Legowisko Sekai

Sekai

-No dobra.-powiedziała i i liznęła go w pyszczek.Machnęła ogonem i się nim otuliła.Zaczekała na reakcję Mu.

Mu

Wziął głęboki oddech. Lekki uśmiech pojawił się na jego pysku. Wybił się mocno łapami i wszedł na Sekai. Poruszał się rytmicznie w przód i tył.

Sekai

Podparła się łapą westchnęła.Machnęła ogonem i spojrzała na krąg.-Hmm...a gdyby..-w jej głowie pojawił się zupełnie nowy pomysł.A może pobawi się w wywoływanie duchów?

Mu

Mu zszedł z Sekai. Głośno dyszał.
- Już.. - uśmiechnął się i pocałował w pyszczek Sekai.
Usiadł na ziemi podpierając się łapą.

Sekai

-Dobra.-powiedziała i się podniosła pocałowała go.-Hmm..powywołujemy duchy?-zapytała.To nie było zbyt odpowiedzialne ale...może jej wyjdzie..znaczy im.

Mu

- Przywołać duchy? Czemu nie? - uśmiechnął się delikatnie.
Nigdy nie wiedział ducha. To znaczy prawie nigdy. Raz w jego sklepie. Zorientował się, że to duch gdy owa postać przeleciała przez drzwi.

Sekai

-Oki...idę po przedmioty potrzebne do wywoływania!-powiedziała i poszła do skrytki w której trzymała odpowiednie rzeczy.Przyniosła tabliczkę z literami kilka świeczek i wskaźnik.Położyła pomiędzy sobą a Mu.-Teraz będzie trzeba się z nim połączyć,

Mu

Mu nagle poczuł się zdołowany. Przecież nie mógł kochać dwóch wader... A tak było... Poczuł gdzieś głęboko w sobie, że jest wielkim draniem. Draniem, który na nikogo nie zasługuje. Musiał przestać okłamywać Sekai.
- Sekai... ja... My... My nie możemy tak żyć... Ja cię cały czas okłamywałem... Nie zasługuję na ciebie. - Dukał pojedyncze zdania. W ten sposób chyba... Zakończył to, co było między nimi. Nie chciał się jej pokazywać, chciał zapaść się pod ziemię. Jedyne co mógł teraz zrobić, to zniknąć stąd, z jej życia. Tak też zrobił. Ciemny zarys jego postaci zniknął w oddali.

Jeny... Jakąż to straszną intrygę uknuł Mu >.<