Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jama Taimi [ + 18 !! ]

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:05, 16 Gru 2012 Temat postu:

- Wiesz lepiej, czego chcę, prawda? Dlaczego tak bardzo się zmieniłeś? Naprawdę bardziej liczy się Sasori? Zobowiązanie, też mi... co z Twoim zobowiązaniem w stosunku do mnie, że mnie nie opuścisz już nigdy? Idź, masz rację, ja Ci już nie jestem potrzebna... - nie krzyczała. NIe miała siły. Mówiła w miarę cicho i prawie spokojnie. Usiadła na pupie, obserwując samca.
- Kocham Cię, Morcie. Ale nie wiem, czy umiem żyć z nowym tobą... - wyznała zawstydzona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:10, 16 Gru 2012 Temat postu:

- Dość kłamstw. Gdybyś mnie kochała, zrozumiałabyś, że wybrałem gorsze życie, ale ze względu na Ciebie, niźli rychłą śmierć. Moje zobowiązanie wobec Ciebie nie wygaśnie, ponieważ Kocham Cię, a przecież gdybym był taki jak Sasori... Nie wyznałbym tego, prawda? - odpowiedział na wypowiedź wadery.
Znów się zaczęło... Odsyłała go do Demona, mimo, iż tego zapewne nie chciała i po co to ?
- Jeżeli chcesz to odejdę, ale wiedz, że zależy mi bardziej na Tobie niż na Sasori'm. - dodał półszeptem, po czym otrzepał się ze śniegu.
Nadal czekał, nie wychodząc jeszcze z tego miejsca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:15, 16 Gru 2012 Temat postu:

Spuściła spojrzenie.
- Może zatem zamiast mnie osądzać, spróbujesz mnie zrozumieć? Boję się... tak bardzo... się boję... - powiedziała. Obawiała się Sasoriego i wszystkiego, co miało z nim jakikolwiek związek. Nie chciała, by pewnego dnia przyszlo obudzić się jej z łapą w nocniku. Uniosła oczy, obdarzając zad samca przelotnym spojrzeniem. Userka widziała, że akcje z Sasorim i z Amiru odgrywały się zupełnie osobno i nie miały ze sobą powiązania, na szczęscie Taimi nie wiedziała, że ten nieco mija się z prawdą.
- Ale widocznie... to zbyt mało. Rób, co uważasz za słuszne. - powiedziała tylko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:32, 16 Gru 2012 Temat postu:

- Nigdy niczego nie jest za mało. Wiem, pewnie potrzebujesz czasu. Przemyśl to wszystko bardzo dokładnie. Ja też muszę przemyśleć swoje postępowanie. Na ten czas będzie lepiej, jeśli odetchniemy od siebie. Dłuższe takie rozmowy mogą tylko przynieść szkody. - wyjawił swój pogląd na ten temat. Może miał racje, a może i jej nie miał, ale po co mieliby drążyć dalej te tematy, skoro przerobili tysiące podobnych i nic z tego nie wyszło. Teraz musiało być inaczej. Musieli dać sobie więcej luzu i swobody. Może wtedy po przemyśleniu paru kwestii dojdą do porozumienia i jakoś to będzie ? Zobaczymy...
- Ja już sobie pójdę... - dodał szeptem i nie próbował jej znów przytulić, bo zapewne spotkałby się z kolejnym odepchnięciem... Odwrócił się do niej pyskiem i skinął głową na pożegnanie. Miał nadzieje, że dobrze robi, chwilowo odchodząc...

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:36, 16 Gru 2012 Temat postu:

Chciała za nim pobiec, ale jakaś siła kazała jej tu sterczeć. Ignorować zamieć śnieżną, która powoli ogarniała ten teren. Ignorować mróz, który zdawał się narastać z każdą chwilą. Sterczała tak jeszcze ładne kilkanaście, może kilkadziesiąt minut. Zgubiła rachubę. Liczyła, że wróci, że przytuli. Zawsze wracał... Ale widocznie wyczerpała swój limit. Załkała w niemy sposób, po czym wróciła do jamy, do brata... Kichnęła ze dwa razy. Dziwne, mimo, że była zombie, dopadło ją przeziębienie, słodko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 3:16, 20 Gru 2012 Temat postu:

Ponownie tu wrócił, ażeby sprawdzić jak się trzyma Taimi. Nie mógł znieść myśli, że ona może go już nie chcieć, zwłaszcza, że znów nabroił. Kto wie, czy czasami nie opuściła tej krainy tak samo jak Elena... Nie chciał tego w istocie rzeczy, ale czy jeszcze choć trochę go kochała? Dałoby się coś naprawić? W sumie to Mort nie miał pojęcia jak można naprawić jego związek Taimi... Stawał się z dnia na dzień gorszy. To chyba najgorszy okres w jego długim życiu. Musiał jednak ją o czymś poinformować, co na pewno nie mogło dłużej zwlekać.
Niepewnie rozejrzał się po okolicy, ale nie zastał nikogo przed wejściem. Zdecydował się więc, że wejdzie do środka.
Ostrożnym krokiem, bacząc czy czasami tamten człek nie czyha już na niego z widłami, wkroczył na próg jamy. Zlustrował swym spojrzeniem Taimi, jakby przez chwilę cieszył się, że znów ją widzi. Można było zresztą zauważyć ten przebłysk w jego ślepiach.
Nie odezwał się jednak. Może nie miał pozwolenia by otwierać pysk? Czekał więc na reakcję wadery...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:27, 20 Gru 2012 Temat postu:

Obserwowała go uważnie. CO miała zrobić? Zarzucić go pytaniami czy moze raczej skoczyć mu na szyję, ewentualnie do szyi? Milczała. Zagryzła dolną wargę, po chwili jednak puściła. Nie chciała sobie niczego odgryźć.
- Witaj, Morcie - powiedziała niepewnie, przyglądając się temu, który tak skutecznie skradł jej serce. Nie miała pojęcia, co teraz będzie, czy będą razem czy nie. Miała wrażenie, że MOrt już wybrał swoją drogę, a dla niej nie było po prostu miejsca w jego idealnej wizji świata. Bolało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 8:34, 21 Gru 2012 Temat postu:

Może wadera jeszcze nie wiedziała o czymś... Mort nie planował jej tego powiedzieć, ale chyba za bardzo ją kochał, by pozwolić żyć jej w nieświadomości co mogło stać się z Mort'em.
- Taimi... Muszę Ci coś powiedzieć... - oznajmił dość spokojnym głosem. Nie unosił się, nie naprężał emocji.
Wszedł do środka, stając niemalże naprzeciw wadery. Patrzył na nią jakby pierwszy raz ją widział.
- Wyruszam na wyprawę... Nie wiem co ze mną się stanie, ale chcę poznać prawdę o sobie... Czuję, że tam, dowiem się wszystkiego... Może uda mi się wszystko naprawić, jednakże... Nie wiem czy to przeżyje. - oznajmił tak, jakby z góry skazał się właśnie na śmierć.
Schylił łeb ku dołowi, cicho mrucząc, jakby nie chciał tego wszystkiego... Postradał zmysły, widział coś czego nie powinien widzieć, dał się uleczyć demonowi, by być na jego usługi...Co on z sobą zrobił?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:17, 22 Gru 2012 Temat postu:

Zamarła. O czym on mówił? Jaka wyprawa? Jaka śmierć? Trwała chwilę w milczeniu. Obserwowała go spod nieco przymkniętych powiek czując, jak napływają jej łzy. Nie chciała go stracić. Nieważne, czy był zły, czy był dobry. Kochała go przecież. A kocha się podobno nie za coś, ale pomimo wszystko. Bez słowa podeszła i sie do niego przytuliła, nie myśląc, czy ją odepchnie czy nie.
- Nie chcę Cię stracić... - szepnęła tylko. Najwyżej będą szczęśliwą parą zombiaków, tak się pocieszała. Ale ile w tym prawdy? Zagryzła wargę, oczywiście zaraz też ją puściła. Schowała pyszczek w ciemnym futrze. Musiala się nim nacieszyć, na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Zatrzymywać go nie mogła. Nie mogła prosić, by postąpił inaczej. Może kiedyś by i poprosiła. Tylko, że wtedy on był całkiem inny. Teraz wiedziała, że w ogóle nie przejąłby się jej prośbami. Po co więc tylko znów go denerwować?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:18, 22 Gru 2012 Temat postu:

Nie wiedział jak na to zareaguje. Spodziewał się, że wygoni go stąd, lub powie, że ma dość... Jednak wciąż go kochała, a on ją... Zaiste, nie mogła go zatrzymać ponieważ musiał poznać się na samym sobie... Kim właściwie jest i kim się stanie... Lepiej eliminować problemy zanim w ogóle zaczną komplikować życie jeszcze bardziej.
- Obiecaj mi coś... - ozwał się, jednocześnie tuląc się także do jej futerka i ocierając o nie pysk.
- Bez względu na to co się stanie, nigdy się nie poddawaj. Nie rób głupstw i pamiętaj o mnie. - wyszeptał, po czym jeszcze mocniej wtulił się w nią.
Był spokojniejszy tym razem, ale kto wie kiedy znów przyjdzie ta chwila gdy coś strzeli mu do głowy niezbyt mądrego.
Miał jednak nadzieję, że Taimi w głębi duszy rozumie jego decyzje i będzie czekać na jego powrót, czy też wieść o tym, iż... Poległ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:34, 22 Gru 2012 Temat postu:

Skinęła łebkiem. Co więcej jej pozostało? Odsunęła się od niego, spojrzała mu w oczy.
- Obiecuję. Proszę... walcz do końca o to, by wrócić - szepnęła, patrząc mu tak głęboko w oczy jak chyba jeszcze nigdy. Martwiła się o niego i taka była prawda. Teraz, kiedy pogodziła sie z myślą, że w Morta wstąpił jakiś czort przez Sasoriego, musiała pogodzić sie z tym, że wyrusza na wyprawę, że może nigdy go nie zobaczy. Nie, z taką myślą nie pogodzi się nigdy. Wysiliła się na blady uśmiech.
- Wierzę, że Ci się uda. Proszę, nie pchaj się śmierci w łapska, jeśli nie będziesz musiał. Pamiętaj, ja tutaj czekam i zawsze masz do kogo wrócić. O ile... o ile jeszcze znaczę dla Ciebie na tyle wiele, by naprawdę to było motywacją - dodała ciszej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:24, 22 Gru 2012 Temat postu:

Od dłuższego czasu samiec nie reagował na żadne "ciepłe" emocje... Był oschły i chłodny wobec wszystkich, nawet wobec najbliższych. Tym razem jednak coś się w nim jakby poprzestawiało. Słowa wadery uderzyły w niego niczym piorun w drzewo. Pewnych uczuć nie wymaże z pamięci... Jednym z nich była miłość do Taimi.
- Wszystko ma swoje zakończenie, ja nie wiem jak to się skończy, ale będę walczył. Do końca... - oznajmił jej z rzadką czułością, której niekiedy nie okazywał... Czy po wszystkim będzie dobrze, czy źle... Nie zapomni o niej choćby coś kazało mu to zrobić. Coś, co żyło w nim i nie wydawało się dobre i dla niego i dla otoczenia...
- Kocham Cię. - cicho wyszeptał po czym objął ją jeszcze bardziej. Wysiliłby się na łzy, ale nie wypadało mu płakać. Nie w tej chwili... Przed nim czekało wiele tajemnic, które musiał znać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:33, 23 Gru 2012 Temat postu:

A ona łapką gładziła tył jego głowy. westchnęła. Bo co jej więcej pozostało? Cieszyła się, że ten nadal ją kochał. Nie miała pojęcia o przygodzie z Gehenną, inaczej nie miałby czego u niej szukać. Ale że nie wiedziała, żyjąc w błogiej niewiedzy delektowała się jego obecnością.
- Ja Ciebie też kocham, niezależnie od tego, jaki jesteś i jaki powrócisz z tej wyprawy. Szkoda, że potrzebowałam tak wiele czasu, by to zrozumieć. - powiedziała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:47, 24 Gru 2012 Temat postu:

Wysłuchał jej słów sumiennie. Może kiedyś dowie się o nim więcej, a może nie dowie się niczego, gdyby cienie zapragnęły go zabrać jak najdalej od wszystkich... Od rodziny... Przyjaciół... Któż to może wiedzieć.
Teraz liczyła się dla niego ta chwila, kiedy mógł chwilę pozostać przy ukochanej. Nie miał sumienia... To, że było coś między nim, a Gehenną to nic... Nie robił sobie z tego praktycznie problemu. Równie szybko co zaczął, zapomina jeszcze szybciej.
- Dziękuję Ci... - zdobył się jedynie na te dwa słowa. Więcej chyba nie musiał nic mówić, bo Taimi wiedziała, powinna to wiedzieć... Że Mort ją w głębi serca kocha i szanuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:51, 24 Gru 2012 Temat postu:

- A gdybyś wrócił cały i zdrowy... Co będzie z nami? - spytała dość niepewnie, spoglądając mu w oczy równie głeboko, jak jeszcze przed momentem. Obawiała się o niego, martwiła o to, że ostatnio raczej było im dalej od siebie, niż bliżej, co nie dawało jej spokoju.
- Pamiętasz mojego brata? Był tutaj, jako człowiek. Teraz opuścił krainę, jesteś więc jedyną osobą, która mnie tutaj trzyma i której potrzebuję. - wyznała. Może nie powinna? Nie chciała przecież brać go na litość, a tak to troche mogło wyglądać. I co z tego, że błędnie. To nieważne. Liczą się pozory.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:10, 24 Gru 2012 Temat postu:

Samiec przez chwilę utrzymywał się w milczeniu. Po chwili jednak ozwał się ochrypłym głosem.
- Nie wiem co będzie później... Dobrze wiesz, że się zmieniłem, nawet ja to zauważyłem. Bądźmy jednak dobrej myśli. Na chwilę obecną nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy będzie dobrze czy źle. - powiedział jej wprost co o tym myśli. Nie chciał więcej już jej okłamywać. To mijało by się z celem.
- Twój brat jako człowiek? Jakoś nie przekonują mnie te "czary mary", ale uznajmy, że to Twój brat... Opuścił krainę? Cóż, współczuję. - dodał od siebie kilka groszy. Nie przepadał za ludźmi, ale przecież Mort nie poznał go lepiej, tak?
Przytulił Taimi jeszcze raz. Potrzebował jej wsparcia, bo bez niej na pewno zgubiłby się w samym sobie...
- Postaram się Ciebie nie zawieść, ani Twoich oczekiwań. Obiecuję. - szepnął jej do uszka i nadal wtulał się w jej niebiańską sierść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:29, 24 Gru 2012 Temat postu:

Oczekiwania Taimi były nieduże. Chciała, aby wrócił i nadal ją kochał, na dobre i złe. Ale kto wie, może jego nieobecność uzmysłowi jej, że wcale nie był taki ważny w jej życiu? A może on pojmie, że wcale jej nie kochał, że jej się tylko wydawalo? Jedyne wyjście to czekać. I to było w tym wszystkim najgorsze. Uniosła oczka na Mort'a, którego zaczęła następnie namiętnie całować. W sumie... nie zostawiłby jej tu samej, gdyby była dla niego tak bardzo ważna, jak bardzo ważną być chciała. Przespal się z nią i odszedł, jakby nigdy nic. A gdyby zaszła wtedy w ciążę? Też by tak zniknął? Wrócił jako odmieniony?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:46, 25 Gru 2012 Temat postu:

Nie opierał się jej pocałunkom, ale w głębi serca bał się, że w końcu ją straci i to przez to, że nosi w sobie coś niezbyt przyjaznego... Wręcz okropnego.
Po chwili oderwał pysk od jej pyszczka i spojrzał prosto w oczy. Zastanawiające, jak tak bardzo można kochać kogoś, nawet jeśli jest się coraz bardziej złym. Miłość to chyba jedyna taka "osłona" przed najgorszym. Póki ją kochał i czuł się względem niej spełniony, nie groziło mu ani jej, nic co związane było z tymi wydarzeniami z udziałem Demona i jego mocy. Więc Taimi zostanie wyjątkiem? Głosem rozsądku? To bardzo wątpliwe, by sprowadziła go znów na dobrą drogę, na to już stanowczo było za późno, ale nie oznaczało to, że przestanie ją kochać i odejdzie... Z drugiej strony nic nie wiadomo... Zawsze nic nie wiadomo!
- Kochanie... Czy mimo wszystko... Nie opuścisz mnie? - zapytał szeptem, jakby zaczął bać się wszystkiego... Nawet cienie poczęły nim szarpać jak zabaweczką, próbując odciągnąć go od najbliższych i zatrzymać dla siebie niczym największy skarb. Szpony śmierci chwytały go w swoje sidła, a on niebezpiecznie manewrował między dobrem, a złem... Jego życie poczęło wydawać się jak gra planszowa... Jest w niej pionkiem, który albo ruszy wprzód, albo cofnie się do tyłu... Taka dziwna aluzja ze strony usera, acz prawdziwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:19, 25 Gru 2012 Temat postu:

Spojrzała na niego poważnie, spokojnie słuchając pytania. Uśmiechnęła się na tyle delikatnie, by nie było to zbyt mocno gryzące się z wagą sytuacji, w której się znajdowali. Powoli i leniwie pokręciła głową.
- Jeśli będziesz mnie nadal kochał, nie opuszczę Cię nigdy. Formulka, że "aż do śmierci' pewnie jest tu nieco nie na miejscu. Ale zawsze... zawsze będę Cię kochała. Chyba, że odwrócisz się ode mnie, że staniesz przeciw mnie... że mnie skrzywdzisz... tego sie boję najbardziej, Sasori... on jest nieobliczalny, nie chcę, abyś i Ty był tak niebezpieczny, żebym bała się zasypiać przy Tobie. Nie możesz mnie skrzywdzić, bo jestem zombie. Ale... gdyby kiedyś przyszło nam założyć rodzinę... nie chciałabym obawiać się, że skrzywdzisz nasze własne dzieci. - wyrzuciła wszystko. Moźe jak on pozna całość, łatwiej będzie mu zrozumieć Taimi oraz jej obawy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:16, 25 Gru 2012 Temat postu:

Wszystko co powiedziała Taimi dawało do myślenia. Zaiste, Mort musiał się naprawdę dobrze zastanowić nad tym wszystkim... Tu już nawet o Sasori'ego nie chodziło, a o drzemiące w nim zło... Kto wie kiedy się ponownie zbudzi, bo jak na razie miał "chwilowy" spokój... Tak mu się przynajmniej wydawało.
- Nigdy czegoś takiego bym nie zrobił, ani Tobie moja najdroższa, ani potomstwu, które moglibyśmy kiedyś mieć... - wypowiedział się na ten temat, ale dzieci to kolejna sprawa do przemyślenia... Miał jeszcze swoje dzieci z poprzedniego związku i nimi też musiał się zaopiekować... Chociaż Maiko jeszcze go kocha, a Amiru... Nie wiadomo... Może odwróciła się do niego plecami...
- Nie będę stwarzał zagrożenia dla Ciebie. - dodał po chwili zadumy. To ciekawe jak chciał ujarzmić to "zło" w sobie, ale jakoś trzeba będzie znaleźć na to sposób. Nie będzie innego wyjścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 6 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin