Jaskinia Mary

Mara · Wysłany: Śro 19:00, 30 Mar 2011 Temat postu: Jaskinia Mary

Mała jaskinia, w której mieszka Mara. Jest ona urządzona liśćmi i trawą. Mimo, iż jest mała miło spędzać tu czas.
______________________

Weszła do jaskini i położyła się na swym "legowisku".
-Ach... - była to trawa i liście, ale i tak było jej ciepło i miękkie.

Tevallo Sutris

Szedł sobie przez terytorium Watahy Wody, aż natrafił tu. Stanął przed jaskinią. Zauważył w niej wilczycę i szybko odskoczył w bok. Potem cicho i bez szelest nie podszedł do niej.

Mara

Usłyszawszy cichy szelest odskoczyła do tyłu i zwróciła wzrok w tę stronę.
-Ej! - przestraszyła się widząc obcego wilka. - Kim jesteś i czemu się skradasz!?

Tevallo Sutris

-Jestem Tevallo Sutris.-Uśmiechnął się do wadery. Potrząsnął czerwoną grzywą i przysiadł w jaskini wilczycy. Podniósł łeb w górę i zaczął dyszeć. Potem wstał. Nastawił uszy i wysłuchiwał różnych dźwięków.

Mara

-Ja jestem Mara i mieszkam tu. Od niedawna, ale to zawsze coś. - mówiła spoglądając na niego w dalszym ciągu ostrożnie. - A ty? Co tu robisz?

Tevallo Sutris

-Ja zwiedzam krainę.-Powiedział Tevallo. Znów przysiadł nadal nastawiając uszy i wysłuchując różnych dźwięków. Wreszcie małemu kolorowemu wilczątku zaczęło się nudzić. Włożył słuchawki do uszu i zaczął słuchać muzyki.

Mara

Spojrzała na niego i wolno podeszła.
-Czego słuchasz? - spytała niepewnie. Była bardzo ciekawa, gdyż lubiła muzykę.

Tevallo Sutris

-Słucham Bob'a Marley'a.-Powiedział wsłuchując się w muzykę. Uwielbiał ją i Ahirę. Kiwał głową to w lewo, to w prawo.
-A wiesz jakiej jego piosenki?-Spytał Marę. Ta piosenka, którą teraz słucha jest jego ulubiona.

Mara

-Chyba nie. - wsłuchała się w dźwięk, ale nie mogła rozpoznać piosenki. - Nie... poddaje się. Nie wiem. Zaśmiała się.

Tevallo Sutris

-To jest piosenka "Is this Love"-Powiedział. Rytm wystukiwał swoimi tylnymi łapami. Po chwili wstał i zaczął powoli tańczyć do muzyki. Tańczył i tańczył, aż przestał. Znowu usiadł i zaczął wystukiwać rytm tylnymi łapami.

Mara

Patrzyła na jego wyczyny, ledwo wytrzymując ze śmiechu. Był naprawdę śmieszny.
-Jesteś zabawny! - krzyknęła i znowu się zaśmiała.

Tevallo Sutris

-Wiem i oto chodzi.-Powiedział z rastamańskim uśmiechem. Uwielbiał tak się uśmiechać to było jego źródłem zabawności. Nic tylko szaleć, szaleć i nic więcej nie robić. Kto by pomyślał, że dojrzewający szczeniak nadal zachowywał się jak prawdziwe niemowlę.

Mara

Nagle uspokoiła się i przyjrzała jego zębom. Było w nich coś.... coś znajomego.
-Czekaj... Tevallo.... Tevallo... Nie... to nie możliwe. - mówiła na głos wpatrzona w ziemie. - Nie, nie możliwe.

Tevallo Sutris

Tevallo zaniemówił.
-Mara?-Zapytał. W jego głosie była radość. Mara to przecież jego siostra. Z zachwytu skoczył na nią. Uściskał ją mocno i czule. Chociaż jedna cząstka rodziny przeżyła.

Mara

-Tevallo! To nie możliwe.- przytuliła go i prawie go udusiła. Odsunęła się lekko i spojrzała na niego. - Co się działo jak... jak mnie zostawiliście? - spytała zainteresowana. Może ją nie interesowało tak bardzo, ale zawsze.... to był jej brat!

Tevallo Sutris

-Ale przecież to wy mnie zostawiliście!-Krzyknął. Zaczął machać szybko ogonem aż prawie mu odpadł. Stanął przed Marą i wpatrywał się radośnie w jej oczy.

Mara

-nie ważne.... ważne, że jesteśmy razem! - nagle uspokoiła się. - Ale... Co... czemu się tak nie lubisz z Raven'em? - kochała Tavallo i lubiła Raven'a. Ciekawiło ją co się między nimi stało.

Tevallo Sutris

-Jak to powiedzieć...no po prostu przyszedł nad morze akurat w trakcie rozmowy z moją partnerką. Tak się wciął, że musiałem go ugryźć.-Powiedział na końcu wyszczerzając kły i zaciskając łapę.

Mara

-Dobrze.. to nieważne. Nie lubię go. - uśmiechnęła się. - To... Ale jak to możliwe, że się spotkaliśmy?!- nie wychodziła z podziwu. Była zdumiona!

Berenika

[Na zaginioną siostrę?]

Shazza przyszła powoli na tereny Watahy Wody. Nigdy tu nie była, to miejsce jednak było naprawdę piękne. Zatrzymała się przed jaskinią. Niezdecydowanie zapukała do drzwi.
- Halo, czy jest tu ktoś? - Zapytała nieco głośno.