Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:02, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nagle do domku wparowała Viki. Celowo zepsuła drzwi tak jak to Ada robi. - No hej! Widzę, że jestem pierwsza. Pomóc Ci... Eeee... Szyć? - Zapytała radośnie, machając przy tym ogonem na prawo i lewo. Usiadła obok zapracowanej Ady i patrzyła z zainteresowaniem na to co robi. Nagle, nie wiadomo czemu zachciało się Viktorii porządnie zawyć. Na szczęście pohamowała się przed tym, aby nie wystraszyć pracującej Ady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:15, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Jael także przyszedł do domku Ady. Poprawił zniszczone przez Viktorię drzwi i niepewnie wszedł do środka.
- Dzień dobry. - powiedział do dorosłej białej wilczycy - zapewne matki Ady. - Właśnie, pomóc w czymś? - spytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:19, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viki spojrzała na Jaela i w końcu coś u niego wyczuła. On, jak to Viki wyczuła, dziwnie się czuł w jej obecności. Ale nie było to coś złego, raczej dobre. Podeszła do wilka i usiadła obok niego. - W końcu jesteś. Czemu się dziwnie czujesz? - Zapytała ostrożnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:22, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Ja? Dziwnie? Nie, nie czuję się dziwnie. - skłamał. - Po prostu cieszę się na imprezę. - szczeniak uśmiechnął się szeroko. - A co? - spytał. - Ty może czujesz się dziwnie? - spojrzał wyzywająco na wilczycę. Ale i sympatycznie jednocześnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:31, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Lea przeszła przez łąkę i weszła przez otwarte drzwi.
- Cześć - powiedziała do obecnych. - Dzień dobry, pani. - zwróciła się do Dessie. Już raz ją spotkała, wiedziała więc, że jest to matka Ady. - Co robisz? - spytała Ady. Koleżanka wyglądała jakby szyła coś... z kwiatów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:31, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Kłamca! - Powiedziała z uśmiechem Viki. Skoczyła na Jaela i znów na nim usiadła. To nie było złe krzyknięcie, raczej takie przyjacielskie. - Wiesz... no ja... - Viki próbowała przyznać się, że potrafi wyczuć co czują inni - Ja potrafię wyczuć co kto czuje. A czuję, że ty się czujesz jakoś tak dziwnie, i że to uczucie jest ci nowe. - Powiedziała stanowczo. Popatrzyła mu teraz w oczy. Oczy Viki były teraz słodkie jak u bezdomnego psa. To były jej "błagalne" oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:54, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Schatt wszedł po cichu i usiadł na ziemi.
- Witajcie, postanowiłem jednak przyjść. Nie mam nic innego do roboty. - Powiedział do przyjaciół. Może lepiej jest spędzać czas wspólnie? Jakoś nie mógł się do tego przekonać. Dlatego był samotnikiem, nie mówił wiele, był opanowany i spokojny. No prawie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:04, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viktoria spojrzała się dziwnie na Schatta. Zmienił się. On już nie był taki jak kiedyś: radosny i pełen życia. Tak uważała Viki. Zeszła z Jaela i podeszła ostrożnie do Schatta. - Schatt, czemu tak dziwnie się zachowujesz? Nigdy taki nie byłeś. Czy to przeze mnie taki jesteś? Cichy, spokojny. Kiedyś byłeś radosny i pełen życia oraz bardzo rozmowny. Czemu taki jesteś teraz? Czemu... Powiedz prawdę, nawet bolesną - Powiedziała z troską w głosie. Naprawdę było jej go żal. - Zmienił się i to moja wina - Pomyślała. Z jej oka popłynęła łza, ale szybko ją ukryła, aby nikt nie widział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:10, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Nie przeszkadzam szanownym paniom i panom? Zawżdy powiadają, że wy, niewiasty jesteście jak kwiaty na tym nędznym łez padole. Rozjaśniacie serca wilków ogniem miłości. Jeśli mnie wzrok nie myli, to jesteście w moim wieku, drogie panie. - Powiedział swym głębokim głosem, przychodząc w to miejsce. Tak już miał od czasu, gdy porzucił rodzinne strony. - Me serce raduje się, mogąc was poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:14, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Eeee... Witaj! Jestem Viktoria, ale mów mi Viki. To jest Ada, Lea, Schatt i Jael - Powiedziała zdezorientowana. Ten nowy wilk mówił dziwnie. - Niewiasta? A kto to? - Myślała Viki. - Kim jesteś? A i tak my wszyscy jesteśmy szczeniakami, tak jak ty. - Powiedziała i usiadła obok Schatta, czekając na odpowiedz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:15, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Witaj - powiedział do wilka, lecz zaraz zwrócił się do Viktorii. - Sam nie wiem, czas mija, wszystko się zmienia. Dopiero teraz zaczynam rozumieć, dlaczego postanowiłem zostać samotnikiem. Tak już jest. - Westchnął, może to znajomość z Seele uczyniła go takim? Spojrzał z innej strony na wiele rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:18, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Nazywają mnie Seth von Wiegemesser. Klan ognia jest mą rodziną, gdyż matki nie znałem, a ojciec zmarł. - Powiedział z nutką żalu w głosie. Zawsze za nim tęsknił i tęsknić będzie. Lecz matki nigdy nie poznał. Uciekła z tego nędznego miejsca, jakim były tereny jego byłej watahy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:19, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viktoria złapała Schatta za ramiona i potrząsnęła nim porządnie - Zmień się! Ale na dobre, jak kiedyś! Proszę... To moja wina, że taki jesteś... Moja... - Powiedziała zapłakana Viki. To było błaganie. Nie chciała takiego Schatta. Nie takiego lubiła. Nie w takim się zakochała. Zaczęła porządnie szlochać - Zmień się... Zmień... - Mówiłą przez łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:56, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Nie... nie twoja... - próbował ją pocieszyć, nie chciał, żeby przez niego ktoś płakał. Poczuł się głupio. Nie mógł tego znieść. - Nie wiem czy to coś da, wiele się zmieniło. - Tyle przelanych łez, nie potrafił tego zmienić. Było już za późno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:04, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viki miała ochotę uciec, ale powstrzymała się. Trzymało ją tu coś. Chyba... Nie, nie Schatt... To chyba Jael! Połknęła ostatnie łzy i powiedziała jeszcze raz - Zmień się, proszę... - To koniec. Wiedziała o tym. Ale nie chciała, nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:09, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Niestety - powiedział i spuścił głowę - wybacz, jeśli cię zawiodłem, ale masz jeszcze czas, na pewno kogoś znajdziesz. - Powiedział pocieszającym głosem. Nie chciał jej urazić, tylko pomóc. Zbyt wiele przeżyć złożyło się na to jedno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:14, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
No cóż. Przyszła. Nie wiedziała gdzie idzie, ale najwyraźniej wiódł ją znajomy zapach. Tylko czyj? Nie wiedziała i nie zastanawiała się nad tym. Zerknęła na Viki.
- Hej! Kto płacze na imprezie? - Spytała, uśmiechając się pocieszająco. Nie wiedziała o co chodzi, ale wolała próbować. Wzrok jej przeszedł na Schatta i resztę. Zbliżyła się do Lei.
- Co robimy? - Spytała od niechcenia. Może jakaś zabawa, taniec. (Gra w butelkę xD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:15, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Ten wilk, którego tak kochała... Zepsuł wszystko w jednej chwili. "Zmień się" - te słowa nadal chodzą Viktorii po głowie. - Dlaczego on? Dlaczego... - Męczyła się pytaniami. Wróć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:18, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Cześć Shinra! - Powiedział i podszedł do niej, nie chciał torturować Viktorii swoją obecnością. Podniósł głowę, nie można się oglądać za siebie, trzeba iść do przodu. Tego się starał trzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:22, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Czyżby przyszła nowa dama? A ty, delikatna Niezapominajko, nie martw się. Nie wszystko jest takie, jakie się wydaje, a czas leczy rany. - Rzekł rezolutnie Seth. Dalej był spokojny i nic nie mogło go wytrącić z równowagi. Tak już miał, przeżycia z czasów dzieciństwa wiele go nauczyły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|