Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:09, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wadera kiwnęła łbem.
Nigdy nie była postawiona w takiej sytuacji. Nigdy nie przeżyła sytuacji, która zagrażałaby życiu jej bliskich. Poderwała się w powietrze, zabiła czarnymi skrzydłami o powietrze i odleciała na jedną z granic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:23, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Xyth strzepnął z siebie pył, który to na nim osiadł i westchnął ciężko. Cokolwiek miało sie wydarzyć, z pewnością miało być niebezpiecznie. Miał też nadzieję, że jego zaklęcia zadziałają... Powoli zaczął kierować się w stwoją stronę, acz przystanął przy partnercę, przytulił ją i szepnął, jak to ostatnimi czasy robił.
- Uważaj na siebie...
Potem już tylko dało się słyszeć ciche kroki. Az w końcu nic, cisza... Odszedł z miejsca zwanego Srebrzystym Jeziorem...
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:42, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Koku uśmiechnęła się gdy Xyth ją przytulił. Jej oczy zalśniły, a ogon poruszył się delikatnie.
- Ty też na siebie uważaj - oznajmiła również go przytulając. Gdy poszedł to zerknęła na Atritę. Podeszła do niej i uśmiechnęła się wesoło.
- Uważaj na siebie - rzekła i zamachała ogonem, a następnie wybiegła ze swoim kotem by bronić watahy.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:03, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Yumi zamknęła oczy, ach tak... Czyli to już koniec. Z pyskiem jakże nie okazującym żadnych emocji podciągnęła się na łapach. Rozejrzała się wokół siebie. Ogólnie rzecz biorąc - wszyscy już odeszli. Został jedynie jeden wilk, którego nie znała... No cóż. Westchnęła cicho, w jej oczach dało się zauważyć coś... czego już dawno nie było. W jej głowie błądziły myśli... Błądziły wokół jednej osoby, jednego basiora. Gdzie on teraz był? Szczerze mówiąc miała nadzieję, że poza granicami Krainy. Wolała, żeby tam był bezpieczny. Wiedziała, że tam sobie poradzi. Natomiast jeśli by tu wrócił o niczym nie wiedząc... kto wie? Potrząsnęła łbem, żeby odgonić od siebie te przemyślenia. Powolnie powędrowała w stronę drzew, aby potem wzbić się w powietrze...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:18, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała za odchodzącymi wilkami swymi jasnymi, pozornie pustymi ślepiami. Martwiła się, lecz było to przecież naturalne. Nie chciała, aby ktoś z jej stada pożegnał sie z tym światem - zwłaszcza dzieci. Merlinie, gdyby coś stało się jej wnukom...
Odtrąciła szybko te myśli i odetchnęła głęboko, rozprostowując swe krucze, pierzaste skrzydła.
- Niech wszyscy zastosują się do rozkazów - nakazała krótko, po czym pochyliła się i wybiła mocno z podłoża.
Pióra zaszeleściły, futro zaśpiewało bezgłośnie - a sylwetka Rity zniknęła ponad koronami drzew, kierując się w stronę granic. Nie mogła pozwolić, aby inni walczyli, podczas gdy ona siedziała i wydawała tylko polecenia. Jest Latającym, jest Łowcą, jest Alfą - i będzie walczyć tak, jak i inni.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Sob 13:53, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:47, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Carosia również poleciała sprawdzić co się dzieje. Póki co nie znalazła żadnego dowódcy, czy łowcy, tropiciela, szpiega lub wojownika, który nie wiedziałby o zdarzeniu z lisem. Jednak poszła sprawdzać gdzie on aktualnie jest i co robi. Jeśli ją znajdzie i zabije - trudno, bowiem odda ona życie za swoją watahę a życie jej sfory jest teraz najważniejsze.
No i znowu dramatyczne gadanie. ^^
***
- Atrito! Atrito! Gdzie jesteś? Stało się coś strasznego! - nawoływała biegając wokół jeziorka ku celu znalezienia swej Alfy.
'o nie, chyba jej nie ma... NIGDZIE JEJ NIE MA!' - krzyczały jej myśli. Zawróciła więc i pobiegła szukać jej dalej
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Sob 16:04, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|