Grota Hatake

Mack

Spojrzał na wilczyce - co jest?

Hatake

popatrzyła na niego i usmiechneła sie: nic, wiesz... dawno ze mna nikt nie rozmawiał tak.. no normalnie : odwruciła wzrok

Mack

Widzę, że ktoś cię skrzywdził - powiedział siadając bliżej.

Hatake

spojrzała na niego i pomyslala w duchu... czy on czyta w myslach?: dlaczego tak sadzisz? : posmutniala

Mack

Jeżeli, by nikt cię nie skrzywdził, to byś była radosna... A tak posmutniałaś nagle.

Hatake

wiesz bo .. : przerwała, nie wiedziala czy ma mu powiedziec czy nie, nie chciala zeby ktos sie przejmował sie jej problemami

Mack

Dokończ, proszę...

Hatake

no bo wiesz.. w kazdym kim sie zakochuje.. no nie moge z nim być... czasem sie zastanawiam czy nie jestem jakas przekleta..: łaza spłyneła jej po policzku: kiedys byłam szczesliwa i tez ... stało sie cos , czemu nie moglam juz byc z moja miłoscia.. nigdy: plakala cicho, potem pociagła nosem: przepraszam... ze tak ci sie zale: spusciła łeb

Mack

Nie przepraszaj, przynajmniej to potrafię pocieszać xD No nie płacz już...

Hatake

dziekuje, ze mnie wysłuchałes.. wlasciwie to teraz mi lepiej jak to z siebie zrzyciłam: mówiła cichutko, otarła łzy nie podnoszac łba

Mack

Po chwili krzyknął- berek! - zaczął uciekać.

Hatake

poruszala łbem, ockneła sie ispojrzała na uciekajacego Macka: hmmmm : westchneła i zaczeła biec za Mackiem

Mack

Ukrył się w krzaczyskach.

Hatake

wpadła w karzakik prosto na Macka, przewrucila go i pacła łapa w nos: berek!

Mack

Zaczął ją gonić.

Hatake

uciekala, schowala sie za drzewem : haha : zasmiala sie cichutko

Mack

Od tyło rzucił się na nią, turlali się z górki.

Hatake

zatrzymali sie pod górka i wpadli na dzrzewa, uderzajac o nie : hahahaha : smiala sie lezac tak ze głowe miala na glebie a reszte na drzewie :P

Mack

Popatrzał w jej oczy.

Hatake

spjrzala na niego... potem odwrucila gwaltownie wzrok i walneła soba o glebe smiejac sie lekko