Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:18, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taharaki spojrzał na młodą waderę, westchnął, po czym spokojnie, bez niemalże żadnych emocji, odparł:
- Na szczęście był to jedynie środek usypiający. Zasnąłem, spokojnie. Wcale nie straciłem przytomności, to tylko tak źle wyglądało. Obudziłem się wieczorem, ale Ciebie już nie było... - urwał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:20, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przerwałam co do tej pory robiła, spojrzałam na rodzeństwo, zrobiło mi się przykro, usiadłam przy nich, i czekałam na dalszą rozmowę, nie wiedziałam co powiedzieć, więc się nie odzywałam, starałam się powstrzymać łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:21, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taimi kuszona przez Sharerę, chwyciła w zęby jedną z ptaszyn. Lubiła przepiórki, o tak! Jednak gdy usłyszała słowa brata, przerwała na chwilę posiłek, oblizała śnieżnobiałe kiełki, po czym zadała jeszcze parę pytań:
- Co wtedy pomyślałeś? To znaczy, miałeś nadzieję, że się jeszcze kiedykolwiek spotkamy? A może spisałeś mnie na straty, myśląc, że... że nie żyję? - wypowiedzenie ostatnich dwóch słów wyraźnie sprawiało samicy niemałą trudność... Nigdy nie lubiła rozmawiać o śmierci, dość się jej naoglądała w laboratorium... Acz i tak pamiętała jedynie niewielki urywek z tamtego czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:25, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na Sharerę. On już nie odczuwał tego smutku, już sie pogodził z przeszłością. Teraz cieszył się, że mógł być z siostrą oraz ze swoją niedawno założoną rodziną. Dotknął chorego oka, po czym zorientował się, że podczas polowania musiał zgubić gdzieś opatrunek. Oko już nie bolało, co więcej... widział na nie... Jednak postanowił i tak założyć nowy opatrunek, tak na wszelki wypadek.
Spojrzał na Taimi.
- Prawdę powiedziawszy myślałem, że nie żyjesz... - tym razem głos wilka nieco zadrżał. - Długo nie potrafiłem pogodzić się z tym, że pozwoliłem im cię zabrać. Nie umiałem sobie wybaczyć, że cię nie dopilnowałem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Pią 22:27, 01 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:26, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taimi podeszła do brata, ujmując go delikatnie za ramię.
- Nie Twoja wina, Tahuś. Oni mieli przewagę, wiesz o tym. Poza tym ich broń... Ich broń niesie zagładę, nie pamiętasz? Nie miałeś z nimi szans, nie z Twojej winy - poklepała delikatnie wilka po ramieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:29, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
W moich oczach pojawiły się łzy, spojrzałam na chwilę na nich, a potem skierowałam się do, miejsca, gdzie spałam, położyłam się, i od czasu do czasu, patrzyłam na rodzeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:30, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wystawił łeb z legowiska, zerwał liść i owiązał sobie chore oko. Spojrzał na Taimi, po czym spuścił łeb.
- Ale... nie rozumiesz... Gdybym wtedy szybciej zareagował, gdybym nie pozwolił ci tam pójść... Nie doszłoby do całej tej sytuacji... - podniósł łeb i spojrzał na siostrę.
- Nie wiem, ile pamiętasz. Ale pokłóciliśmy się. Zarzucałaś mi, że nie daję ci autonomii, nie miałem pojęcia skąd małe szczenię zna takie słowa... Potem uciekłaś, a ja zły na ciebie, nie poszedłem za tobą. Kiedy zmieniłem zdanie, oni już tam byli... przepraszam. - spojrzał siostrze w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:32, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taimi spojrzała na Taha, po czym powiedziała cicho "nie szkodzi" . Poczuła, że chce jej się płakać, pożegnała się zatem z bratem oraz jego rodziną, po czym wybiegła.
// musze lecieć... xD //
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:33, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taharaki podszedł do Sharery, powłócząc łapami. Spojrzał na nią zaniepokojony:
- Kochanie, dlaczego płaczesz, coś Cię niepokoi, boli, męczy? - zapytał, przyglądając się partnerce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:37, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Nie nic mi nie jest-odpowiedziałam wilkowi, patrząc na niego. To była bardzo smutna rozmowa, szkoda mi ich było.Spojrzałam na wyjście, po czym na wilka, nie wiedziałam co mam, jeszcze powiedzieć, spojrzałam, tylko mu w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:40, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
A on położył się za nią, blisko, przylegając ciałem do jej pleców. Łeb uniósł jednak nieco na łapach, by obserwować poczynania szczeniąt. Ogonem oplótł ogon ukochanej. Czuł się szczęśliwy. Tak, zdecydowanie znalazł swoje miejsce w tym jakże olbrzymim świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:45, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Mój humor się poprawił, spojrzałam na wilka i polizałam, go po pyszczku. Po chwili spojrzałam na szczenięta, trzeba było mieć je na oku, zerkałam tu na jednego, tu na drugiego, a jeszcze, kolejna dwójka, czyli razem czwórka, do pilnowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:50, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Lubił, gdy go lizała po pysku. Czuł się wtedy komuś potrzebny, akceptowany w całości, ze wszystkimi swoimi zaletami, ale także i wadami. Uśmiechnął się, bowiem także i jego humor uległ znaczniej poprawie. Życie nauczyło go, że nie warto rozpamiętywać przeszłość. Dodatkowo uporać się ze wspomnieniami pomogła mu Carly, czego przecież o mało co nie przepłaciła rozpadem związku, na którym przecież jej tak zależało... Cholera, nie. Znowu myśli o uskrzydlonej, szkarłatnej waderze. Potrząsnął nieco łbem, by przywołać się do porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:58, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zauważyłam zachowanie wilka, trochę mnie to zdziwiło.-Kochanie stało się coś?-zapytałam wilka, i oczekiwałam, prostej i jasnej odpowiedzi. Spojrzałam wilkowi w oczy, myślałam, że to pomoże, że dostrzegę kłamstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:02, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nie, nic. - powiedział spokojnie, podtrzymując z nią kontakt wzrokowy. Nie chciał jej stracić. Ani jej, ani szczeniąt. Musi się po prostu ogarnąć i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ahira
Dojrzewający
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:11, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ahira spojrzała na wszystkich, po czym na Tevallo. - Maś lodziciów? - Zapytała. Uśmiechnęła się lekko. Usiadła już po chwili jednak bez niego. Patrzała mu prosto w oczy.
//Brak weny//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tevallo Sutris
Dojrzewający
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:12, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przez chwilę zamilkł i znów się ocknął. Spojrzał na Taharaki'ego i odpowiedział mu.
-Ja...ja nie mam nikogo.
Jego łeb zniżył się ku ziemi. Tevallo zasmucił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ahira
Dojrzewający
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:14, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nie maltf się. Mało osiób ich ma. - Pocieszała go i poklepała lekko po grzbiecie. Nie chciała, by się smucił. Jak on tak będzie robił, to i jej będzie smutno. Patrzała mu prosto w oczy. To prawda. Nie każdy ich ma. Uśmiechnęła się doń pocieszająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tevallo Sutris
Dojrzewający
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:20, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
I znowu Sutris'owa radość. Uśmiechnął się do Ahiry i zaczął biegać wokół niej.
-We are Crazy!-Śpiewał z zadowoleniem. Jego szalony charakter znów się obudził. Z tej całej radości polizał Ahirę w pyszczek.
-I to jest miłość!-Krzyknął. Miał nadzieję, że za te głupoty Ahira i tak będzie go lubić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:12, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na kolorowego malucha wielkimi oczyma. "Ach ta młodzież, zaczyna coraz szybciej" - pomyślał z sympatią. Spojrzał na niego. Jak to nie miał nikogo? Sam się błąkał po świecie? Przecież to takie niebezpieczne.
- Tevallo, możesz tu przychodzić tak często, jak będziesz chciał. - rzekł w sympatią. Jednak nie do końca był pewien, czy aby ta propozycja była dobrym pomysłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|