Legowisko Dashy i Wrednego

Wredny

Spacerowałem wraz z Dash. - Co myślisz o tym miejscu? - zapytałem ukochanej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dasha

Spojrzała na błysk śniegu i cudny księżyc. - Wredny... - czuła się jak w bajce, pięknym śnie... Dotknęła łapą jedno z drzew, w jej oczach można było ujrzeć zachwyt.

Wredny

Uśmiechnąłem się. Patrzyłem na zachwyconą Dash. Strasznie mnie to ucieszyło ;]

Dasha

- Wiesz... Chciałabym mieć skrzydła. Cudownie byłoby latać w prestworzach, podziwiając z góry takie widoki... - szepnęła, wskoczyła na drzewo x].

Wredny

Hmmmm... ja też chciałbym latać. - zamażyłem się xD

Dasha

- Ty prędzej będziesz miał skrzydła. Od czasu do czasu będziesz mógł mnie przewieść po niebie? xD - spytała niepewnie.

Ps. Jeszcze tylko ponad 2000 postów, poczekam xD.

Wredny

Hehe... zawsze i wszędzie kochanie

PS Chyba skrzydła są od 2500 postów xD Czyli pozostało mi tylko 1230 xD

Dasha

- A mówiłam już, że Cię kocham? - uśmiechnęła się radośnie ;P.

Wredny

Ale chyba nie tak bardzo jak ja ciebie - xD odpowiedziałem wesoło xD

Vader

Błądził i bładził, ni mogąz znaleźć kumpla
- TEn baran mógłby chociaż dać nowy adres - powiedział i zauważyl że stoi przed Wrednym
- O... Ayano wredny x]

Wredny

Odwróciłem się. - O, ayano Vader

Vader

- Co tam u ciebie??

Wredny

A wszystko w porządku - perfekcyjnie skłamałem ;]

Vader

- Napewno- jego podejżliwy mózg wyczul fałsz x]

Wredny

Tak - tym razem już mistrzowsko skłamałem ;]

Vader

- Załóżmy ze ci wierze x]

Wredny

A co cię tutaj sprowadza? ;]

Vader

- pRzyszłem cie odwiedzić. A tak a'propo to ty wiesz ze jesteś ojcem chrzestnym czy ci jeszcze nie mówiełem?

Wredny

No, nie wiedziałem ;] Dziękuję.

Vader

- Proszę bardzo. A ja kiedy sie doczekam małych Wredot x]