Grota Ramony

Luan

-Wiem....do naszego miejsca....-.odparłem i wstałem.
//to tam gdzie jest miejsce dla zakochanych temat:Miejsce Luan'a i Ramony//

Ramona

Wybiegła.

Luan

Wybiegłem za nią.

Vitani

Poszłam do mojego legowiska.

Luan

Przyszedł,niosąc Kima w zębach,po chwili puścił go i ułożył przy sobie.

Kim

Wstałem i zacząłem obwąchiwać nowe miejsce. Zauważyłem jakiegoś robaka. Zacząłem go gonić. Zgryzłem go po czym wyplułem. Podeszłem do taty i zacząłem piszczeć, jakbym coś chciał.

Cross

Cross powoli otworzył oczy. Widział wszystko jakby zamazane. Powoli wstał. Spojrzał po wszystkich.

Luan

-No co synku,co byś chciał?-.spytał patrząc na syna.-Cross jaki ty jesteś do mnie podobny...-.pomógł Crossowi wstać.

Cross

Przekrzywił lekko łeb w bok.
- ni ni nic - powiedział, lekko drżacym głosem.

Kim

Pokazałem tacie robaka, którego przed chwilą przegryzłem na pół. Potem podbiegłem do Crossa. Położyłem przednie łapy i machałem ogonkiem zapraszając go do wspólnej zabawy.

Cross

Spojrzał na brata.
Warknał na niego ukazujac lekko kły. XD

Luan

-Idźcie się pobawić...-.odparł dumnie patrząc na synów.

Kim

Przestraszyłem się trochę tego warknięcia i pobiegłem do taty. Po chwili zauważyłem ledwo trzymającą się skał półkę skalną. Była dość nisko ziemi. Wskoczyłem na nią, a ta z hukiem spadła. Piszcząc pobiegłem do taty. Trochę kulałem, gdyż zraniłem się w łapę.

Cross

Spojrzał na brata, uniósł lekko brwi. Połozył sie w kącie.

Luan

-O,Kim...trzeba uważać-.odparł i przytulił syna.

Cross

Nie patrzył na nich. Nie miał ochoty na nich patrzeć. Nie cierpi swojego brata. Bo on jest taki delikatny xD Wskoczył na jedną z półek skalnych która była nisko. Spadł z niej ale nic nie pisnął. Poszedł w kąt kulejąc.

Kim

Lizałem ranę. Po chwili, gdy już mniej bolała, zacząłem piszczeć, tak jak bym chciał coś tacie powiedzieć. W pewnym momencie szczeknąłem piskliwie.

Cross

Spojrzał w strone brata. Pokazał małe ostre kiełki, po chwili je schował. Połozył sie wyciągajac łąpe przed siebie. Troche go bolała ale nic nie mówił.

Luan

-Cross,nie bądź złośliwy dla brata...-.odparł i spojrzał na Crossa poważnie.

Kim

Zacząłem szczekać. Chciałem coś powiedzieć tacie.