Jaskinia pod wodospadem Vitani i Donbarloga

Vitani

Zrobiłam wielkie oczy - Co się stało ?!

Luan

-Ona,mnie nienawidzi....-.odparł bezsilnie.

Vitani

Dlaczego ? Co się stało ?

Luan

-Próbowałem jej wytłumaczyć że związek z Darią i tak nie wypali bo jest dla mnie za stara...a ja wiem że Ramona coś do mnie czuje...-.odparł i otrzepał się.

Vitani

I co ?

Luan

-Mhm,powiedziała że idzie do legowiska i czy ja jej nie kłamie z zerwaniem z Darią i czy tylko ja jej tak mówię i poszła....-.odparł i posmutniał.

Vitani

A byłeś w jej legowisku ?

Luan

-Tak nawet krzyczałem że ją kocham...-.odparł smutny.

Vitani

Hmm...Przykro mi. Pogadam z nią, jak będzie okazja.

Luan

-Dzięki mamo....-.odparłem i przytuliłem ją.

Vitani

Nie ma sprawy ;)

Luan

Uśmiechnął się,położył,po paru minutach zasnął,był zmęczony po tym wszystkim,wyszeptał.
-Dobranoc Ramona....-.

Vitani

Położyłam sę obok Luana i zasnęłam.

Luan

Otworzył jedno oko potem drugie przeciągnął się,wstał,podszedł do wyjścia i oparł się o ścianę.Wyszedł.

Vitani

Wstałam i poszłam do groty Ramony.

Luan

Przyszedł wolno,stanął w wejściu do groty to było jego stare legowisko,mieszkał tu z mamą tylko,reszta szczeniaków gdzieś znikła,został matce tylko on...

Laun

Wlazł.
- Yyy... Cześć! - powiedział na widok nieznajomego wilka.
- Jest Vitani? - rzekł po chwili niemego przyglądania się w ścianę.

Zonhy

Wbiegłem zdyszany.
- Y... Ty... Kto? - spytałem się nieprzytomnie Launa - Laun?!

Laun

- Nie, Muchomorek... - odpowiedział nie przestając przyglądać się ścianie - To jak? Jest Vitamina?

Vitani

Przyszłam - Laun ? To naprawdę Ty ? - spytałam wielce zaskoczona - Zon ! Gdzieś Ty był ? - podbiegłam do niego i zaczęłam go lizać. Szepnęłam do Luana - Przedstaw się !