Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:00, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
O mój Boże! Uciekają.
- Mamo, tato, uciekają!- Wykrzyknąłem głośno, by usłyszeli. Jak to możliwe, Ahira ma dopiero kilka dni, a już ucieka z kimś. Chciałbym za nimi pobiec, ale jestem zbyt wolny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:14, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał za znikającymi szczeniętami. Ahira była za mała, by szlajała się z jakimś basiorem po świecie. Nie chciał wyjść na wyrodnego, złego ojca, który ogranicza autonomię swoich szczeniąt. Zaraz, moment. O czym on myśli?! Przecież to jeszcze maleńkie szczenię, potrzebuje opieki! Obiecał, że nie pozwoli jej skrzywdzić. Nakazał Sharerze, by pilnowała reszty urwisów, po czym z nosem przy ziemi ruszył tropem Ahiry.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:15, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
//Ekchm... Ahira nie pozostawiła tropów. Jak już, to Tevallo.//
Byłem ślepy. Kompletnie nic nie widziałem, nie mogłem trafić do mamy. W końcu się wywaliłem, gdy 'moja podpórka' ucikła. Zacząłem płaczliwie wzywać ratunku i łazić po całym domu. W końcu znalazłem się na zewnątrz. Nie czułem tego. Wędrowałem i wędrowałem powoli, coraz szybciej. Raz stuknąłem się o pobliskie drzewo. Potem zacząłem biec i już je wyczuwałem. Po chwili zniknąłem, sam nie wiem jak. Myślałem, że nagle dom się zwiękrzył.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:29, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zauważyłem, że za Ahirą wybiegł ojciec. Laut też uciekł. Miałem już tego dość. Widziałem w którą stronę pobiegł Laut. Pobiegłem za nim. Mimo, że widziałem tylko na jedno oko, widziałem bardzo dobrze. Nareszcie widziałem Lauta. Jednak potknąłem się o gałązkę i go zgubiłem. Wróciłem do domu. Do mamy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gallardo dnia Wto 11:19, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:04, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wrócił do jaskini sam, bez Ahiry. Rozejrzał się, policzył szczenięta. Coś mu się nie zgadzało...
- Gdzie jest Laut? - spytał zaniepokojony i, nie czekając na odpowiedź, odwrócił się, po czym po raz kolejny opuścił jaskinię. O Ahirę był na razie nieco spokojniejszy, jednak musi zobaczyć, czy przypadkiem Laut nie wpakował się w tarapaty. Jego nos znów przyległ do ziemi. Tahi się niepokoił o syna, w końcu znał jego charakter. Czuł, że malec da im jeszcze w kość.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:23, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Widząc, że ojciec ruszył za Lautem, trochę się zamyśliłem. Spojrzałem na mamę, a później na Aelę.
- Ja cię mamusiu nigdy nie opuszczę.- Powiedziałem do mamy, tuląc się w jej futro. Patrzyłem na Aelę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:19, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Spoglądała to na Gallardo to w stronę w którą poszła jej głupiutka siostra. Obecnie nie miała nic do powiedzenia, siedziała cicho.
Zaczęła łapać jakąś muszkę która latała w powietrzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:46, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
I znów to samo, słyszałam wszystko, tylko dopiero się ocknęłam, spojrzałam na Aelę i na Gallardo, ucieszyły mnie jego słowa, nie musiałam się tak o niego martwić, lecz byłam zaniepokojona, nie było ani Ahiry ani Lauta, byłam zdenerwowana i zdezorientowana, wstałam i zaczęłam się rozglądać, serce waliło mi jak młot, nie chciałam się z tym pogodzić, że pobiegły gdzieś dalej, że ich już tu nie ma. Położyłam się i chwyciłam Gallardo i Aelę, położyłam je jak najbliżej i wtuliłam je do siebie, położyłam łeb na przednich łapach, i zaczęłam płakać, martwiłam się o nie, nie darowałabym sobie, gdy by się coś im stało, w mojej głowie, było tylko to, że jestem złą matką, patrzyłam tylko na wyjście, chciałam, żeby pojawiły się w nim szczeniaki i mój partner, cali i zdrowi. Tak się bałam co mogło im się stać. Nie odezwałam się ani jednym słowem, zerkałam od czasu do czasu na szczeniaki, nie przestałam ani na jedną chwilę płakać.+++++
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sharera dnia Śro 17:48, 06 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:46, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taharaki zjawił się w legowisku swojej partnerki po kilku godzinach. Szedł ze spuszczonym łbem, podkulonych ogonem. Czuł się fatalnie, kiepski z niego ojciec... Nie potrafił spojrzeć Sharerze w oczy, co jej powie? 'Sorry kochanie, nie potrafię zapanować nad własnymi szczeniętami?' , bezsens. Podszedł do wadery, westchnął, po czym szepnął jedynie głuche: przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:43, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Widząc partnera i jego wygląd, nie spodziewałam się dobrej nowiny, gdy usłyszałam, to słowo było jeszcze gorzej. Spojrzałam na szczeniaki, policzyłam, kilkakrotnie ale niestety były, tylko dwa cieszyłam się jednak, że one tak głupio nie postąpiły. Spojrzałam smutnym wzrokiem na partnera, po czym znów położyłam , łeb na przednie łapy, patrząc na wejście do legowiska w nadziei, że zaraz wrócą. Płakałam dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:19, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przybiegłem tu szybko, na oślep. Od razu wpadłem na mamę. Poznałem ją. Wtuliłem się w jej miękką sierść i zacząłem popłakiwać cicho. Moje delikatne i małe ciałko zaczęło się trząść. - Tata nie rozumie... - Zacząłem mówić. Jednak dalsze słowa zostały zduszone przez płacz. Czekałem na kilka miłych słów, choć obawiałem się tylko łajania i krzyków mamy, która na pewno będzie bardzo zła. Ale to nie moja wina...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:57, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przytuliłam go najmocniej jak mogłam, nie potrafiłam na niego krzyczeć, nie chciałam żeby znów uciekł, teraz płakałam ze szczęścia.-Nie wiesz jak bardzo się cieszę, że cię widzę.-Powiedziałam, lecz nie rozumiałam co miały oznaczać te słowa. Czego nie rozumie? to pytanie nie dawało mi spokoju. Laut się, cały czas trząsł, przytulałam go najmocniej jak mogłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:24, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Ja... Chlip... Nie uciekłem... Chlip! Ja nie widzę. - Powiedział cicho. Poprzez płacz nie mógł głośniej mówić. Uczuł, że mama nie była na niego zła. Mocniej wtulił się w jej ciepłe futerko. To dlatego wyszedł. Myślał, że jaskinia nagle zrobiła się długa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:14, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Nic się nie stało, najważniejsze, że wróciłeś-powiedziałam, wtulając go jak najmocniej. Po chwili spojrzałam na partnera. W moich oczach były łzy, ale ze szczęścia. Jednak nadal się martwiłam o Ahirę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:10, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Patrzyłem na Lauta smutnym spojrzeniem. Mały nie widzi...
- Braciszku, nie smuć się.- Powiedziałem do Lauta pocieszająco. Chciałem go pocieszyć, ale nie wiedziałem za bardzo jak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:49, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Nie wiedziałam co powiedzieć, łzy miałam w oczach. Ale tak jakby się uśmiechnęłam. Chwyciłam w łapy całą trójkę i przytuliłam je do siebie jak najmocniej. W myślach tylko zastanawiałam się gdzie jest Ahira, bałam się o nią, nie wiem czy jej coś grozi czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Laut
Młode
Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 6:24, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Mocniej się przytuliłem do mamy, czując jej mocniejsze ciepło. Było mi dobrze z nią. A na wcześniejsze słowa brata przestałem płakać. Jednak nic nie mówiłem. Nie mogłem, bo miałem lekko przyciśnięty do mamy pyszczek. Jednak oddychałem mimo wszystko bez problemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sharera
Dorosły
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nieba Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:10, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Od czasu do czasu, zerkałam na wyście. Miałam nadzieje, że pojawi się tam mała Ahira. Z nienawidziłam tego małego wilka, z którym uciekła. Głaskałam łapami maluchy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:47, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Aela wyrwała się z objęć mamy i pobiegła na zewnątrz, nie odchodziła daleko, cały czas było w pobliżu swojego legowiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:29, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
`Tata nie rozumie`. Zabolało... Tata sam swego czasu nie widział, więc rozumie go lepiej, niż mogło by się wydawać. Nic nie powiedział, odwrócił się i wyszedł, nie tłumacząc nawet nikomu, dokąd czy po co. Musiał się przejść.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|