Legowisko izzy

Izzy

Oto legowisko Izzy jaskinia ciemna , o tak takie rzeczy lubi własnie Izzy
Jej rzeczy sprawy i dom <3

Smith

Przechadzał się po nowych miejscach na terenie watahy i dotarł tu, rozejrzał się uważnie i czekał na domniemanego właściciela tych terenów.

Izzy

Ujrzała nowego z dala wilka, podeszła groźnie broniąc swego terytorjum
jednak wilk wydawał się w dobrych zamiarach, choć nie była taka pewna.
- Witaj ! Czego tu szukasz ??? - Odparła spokojnie i przyjaźnie wilczyca ale jej wzrok został podejrzany....

Smith

- Tak patroluje te tereny...nie długo to będzie mój obowiązek i codzienność - wyjaśnił widząc jej spojrzenie uśmiechnął się kątem pyska ukazując część białych i ostrych kłów
- Smit - przedstawił się krótko i ukłonił wilczycy - Spokojnie...nic ci nie zrobię - dodał rozbawiony.

Izzy

- Oh miło mi - odpowiedział a jej zwrok i zachowanie poprawiło sie gwałtownie
- Ja jestem Izzy i jestem nowa więc wiele rzeczy nie wiem - Odparła i usmiechneła sie szczeże do Smita.
- Może porozmawiamy sobie ??? - Zapytała.

Smith

- Witaj Izzy - rzekł i usiadł. - Dobrze - dodał i spojrzał w niebo coraz gorsza pogoda, jesień już się zaczęła - myślał.

Izzy

- Wiesz może wejdziesz do środka ??? Tam jest cieplej - I spojrzał także w niebo by sprawdzic czy nie bedzie padać....

Smith

- Skoro nalegasz - uśmiechnął się i wszedł do jaskini. Rozejrzał się po niej - Całkiem przytulnie - dodał i usiadł gdzieś w kącie.

Izzy

- Może.... jesteś głodny ??? - Izzy myslał że troche przesadza ale chce dobrze i wogóle nikogo tu nie znała wić nic dziwnego .....

Smith

- Nie piękna nie jestem głodny - uśmiechnął się - Rzadko spotyka się teraz taką gościnność - dodał i zawinął ogon wokół łap.

Izzy

- Rzomumiem i usmiechneła się - Nie wiedziała co ma robic , ale po pewnej ciszy dodała
- Jak bedziesz cos chciał to powiedz , dla mnie to żaden problem . To nie wiem co bys chciał robic lub o czym rozmawiać???? - Usiadła na dywanie miękim z futra niedźwiedzia i spojrzała spowrotem na Smita.

Smith

- Długo jesteś w naszej watasze? Nie widziałem cię nigdy - rzekł trochę rozproszony i spojrzał na swoje łapy, zamyślił się.

Izzy

- Ja jestem w stadzie dopiero kilka dni . - odpowiedziała i zapatrzyła sie w Smita , tak jakos przypadkowo ....
- Em.... A ty długo jesteś na forum ??? - I odrazu zabrała swój wzrok s wilka prosto w dywan , by nie było podejrzeń....

Smith

- Dość długo jestem w wilczej krainie, od szczeniaka. Choć nie mam rodziców - odrzekł i zlustrował ją wzrokiem. - Poznałaś już kogoś? Jak chcesz mogę pokazać ci kilka fajnych miejsc w krainie, skoro jesteś nowa - dodał z uśmiechem.

Izzy

- Poznałam , Shade i Ciebie na razie - Spojrzała spowrotem na Sima , nie wiadomo po co i dlaczego......

Smith

- Czy ja cie onieśmielam czy mi się wydaję? - spytał z delikatnym śmiechem w głosie. W sumie się nie dziwę w końcu jet tu nowa - myślał. - Masz tu jakąś rodzinę? - dodał po chwili, jak zawsze ciekawski. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła lecz on był już na samym jego dnie ]:)-

Izzy

- Niee . s... skat ... Nie ! - Wyjakała i juz chyba nie miała zamiaru patrzeć na niego zeby nic se nie pomyśłał ani takich innych :P
- Nie mam porzuciłąm ją bo byłam dorosła - Odpowiedziała i poleciała jej z prawego koka jedna łza..... Po dojściu do siebie , choc widać że płakała troche , odparła do smita
- A masz rodzine w sensie własną dziewczyne dzieci... no i rodzine druga mame tate itp. - Powiedziaął nie pewnie Izzy.

// Moje rzcycie i rodzina to sa wszystko w opisie smit xD //

Smith

// To co masz w podpisie to do mojej wiadomości, ale postać na forum tego o tobie nie wie od razu. Musi zapytać...;) ///
- Nie płacz - otarł jej łzy i uśmiechnął się delikatnie.
- Dzieci...za młody jestem na szczeniaki - zaśmiał się...- może kiedyś, mam dziewczynę...Shade - dodał.

Izzy

// aha zapomniałąm xD //

- Wiesz ja za dobre dzieciństwo nie miałam , ale szkoda gadać - odparła i spojrzałą w jego oczy
- Ty to potrafisz pocieszyc człowieka - Zerwała wzrok....

Smith

- Uraziłem cię? - spytał gorączkowo i odsunął się. Zawinął ogon wokół łap i ziewnął zmęczony. Zastrzygł uchem i patrzył na nią.