Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:04, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Położył łapę na ramieniu Jaela. -Życzę ci tylko tego abyś nie trafił na miesiączkowe dni Anabell..- powiedział i spuścił łeb nieco w dół, oj biedny by był, podobno wilczyce gdy mają cieczkę są humorzaste, wredne i nie zbyt rozmowne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:07, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jael spojrzał z powagą na Shajena.
- Dziękuję ci, i także liczę na łut szczęścia. - rzekł spokojnie lekko strząchając ze swojego ramienia łapę wilka. Kontakty fizyczne z samcami nie wydawały się Jaelkowi najlepszym pomysłem. Cieszył się, że jego stosunki z Shajenem się poprawiły. Jednego wroga mniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:10, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
-No to kiedy wyruszasz na poszukiwania Księżniczki Anabell? - zapytał i machnął ogonem, lecz znowu na myśl nasunęło mu się pytanie - jak całują księżniczki? Z czego są zrobione dziewczyny? Skąd miał to wiedzieć skoro się jeszcze nie całował >.<" -Mhm.. jestem ciekaw jak całują księżniczki, jak sądzisz?- zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:12, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Sądzę, że to zależy od księżniczki. - powiedział Jael z uśmiechem. - A co do poszukiwania... no to chyba czas w drogę! - dodał wilk i wypiął dumnie pierś. - Liczę, że uda mi się powrócić z tejże wyprawy cało i zdrowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:16, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Tak jest! Drogi kompanie ruszaj na księżniczki poszukiwanie! Też jestem dobrej myśli, że wrócisz cały i zdrowy!- powiedział i przystawił łapę do czoła tak jak to robią w wojsku, może mu się pomyliło średniowiecze z czasami nowożytnymi, ale cóż.. nie był najlepszy z historii ani w podstawówce, ani w gimnazjum XD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:46, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Viki przytknęła dłoń do czoła.
- Wheat pocieszę Cię. Ty nigdy nie byłaś normalna - to mówiąc wykopała ją z domu zatrzaskując drzwi. Wróciła do chatki i skinęła Jael'owi na powitanie. Zaczęła słuchać uważnie monologu tego samca. Gdy skończył porządnie wkurzyła się na Shajen'a. Podeszła do niego i ugryzła go w ucho.
- Co ja mówiłam?! No co?! Przypomnij sobie! - i odeszła. Znów zaczęła słuchać Jael'a. Później już tylko słuchała jakiś wymysłów chłopców. Jednak gdy przyszedł ulubiony temat Lisa, pt.: "Jak całują się księżniczki?", spojrzała na niego złowrogo.
- [i]Żadnych, powtarzam żadnych księżniczek w mojej chacie! - i zaczęła machać Jael'owi na pożegnanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:04, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Prze.. przepraszam!- zawołał i zrobił smutną minę. -Już nie będę! Obiecuję, a jak złamię tą obietnice to możesz mnie w łeb trzepnąć.- powiedział patrząc na Viki wielkimi oczami, jak ten kot ze Shreka. Oj, to mu się zebrało.. biedny Shajen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:12, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jael wstał i westchnął głęboko.
- Żegnajcie. - rzekł smutno. - Mogę nie wrócić z tej trudnej i wymagającej odwagi misji. Zawsze was zapamiętam. I liczę, że wy także dobrze mnie zapamiętacie. - z tymi słowami ukłonił się nisko i wyszedł na poszukiwanie Anabell.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ekke
Nieumarły Zombie
Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Latającego Holendra Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:45, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
W pokoju zrobiło się zimno, pojawiła się mgła. Rozległ się śmiech. Dreszcz przebiegł po wszystkich obecnych ciałach. Mgła zaczęła jaśnieć i gęstnieć, skierowała się, świecąc, w stronę Viktorii. Dźwięc kroków rozlegał się tam, gdzie była mgła. Ale nikt nie szedł. Mgła tupała? Przed nosem Viktorii uformowała się w wilczy pysk i splunęła jej dymem w twarz, po czym szybko odskoczyła. Uformowała się szyja. Mgła ogarnęła całe pomieszczenie i zaczęła przedzierać się do kolejnych. Było parno. Duszno. Korpus. Śmiech i stukot nie zaprzestawały. Zawiał wiatr, dość silny, by zrzucić talerze z półek. Brzdęk. Nogi. Mgła nie mieściła się już w domu. Zaczęła przeciskać się przez szczeliny. Z zewnątrz zaczęła ogarniać cały dom. Śmiech był coraz głośniejszy. Reszta mgły uformowała się nagle w ogromny ogon. Wilk. Zaśmiał się, wypluwając na podłogę papierosa uformowanego z mgły, który po chwili złączył się z postacią. Pojawiły się znajome kucyki, ogon wiązał się w supły. Zrobiło się ciemno, słońce nie mogło przedrzeć się przez mgłę. Wszystko ucichło na chwilę, by połączyć się w jeden kakofoniczny śmiech.
-Bu!-wykrzyknęła Ekke, rzucając się w stronę Viktorii. Przeleciała przez nią, ciągnął ogromny ogon, który zaczął się nieco kurczyć. Supły zniknęły, wyglądał mniej więcej jak normalny ogon, choć był znacznie dłuższy. Reszta mgły prawie zniknęła, tylko nieliczne części wilczycy unosiły się nad podłogą. Odwróciła się i spojrzała na obecnych.
-Co robi ta wilczyca na drzewie? Ta, na zewnątrz...?-zapytała swoim ochrypłym głosem, wskazując czymś, co mogło być łapą, przyklejoną do drzewa Wheat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hexe
Dojrzewający
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:08, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hexe zakaszlał, widząc wydostającą się z mgły zjawę. Wstał i oparł się o sofę, by nie upaść.
-D-duch!-zapiszczał głosem równie wysokim, jak widmo. Przechylił się i przekoziołkował na podłogę. Zamiast wstać, wczołgał się pod sofę.
(Ekke wyczerpała moją wenę :D )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:18, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wheat z pewnym wysiłkiem uwolniła pysk z paszczy drzewa, innaczej dziupli. Odbiła się od niego i kołyszącym krokiem domaszerowała do drzwi. Zajrzała przez okno i pijanym nieco głosem powiedziała:
-Kurcze... te zieleniny... no po prostu... no widzisz... wszyskich biją... no kurcze... i... no widzicie... co to... no kurcze... zaraz... ja to... zaraz... wracam... idę po... bo... nie... no widzisz... wredne zieleniny... zaraz wrócę...
Odwróciła się na pięcie, upadła, wstała, zaśmiała się po żulsku i chwiejnym krokiem wybiegła.
n.m.m.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:47, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
Viki ziewnęła. Sztuczki Ekke nie robiły na niej nawet mniejszego wrażenia. Zaśmiała się tylko z reakcji Hexe'a i powiedziała:
- Hej Ekke! Ona właśnie wychodzi... - i rzuciła spojrzenie w stronę okna. Pomachała lekko do Wheat wsłuchując się w jej bełkot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:48, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
*Viki, zrobiła te sztuczkę pierwszy raz, a na tobie to nie zrobiło wrażenia!? Skąd od razu wiedziałaś, że to ona, hm?*
Wheat wróciła tutaj z wielkim guzem na czole i piłą mechaniczną w pysku. Bełkotała coś niezrozumiale. Podbiegła do drzewa, z którym miała kolizję. Zaklęła głośnio, upuszczając piłę na łapę. Po chwili, gdy już rozmasowała ją, chwyciła swoje narzędzie zbrodni w łapy, pociągnęła i zawarczało. Piła zaczęła wbijać się coraz głębiej w drzewo, a Wheat coś mamrotała pod nosem. Drzewo było nieduże, więc po kilku minutach z hukiem uderzyło o ziemię. Wheat, zadowolona z siebie, uniosła w górę głowę, na której malowała się duma. Wrzuciła piłę w krzaki i wparowała z powrotem do chatki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:09, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
*Tak to już ze mną jest.*
Viki spojrzała krzywo na Wheat. Przekręciła oczy i złapała fioletową wilczycę za sierść. Pociągnęła ja do drzwi i rzuciła na następne drzewo. Piłę zaś rozwaliła o drzewo, na którym była Wheat. Fioletowa wilczyce nie ucierpiała jednak. Viki wróciła do chatki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hexe
Dojrzewający
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:15, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
[kur*a, Wiki, co ty sobie myślisz!? Że Wheat to waży pół grama i nie ma łap? Ona się może bronić, wyrywać... może ja cię złapię za nos i rozwalę o ścianę!? Ignoruję posta ze względu na powstające tu zalążki combosów]
Hexe patrzył z ciekawością na fiolet-wilczycę. Ale z niej drwal... Wstał z kanapy i podszedł do Viktorii, która ganiała ją wokół stołu *Wheat przed tobą ucieka, nie ma tak dobrze* i w odpowiednim momencie puknął ją w ramię.
-Przepraszam... bo... y... głodny... i... ja chcę... mogę dostać... to jest... jeść... e...-bąkał pod nosem, robiąc dziwne miny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:41, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wparował do chatki, mieszając się z drugim duchem, przez którego nieopatrznie przeleciał. Szybko pozbierał się jednak do tak zwanej puty i rozejrzał.
-Ładna chatka, nie ma co! Kto jest właścicielem, jeśli mogę spytać?-mruknął w stronę sufitu, drapiąc się leniwie po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:43, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Viki spojrzała na Hexe i Nefära. Wsłuchała się wpierw dokładnie w słowa żółtookiego basiora.
- Jeść powiadasz?... Już Ci daję - to mówiąc podała mu "Delicje". Po chwili spojrzała na drugiego ducha.
- Witaj, Nefciu. To moja chatka. Hej, ludziska! Ja mam dość siedzenia tutaj. Chodźmy gdzie indziej. Do Jaskini Jimmy;ego. Kartel poprosił, znowu, Adę o chodzenie. Będzie fajnie - to mówiąc szarpnęła Shajena i wyszła z chatki. Po chwili zniknęła w kroplach deszczu.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:12, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wheat obejrzała się za odchodzącą wilczycą.
-Fuuuuu, jak nie ma Viktorii to nie ma komu dokuczać! Ja spadam, do zobaczyska!-to mówiąc, machnęła łapą ku zebranym i powoli opuściła chatkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:18, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Rozejrzał się raz jeszcze i westchnął. Gdzie przyjdzie, stamtąd uciekają. No nic. Wzruszył ramionami.
-To do widzenia, nic tu po mnie!-mruknął i przeleciał przez drzwi.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nefär dnia Pon 12:20, 14 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ekke
Nieumarły Zombie
Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Latającego Holendra Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:02, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
Na widok rozchodzących się wilków zareagowała z lekką dezaprobatą. Podrapała się po pysku, mrucząc słowa pożegnania.
-No... się wilki rozchodzą... to ja też. Na razie!
Macchnęła ze zrezygnowaniem łapą i wzięła przykład z drugiego ducha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|