Jaskinia pod wodospadem Vitani i Donbarloga

Zonhy · Wysłany: Śro 15:33, 25 Mar 2009 Temat postu:

Cześć, mam na imię Zonhy - przedstawił się, zlizując mleko z pyszczka.

Vitani · Wysłany: Śro 15:35, 25 Mar 2009 Temat postu:

Może pobawisz się ze Sky ?

Sky · Wysłany: Śro 15:37, 25 Mar 2009 Temat postu:

- Um... Dziękuję, Vitani. - miała nadzieję, że zapomniała 'tamto'. I to, że braknie jednej butelki w jej sklepie.
Łypnęła okiem na szczenię. Mimowolnie, szerszy uśmiech.
- Sky jestem. - odparła, podpełzając nieco bliżej. Tutaj powróciła wzrokiem na waderę.
- Nic nie mówiliście, że się spodziewaliście... Ten teges... xD

Zonhy · Wysłany: Śro 15:41, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ja jestem adoptowany. - powiedział z szerokim, sztucznym uśmiechem.

Vitani · Wysłany: Śro 15:41, 25 Mar 2009 Temat postu:

Sky, o ile sobie przypominam nie zapłaciłaś za szampana, no ale chyba mogę ten 1 raz przebaczyć Ci i o tym zapomnieć. Ale następnym razem zapłać. - Spojrzała ciut srogim wzrokiem na Sky.

// No więc gdzie i jak prosi się o rangę ?! To było i do Zonh'a i do Sky ]

Sky · Wysłany: Śro 15:47, 25 Mar 2009 Temat postu:

Chwilowy brak reakcji.
- Swoją drogą, moja rodzina zapomniała, że istnieje ktoś taki jak ja. - skrzywiła się nieznacznie, z wyrzutem. Przekrzywiła głowę na bok.
- Przepraszam, nie powinnam była zaczynać tego tematu. - czuła się dość głupio. Ot.

// Vitani, w watasze mówisz Alfie, w Samotnikach - Adminom :3.

Zonhy · Wysłany: Śro 15:50, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ja się po prostu zgubiłem. - powiedział - Wyszedłem na świeże powietrze, i dziwnym trafem trafiłem do innego miejsca.

Vitani · Wysłany: Śro 15:53, 25 Mar 2009 Temat postu:

No dobrze, już dobrze to już poszło w niepamięć. Upoluj królika i już masz aż 25 k. - powieziała i wyraz jej pyska złakgodniał.

// Gdzie moja odpowiedź do jasnej ciasnej ?! :x XD //

Sky · Wysłany: Śro 15:55, 25 Mar 2009 Temat postu:

- A'propos... Skąd jesteś? - zmrużyła oczy, jakby się zastanawiając.
- Jeżeli się zgubiłeś, to raczej niedaleko stąd... - chwilowy zachwyt ze swojej logiki xD.

Vitani · Wysłany: Śro 15:57, 25 Mar 2009 Temat postu:

Raczej dość daleko. Gdy go spotkałam był bardz przestraszony.

// O D P O W I E D Ź ! ! ! //

Zonhy · Wysłany: Śro 15:58, 25 Mar 2009 Temat postu:

No nie wiem... - powiedział, zastanawiając się.
Na pewno tu nie ma mojego domu. Ani mojej rodziny. - rozmyślał.

Sky · Wysłany: Śro 16:01, 25 Mar 2009 Temat postu:

Niebezpieczna iskierka w oku.
- A może... - zaczęła, uważnie mierząc Zonhy'ego.
- ...Kiedyyyś... - chociaż wolałaby już teraz xD.
- ...Wyruszymy na poszukiwania Twojej krainy? :3

Vitani · Wysłany: Śro 16:02, 25 Mar 2009 Temat postu:

No, już dobrze. Znalazłeś kogoś kto się tobą zaopiekuje i masz dom w jaskini pod wodospadem :) - zaczęłam pocieszać Zonh'a.

Zonhy · Wysłany: Śro 16:07, 25 Mar 2009 Temat postu:

Pomysł fajny, wystarczy go zrealizować... - powiedział, a w jego oczach pojawiły się dwa małe płomyki.
... Przynajmniej po to, aby się nie nudzić. - rzekł po chwili.

Sky · Wysłany: Śro 16:16, 25 Mar 2009 Temat postu:

Wreszcie! Wreszcie coś się będzie dziać. Ta monotonna codzienność ostro dawała się we znaki Sky. Święcie wierzyła, że odnajdą tą tajemniczą krainę.
Była w takiej euforii, jakby miała odkryć, co najmniej, Atlantydę.
- Kiedy wyruszamy? :3 - jedyne, co ją w tej chwili interesowało.

Vitani · Wysłany: Śro 16:21, 25 Mar 2009 Temat postu:

A zgoda rodzica ?

Zonhy · Wysłany: Śro 16:24, 25 Mar 2009 Temat postu:

Eee... - zastanowił się chwilę po czym wpadł na pomysł.
Mogę pójść? - spytał się słodkim głosem.

Donbarlog · Wysłany: Śro 16:25, 25 Mar 2009 Temat postu:

podniosłem sky i zonha i powiedziałem-jeżeli to jest daleko to ide z wami.jak się zmęczycie to was poniose i obronie przed niebezpieczeństwami

Vitani · Wysłany: Śro 16:27, 25 Mar 2009 Temat postu:

Hmm...A co będziesz jadł ? Potrzebujesz mleka a ja mam tylko 3 kartonoki krowiego. Pójdziez, ale jak już to wtedy, jak będziesz mógł już jeść mięso [ czyli jak będziesz miał 50 postów :D ] Na razie na trochę jeszcze zostaniesz.

Zonhy · Wysłany: Śro 16:27, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ale ja już podróżowałem... - powiedział patrząc na Dona błagalnym spojrzeniem.