Jaskinia pod wodospadem Vitani i Donbarloga

Vitani

Rast, po prostu...a w ogóle pamiętasz rodziców ?

Luan

W końcu wykrztusiłem.
-Kim jesteś???-.spytałem nieznajomego wilka.

Blizna

Nie chcę was znać. Woda a Noc nigdy nie będą jednością. Nie rozumiecie? - zakpił, jak i prychnął. (o.o) Niestety zmienił się. - A ojciec porzucił was od razu? Fajnie.

Luan

Nic nie mówiąc,zacząłem lekko piszczeć,ze strachu.

Vitani

O co Ci chodzi ? To powiedz mi, skąd wiem, że masz na imię Rast ? - Posmutniała mi mina. Przypomniałam sobie jak mi wchodził na głowę. Zaśmiałam się pod nosem.

Blizna

Warknął, ukazując długie jak na swój wiek kły. A raczej, jego kł miały 7 cm. Czyż to nie dziwne? Zjeżył sierść. Nie lubił szczeniaków.

Vitani

Skąd wiem, że masz na imię Rast ?

Blizna

Ja tak się nie nazywam. - charknął, machając ogonem. Napiął mięśnie. Czyżby ta wadera, nie rozumiała powagi sytuacji?

Vitani

To jak się nazywasz ?

Luan

W myślach mówiłem to moje najgorsze dzieciństwo...po chwili przestałem piszczeć.

Vitani

Nie bój się, Luan.

Blizna

A po co ci to wiedzieć? - warknął, nadal jeżąc sierść. Oblizał swoje długie kły, między którymi znajdowały się strzępki sierści, krew lub kawałki mięsa.

Luan

-Mamo,kto to jest???-.spytałem ze strachem w głosie.

Blizna

Zmarszczył nos. - Dlaczego tak bardzo nie lubię szczeniąt? - sykną, powoli zbliżając się do wilczycy i szczeniaka. Uśmiechnął się wrednie.

Luan

Gdy zobaczyłem że basior się do nas zbliżą,odsunąłem się parę kroków.

Blizna

Jak zwykle. Boją się i boją. Jak te psy... - urwał, warknął. Zastrzygł uszami. - Jaka wataha? - warknął, stawiając łapę przed szczeniakiem.

Luan

-Wody,ale jak dorosnę to mogę zmienić...-.odparłem i spojrzałem na niego.

Vitani

Jesteśmy z watahy wody. A może znasz kogoś o imieniu Rast ?
PS. Ja się nie boję. Bo ja czuję, że jesteś moim synem.

Blizna

Rast'a już nie ma. - warknął, machając ogonem. - Idź do Nocy, ona jest Boginią. Tak, matką wszystkich. - parsknął.

Luan

Nic nie mówiąc,przybliżyłem się do niego.