Grota Ramony

Luan

Przyszedł,stanął w wejściu,było widać tylko jego cień,czekał na reakcję Ramony.

Ramona

Spojrzała na wejście, wiedziała ze jest tam Luan, znów usiadła i zmrużyła oczy - wejdź, nie stój w wejściu - powiedziała, po czym czekała na reakcję jego.

Vitani

Ramona, Daria to jego chrzestna - nie powstrzymałam się i zaśmiałam się pod nosem. XD

Ramona

Zakrztusiła się własną śliną, zaczęła kasłać - że co.. - powiedziała kasłając, otrzepała się i postawiła pionowo uszy.

Luan

-Tak,Daria to moje chrzestna...-.odparł.

Vitani

Poklepałam ją po plecach - Jak Luan się o tym dowiedział, też mu oczy wyszły na wierzch XD Tak że i tak nic by z tego nie wyszło :)

Ramona

- to czego mówiłeś że to dziewczyna twoja.... - powiedziała z nuta ironii. Wstała na równe łapy i patrzyła z niedowierzaniem - płakałam, prawie ze nie spałam, a teraz się dowiaduję ze to twoja chrzestna.... - powiedziała niezbyt zadowolona.

Vitani

Bo on wtedy jeszcze nie wiedział, że to jego chrzestna ;)

Luan

-Bo nie wiedziałem że ona jest moją chrzestną jakbym wiedział to by do tego nie doszło...-.odparłem i zbliżyłem się do niej.

Ramona

Patrzyła na wilki i nagle zakręciło jej się w głowie, upadła na legowisko i straciła przytomność.

Vitani

Luan...

Luan

-Ramona ocknij się...-.powiedziałem i zacząłem robić jej sztuczne oddychanie.

Ramona

Otworzyła lekko oczy, nagle skoczyła jak oparzona - co, co, co się stało - spytała, lekko uginając się na nogach, podeszła do wyjścia i zaczęła oddychać głęboko.

Vitani

Zemdlałaś. Luan uratował Ci życie.

Ramona

- czy po zemdleniu można umrzeć....nie sądzę - powiedziała, zamknęła oczy.

Vitani

Można... - powiedziałam spokojnym głosem - Były takie przypadki.

Luan

-Myślałem że mnie lubisz a ty okazuje się że nie...-.odparłem i wybiegłem.

Ramona

Spojrzała za Luan'em - hej....czekaj - krzyknęła i wybiegła na wpół zorientowana co się dzieje.

Luan

Zatrzymał się w połowie drogi i czekał co chce powiedzieć Ramona...

Vitani

Zostałam w jaskini i czekałam na "wieści".