiem. Wogóle był wychudzony, jak jakiś upiór.

Sherii

- Nic się nie ułoży, bo on się zmienił po tej jego całej mutacji - powiedziała i siadła gdzieś z boku, w jej grocie robiło się tłoczno, od dawna nie miała tylu gości naraz.

Diamond

Widzę,że jakiś chudziutki jesteś Desiu-rzekła troskliwym głosem.Jak tam partnerka?-spytała nieświadoma tego dlaczego Des jest smutny.Weszła do kuchni i po chwili przyniosła spaghetti-troshke sie rozgościłam Sherii-rzakła wesoło i podała na stół.

Shauni

Powoli podeszła i usiadła na przeciw niej:
- Nie wolno Ci tak mówić, a nawet myśleć - powiedziała stanowczo - wszystko będzie tak jak dawniej a nawet lepiej - spojrzała jej w oczy.

Sherii

- Okey, czujcie się jak u siebie w domu... Mój dom waszym domem - powiedziała smętnym głosem i wyszła przed grotę, żeby odetchnąć świeżym powietrzem.

Desmond

Spojrzał na nią.
- nie mam partnerki- powiedizał napiętym głosem. Spojrzał na nią spode łba. Spojrzał na Sherii, on także wyszedł przed grote.

Diamond

Ja też nie mam,ale co tam mnie nikt nie chce-rzekła wesoło na "lifie",już się niczym nie przejmowała.Poszła za Sherii-Przestań się smucić,on cię kocha i na pewno dziś lub jutro się tu zjawi i cię "rozdziewiczy "-rzekła wesoło i wróciła do groty.

Shauni

Wyszła przed grotę:
- Zgadzam się z Diamond, - powiedziała z uśmiechem - ale na razie muszę uciekać, wpadnij kiedyś do mnie, bo jeszcze nie zwiedziłaś mojej jaskini - usmiechnęła się ciepło - Żegnam wszystkich i każdego z osobna - usmiechnęła sie delikatnie, po czym z gracją poszła przed siebie.

Diamond

Włączyła Mp4 i usiadła na sofie-Chodźcie tu,Desiu nie smuć się ja też jestem "singlem",porzuconym na dodatek-dodała.Zamachała ogonem i rozejrzała się.