Bagno {zebranie I}

Inna

- Kto ma być już nadchodzi. - Powiedziała patrząc uważnie w jego oczy, kiedy już pojawiła się przed nim, stając oko w oko.

- Teraz może byś mi się przedstawił, młody wilku? - jej oczy nawet na moment nie drgnęły, a cala sylwetka unosiła się w powietrzu, sierść tańczyła w wietrze, którego przecież nie było.

Breishe

Breishe przytaknęła, nie miała nigdy przedtem do czynienia z owym wilkiem i z powodu jego młodego wieku chciała poznać jego osobowość. Przyjrzała mu uważnie, nigdy przedtem nie widziała tak młodego wilka z taką odpowiedzialnością na sumieniu.

//Ja natomiast proponowałabym wypisanie rang, ponieważ znalazłam takowe tylko na forum Watahy Ognia. Jeśli chcecie mogę sporządzić spis i założyć temat, ale tylko za zgodą Cujo. //

Veaynar

Przyszedl.
- Witajcie... Ja.. Chyba sie spoznilem... Ale to dlatego ze nic nie wiedzialem...

Cujo

Skinął wszystkim łbem. Uśmiechnął się jedynie i wskazał basiorowi by usiadł po czym rozglądnął.
- Dziękuję ci Inno. - zwrócił się do wilczycy.
- A więc dobrze. - zaczął - Nazywam się Cujo. Będę od dzisiaj waszym wsparciem i alfom. - kontynuował po chwili. - A czy ja mógłbym poznać wasze imiona ? - zapytał z szacunkiem do watahy. Tak. Cujo miał w genach że lud należy traktować jak najlepiej. Spojrzał po nich. - I, czy na zebranie stawił się betha stada ? Jeśli tak prosiłbym o wystąpienie. - dodał stanowczo.

Krik

Ja jestem Krik-powiedziałem patrząc na wilka-z tego co wiem nie ma bety. Jestem wojownikiem tej watahy. Było nas więcej. Dużo więcej, ale duża częśc odeszła. Niektórzy powiedzieli, że wrócą. Niektórzy nic nie mówili.-powiedziałem patrząc w oczy wilka

Cujo

Nie miał zamiaru odwracać wzroku. Patrzał w jego oczy z taką pewności która na pewno nie jednego zbiłaby z tropu. Musi wywalczyć i pokazać że się nadaje na to stanowisko.
- Ja coś słyszałem że mamy. Lecz zaraz się wszystko okaże. - powiedział swym spokojnym tonem - Krik, powiedz mi czy mamy w watasze przywódcę wojowników ? - zapytał po chwili.

Breishe

Breishe wyszła.
-Jestem Breishe, a Bethą w tej Watasze jest Wredny jak mi się zdaje - uśmiechnęła się.

Krik

Nie słyszałem, ale niech sam powie-powiedziałem bez cienia entuzjazmu w głosie. Nie było słychac w nim też zniechęcenia. Nie było w nim żadnych uczuc. Patrzyłem na Basiora, chodź zwracałm się do Bre

Wredny

/No w fajnej sytuacji mnie postawiliście -_-'' Stoję tu od początku, a wy obgadujecie czy jestem bethą, czy nie xD No, ale cóż nie można być na forum cały czas ;]/

Przez chwilę byłem jakby nieobecny, trwałem w przemyśleniach. Następnie, gdy już powróciłem do normalnego stanu rzeczy, szybko sprawdziłem w pamięci co się działo w ostatnich minutach. ;] - Umm... ja jestem bethą. Nazywam się Wredny.

Krik

Nie ma obecnego przywódcy wojownoków, kiedyś był, ale nie ma go teraz-odpowiedziałem patrząc w oczy wilkowi

Rex

Przychodzi

Renna

Jestem Renna.Chciałabym żeby powstała ranga dowódca tropicieli a gdyby była to chciałabym ją otrzymać.

Cujo

- Krik, staw się u mnie przed zachodem słońca*. Sprawdzę cię czy nadajesz się na tą rangę - zwrócił się do wilka. Spojrzał na Wrednego. Przesłał mu telepatycznie myśl "Podejdź do mnie. Ja nie gryzę... . No dobra ale nie członków własnej watahy którzy niczym nie zawinili". Spojrzał na wilka. Skinął mu jedynie łbem.
Edit :
Uniósł brew.
- O nie. Żeby dostać przywódcę tropicieli musisz najpierw zostać tropicielem. Później musi być więcej tropicieli bym mógł wybrać kto będzie ich przywódcą. A ty - zatrzymał się i spojrzał na nią - musisz kimś dowodzić. Zgodzę się na test na tropiciela, lecz na nic innego dopóki, dopóty nie będzie więcej osób. Chyba że - znowu zatrzymał się na chwilę - pójdzie ci ten test bezbłędnie lub z najwięcej 1 błędem.

* - zrobię ci temat w Wiecznej Nocy.
**
Ja już powoli ruszyłam z rangami i coś tam piszę ;p

Krik

Oczywiście-odpowiedziałem krótko i zwięźle, nie należałem do tych, którzy lubią dużo mówic

Wredny

Podszedłem do Cuja. - Tak? O co chodzi? - Odezwałem się zaraz do niego telepatycznie.

Inna

Źrenice się jej zwęziły. Taksowała wilka spojrzeniem, od kufy po ogon. Nie rozumiała za bardzo co zaszło. Wredny miał zostać Alfą. No, ale zobaczymy. I tak się jej nie spodobało, że odwrócił wzrok i spojrzał na Krika. Czuła się... olana?

- Do rzeczy. - powiedziała krótko.
- Przydzielasz nowe rangi w Watasze?

Sky

- *Czy ja na pewno dobrze trafiłam? To jest ta obrada? xD* - Sky rozejrzała się nieprzytomnie, nie bardzo rozpoznając swoją watahę.
Potrząsnęła łbem i odkaszlnęła kilka razy.

Cujo

- Tak, choć na razie nie miałem tej przyjemności. Większość na razie zdaje - uśmiechnął się do niej, po czym skierował wzrok na Sky. Skinął jej łbem na przywitanie. Po chwili zwrócił sie telepatycznie do Wrednego "Chce po prostu żebyś na każdym zebraniu stał u mego boku - tak. Stanie u boku Cuja to było honorowe miejsce gdzie mało kto mógł stać.

Krik

Czy ustalamy nowe motto, przywitanie czy coś innego. W co wierzy nasza wataha?

Inna

W odwagę, siłę Watahy, przyjaźń i lojalność- odpowiedziała. Spojrzała na Cujo.