Bagno {zebranie I}

Inna

- Nie zrywamy też istniejącego, prawda? - odezwała się tak cicho, że wiatr mógł ją zagłuszyć. Ledwo Tene usłyszał, może Cujo też...

Cujo

- Wardress moja droga - zaczął spokojnie - mówiłem ci już że jeśli będę chciał się czegoś dowiedzieć po prostu się was spytam. Ja umiem dowodzić watahą i sobie poradzę. Nie martw się o to - zakończył i spojrzał na wilki. Inno, a narazie mamy sojusz z wiatrem... ? zapytał telepatycznie wadery.
- Kazanie, chcę żebyś przyszedł do mojego legowiska. Jak najszybciej po zebraniu - powiedział a kotka jedynie spojrzała na niego ze współczuciem. Po chwili odwróciła wzrok.
- Na zakończenie... - spojrzał na kotkę. Ta na niego. Vakooja podniosła się. - Chciałbym was ostrzec przed samotnikami. Uważajcie przy spotkaniach z nimi. - ozwał sie stanowczym tonem. On powód zna.
- Tenebrae, Breishe, Inno, Kazanie, Renno, Wardress,Wredny, Vaderze, Magic Darkness... - powiedział po chwili - zebranie zakończone.
- Wredny, przyjdź do mnie później. Muszę z tobą porozmawiać - powiedział i machnął ogonem. Kotka zniknęła w puszczy. Cujo rozpędził się i zniknął w krzakach.

Breishe

Breishe schyliła głowę, wyszła bez słowa. Zamknęła się w półmroku drzew.

Tenebrae

Skinął pyskiem Cujo.
Mój test - przypomniał mu cicho, telepatycznie na odchodnym. - na Szamana Watahy Nocy. Stawię się na niego gdy wezwiesz. - I już go nie było, stąpając ostrożnie, skacząc z kępy na kępę przeprawił się przez bagniska.

Inna

Sojusz z Ogniem. Tak było ustalone...- pomyślała. Zniknęła upewniwszy się, że nikt już jej o nic nie zapyta.

Wredny

Skłoniłem się i bez słowa zacząłem odchodzić. Narzuciłem na siebie niewidzialność i poszedłem w kierunku jedynie mi znanym.

Krik

Odwrciłęm się, przekręciłem tylko pysk w stronę Cuja-zapomniałeś o mnie, mam nadzieje, że przez przypadek-powiedziałem, dając tym do zrozumienia, że powinien szanowac wszystkich członków watahy, a takie pomijanie, ni było jej oznaką. Zniknąłem w cieniu na skraju lasu. Chodź szedłem spokojnie, rozpłyynąłem się niczym cień...

Oj... Sorry xdd Zapomniałam. Wiedziałam że o kimś zapomnę xdxdd

Vader

- No to do zobaczenia wszystkim - rzekł zadowolony z końcowych wyników obrady i ruszył do legowiska.

Inna

Zamykam temat. Jeśli jeszcze jakaś postać tu została, uznajmy, że odchodzi w stronę lasu i niknie w gąszczu.