Pod gołym niebem = Demon

Gość · Wysłany: Nie 12:42, 30 Mar 2008 Temat postu:

- Nie beded epytac co u Ciebie bo widze że kiepsko - powiedziałam, usiadłam obok wilka

Demon · Wysłany: Nie 17:20, 30 Mar 2008 Temat postu:

spojrzął na nią

Gość · Wysłany: Nie 17:28, 30 Mar 2008 Temat postu:

A ogulnie rzecz biorac to, jak tam u Schelli? - spytałam

Demon · Wysłany: Pon 18:14, 31 Mar 2008 Temat postu:

świetnie - powiedział

Gość

przyszłem do Demona z jednym pytaniem-Jak myślisz które imie pasuje do mojej Szynszylki Nautella czy Fanta

Demon

To zależy, jesli jes brązowy/czarny lepiej Nutella
Jesli zwykły(szary) fanta - uśmiechnął się

PS. już raz Ci mówiłem zmien pierwszy zastrzezony bo to av Ishaan'a

Savar

Witaj Demon - szepnął głos między drzewami, po chwili wyszła z nich Savar, podeszła po wyostrzonych zmysłach bliżej wilka. - Co słychać? - zapytała lekko się uśmiechając ;]

Demon

- Witaj Savar - powiedizał - Tak jak zwykle, do bani

Savar

Usiadła obok. - U mnie tak samo... - szepnęła wdychając.

Demon

- Inna jest dziwna, wiesz... ah... - połozył sie

Savar

Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży i żeby Inna wyzdrowiała... - szepnęła trochę smutniej.

Demon

- Ina?... inan mnie opóściła - powiedział, położył sie i czekał na głód, na pragnienie, a potem tylko na śmierć, miał dosc życia

Savar

Poczuła smutek w jego głosie.
Ej no nie załamuj się... Demon, zasłużyłeś na życie, to korzystaj z niego... - szepnęła po chwili sama załamując głos. - z resztą co ja ci mówię, sama próbuję sobie wmówić, że jest lepiej, a nawet nie potrafię się porządnie zabić... - mruknęła.

Demon

- Ja wogule nei chce żyć - powiedział - weź przestać ty masz poco żyć przynajmniej ktoś Cię kocha - powiedział

Savar

Może, ale ja nie potrafię kochać, nie nadaję się na partnerkę... i dlatego nie zamierzam mieć partnera... - szepnęła. - przynajmniej na razie.. - dodała. - na pewno wielu wilkom byłoby lepiej beze mnie... już dożo rzeczy zepsułam

Demon

Ale więkrzej części wilków, pomogłaś tak jak mi - powiedział i poklepał ją po grzbiecie

Savar

Uśmiechnęła się do Demona tak jak jeszcze nigdy się nie uśmiechnęła.
Jesteś kochany - powiedziała. - Demon.. zasługujesz na życie, myślę, że nadeszła pora podnieść łeb i zacząć nowe życie

Czarny

popatrzyłem przez krzaki na wilki lekko się uśmiechając ......

Demon

Ehh....chciałbym być inny, nowy itd....- rzekł

Savar

Więc pora się zmienić - uśmiechnęła się do Demona i podniosła łeb próbując się skupić.. - Mamy towarzystwo... - szepnęła czując obcego wilka.