Legowisko Desmonda

Paige

Obróciłam sie w stronę wilczyc.

Desmond

- witajcie- mruknąl, patrząc na wilczyce.

Paige

Uśmiechnęłam się do wilczyc, kiedy doszłam juz do siebie.

Desmond

- Moze napijecie sie czegos??- zapytał, kątem oka spojrzał na Paige.

Paige

Poproszę - odparłam.

Desmond

- moze cole, wódke... mam wszystko- powiedział patrząc na Paige.

Sky

W dzwiach pojawiła się Sky z maską Zorro i szpadą w łapie xD.

Paige

Szczerze mówiąc... spóbuję wódki. Ale w odpowiedniej ilości, nie chcę się opic. - powiedziałam. - Kto do licha..... Zorro do nas przyszedł! Autograf proszę! Gdzie koń?!

Desmond

Spojrzał z rozbaweniem na Sky, podszedł do barku, stojacego w kacie, nalał wódki- prosze- powiedział podajac szklanke.

Paige

Wypiłam. Zrobiłam się czerwona i zbladniałam.

Desmond

Spojrzał na Paige, uwaznie.

Klotor

Przyszedł, stanął i opserwował wilki

Paige

Oczka zrobiły się czerwone, Paige była spraliżowana. Nie pewnym krokiem zbliżełam się do Desmonda. - Do... zobaczeeenia - powiedziałam.

Desmond

- jestes, pijana- powiedział wział wiadro z lodowata woda i oblał Paige. xD

Klotor

Stał cały czas...

Desmond

- witaj- powiedział patrząc na wilka.

Paige

Upadłam na fotel, nie ruszałam się.

Desmond

pOdszedł do niej- Wstawaj, spiochu- powiedział, potrząsając Paigr.

Klotor

Witaj - powiedział do wilka

Popatrzył na Paige i podbiegł do niej

Paige

Desmooood? - zapytałam. - Desmond! - uderzyłam Go w policzek. - To była zimna woda!