Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:20, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
Trochę zasmuciła się zniknięciem pieknego motylka, lecz widząc minę Wintera musiała się odwrócić. Na nosie szczenięcia czekała ją miła niespodzianka. - Cytrynowy motylek! - wykrzyczała, biegnąc w stronę rówieśnika. Wtem przypomniało jej się, co mówiła mama. "Nie strasz tych małych stworzonek, uciekną, jeśli będziesz hałasować..." - tak mówiła. Więc Summcia zatrzymała się kilka milimetrów od nosa i motylka, szepcząc. - To on, to on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:45, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
Wint wciąż się nie ruszał, nie chcąc spłoszyć małej istotki siedzącej na jego nosie. Było to dość niewygodne, ale widocznie owa istotka podobała się rówieśniczce. Ciekawe, czy była oswojona z wilkami? Możliwe, bo w innym przypadku nie usiadłaby na niczyim nosie. Ale czemu akurat musiała wybrać jego nos? To było co najmniej dziwne.
- Ciekawe, czy jest oswojony... - szepnął szczeniak, próbując nie spłoszyć motylka, choć w głębi duszy chciał, żeby ten już opuścił jego nos. Oczywiście, żółta istotka zrobiła mu na złość, pozostając ciągle w tym samym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:13, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
Weszła sobie powolutku do pięknego i przede wszystkim pysznego laska. Z wielką ochotą spoglądała na ciasteczkowe drzewka, pomarańczowy strumyk, orzechowe głazy, aż pociekła jej ślinka na ich widok. Usiadła sobie pod drzewkiem koło strumyczka i łyknęła trochę soku. Poczuła pyszny smak orzeźwiającej dopiero zerwanej pomarańczy. Kotka wadery Boni zeskoczyła z grzbietu wadery i zaczęła oglądać to magiczne miejsce. Maluch zauważył dwójkę szczeniaków i małego motylka siedzącego na nosku jednego z nich. Alegria również ich zauważyła, ale o wiele bardziej skusił ją ten wręcz magiczny widok. Wyciągnęła ze swojej torebki kartkę, ołówek, kolorowe pastele i zaczęła rysować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:57, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
- Wint, Wint! Cicho bo spłoszysz motylka! - skarciła go, choć sama nie mogła zamknąć jadaczki. Patrzyła na motylka, wydając z siebie ciche "Łaaa". Po chwili jednak skapnęła, że Winterowi nie jest zbyt wygodnie. Postarała się zapamiętać widok motylka, zamykając oczy i, na wszelki wypadek, włączając wyobraźnie, szukając w swoim mózgu obraz motylka. Udało się! Znalazła! Teraz bez obaw motylek mógł opuścić nosek rówieśnika Summci, choć nie wyglądał, jakby tego chciał. - Idź, cytrynowy motylku, sio! - próbowała go spłoszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:55, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
Szczeniak ucieszył się, gdy jego rówieśniczka spłoszyła motylka z jego nosa. Gdy istotka wzbiła się w powietrze, Wint odetchnął z ulgą. Ale wtem cytrynowy motylek obrał inny cel, którym stał się nos Summer. Cóż za ironia losu, uczepił się ich na dobre chyba!
- Chyba Ciebie lubi. - powiedział, zdobywając się na szczery, promienny uśmiech. Małe istotki widocznie lgnęły do żółtej waderki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:55, 27 Cze 2013 Temat postu: |
|
Wadera rysowała magiczny lasek, a oczywiście Boni się nudziło. Kotka zauważyła małego cytrynowego motylka na nosku jednego ze szczeniaków. Podbiegła do nich i zaczęła prze słodko miauczeć oraz próbowała doskoczyć do noska młodej wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:27, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
Summer kichnęła, przypadkiem wystraszając motylka. Jednak ten po chwili wrócił na jej nos. Jednocześnie, kolejna mała istotka, miaucząca, przykleiła się do niej. Samiczka odruchowo warknęła na kota i odeszła parę kroków, ignorując jakże słodkie stworzonko. Spojrzała na Wintera. - Wiiint, co mam zrobić? - zapytała, przedłużając jego imię o kilka "i" i mówiąc lamentującym głosem.
//Nie znoszę, jak ktoś się wcina w rozmowę -.-"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:06, 29 Cze 2013 Temat postu: |
|
Winter spojrzał na kota. Właściwie było to urocze stworzenie, niepotrzebnie jednak spróbowało złapać motylka siedzącego na nosie Summer, gdyż szczeniak odebrał to jako zamach na pyszczek przyjaciółki. Niby odruchowo, stanął pomiędzy Summ a kotkiem, warcząc na biały, puchaty kłębek. Sam nie wiedział dokładnie co robić. Pierwszy raz się spotykał z żywym kotem.
brak weny. :P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:31, 29 Cze 2013 Temat postu: |
|
Boni na warknięcie szczeniaków skuliła się. Chcąc przeprosić za swoje zachowanie połasiła się o ich łapy i przyniosła im ciasteczka z krzaczka trącąc je łapkami. Jednak nadal siedziała skulona, ponieważ nie wiedziała czy szczeniaki lubią takie małe zwierzątka. A Alegria kończyła rysować swój obrazek. Zauważyła, że Boni gdzieś jej zwiała więc rozglądnęła się tylko wokół siebie nie patrząc na szczeniaki i rysowała dalej wiedząc, że kociak pewnie delektowała się pysznościami z tego słodkiego miejsca
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alegria dnia Sob 18:33, 29 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:17, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
Dalej warczała, a tego warczenia najwyraźniej przestraszył się motylek, siedzący wcześniej na jej mokrym nosku. Spojrzała wrogo na kota i wilczycę która go tu przyprowadziła i ponownie zawarczała, groźniej, agresywniej. Jej oczy mówiły co czuje - nienawiść. Ale skąd ona do tak słodkiego i kochanego przez userkę zwierzątka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:47, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
Boni skuliła się i szybko przebiegła do wadery. Alegria od razu wstała i popatrzała na rozzłoszczoną wilczycę. Podeszła do maluchów i powiedziała do nich łagodnym, uspokajającym głosem.
- Przepraszam was za nią. Nic nie poradzę na jej charakter. - Przeprosiła szczeniaki i odwróciła się warczącej wadery. - Jeśli ci to pomoże to proszę. - Wreczyła waderze obrazek cytrynowego motylka, którego akurat zauważyła i postanowiła narysować.
Alegria miała nadzieję, że młoda wadera chociaż troszeczkę się uspokoi, ponieważ Alegria jest pozytywnie nastawiona i wolałaby opóścić lasek bez kłótni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:46, 15 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Hm? - waderka zrobiła dziwną i zdziwioną minkę podczas gdy nieznajoma, starsza samica o brązowym futerku się tłumaczyła. Natychmiast spojrzała na obrazek który dostała. - Łaaaa! Kirei, sōde wa arimasen ka? - spojrzała na Wintera, nie pamiętając, że może on tego nie zrozumieć. - Arigatō! - krzyknęła zadowolona. Powiesi go sobie w domku na ścianie...Albo jednak nie, przecież nie miała domku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 15 Lip 2013 Temat postu: |
|
Proszę bardzo. - Zaśmiała się i odwróciła się do małej kotki, która chowała się za nią. - Ty mały głuptasie kiedy się nauczysz?No i talent Alegri pomógł. Młoda wadera zaczęła gadać po...jakims języku.. Chyba po chińsku bo padlo słowo Arigato. Alegria akurat aż tak głupia nie byla i wiedzkiała, iż to znaczy dziękuje. Aligator...Michao...czy jakoś tak...tylko te słowa znała wadera z chińskiego. Lepiej jej idzie z niemieckim. O z tego, to po prostu może gadać godzinami. A to dziwne, ponieważ ma hiszpańskie imie. Powinna znać hiszpański.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:15, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
To japoński, nie chiński, nu! xD
Winter usiadł i przyglądał się rozwojowi wydarzeń. Po chwili jego uwagę przykuł cytrynowy motylek, krążący nad Summer. Widocznie też czekał, aż to wszystko się uspokoi. Nie trwało to długo, acz słowa żółtej samiczki sprawiły, że przybrał na chwilę tępy wyraz twarzy. Odchrząknął, próbując jakoś przetrawić słowa, które towarzyszka skierowała do niego. Nie znał języków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:36, 29 Sie 2013 Temat postu: |
|
Do Summer dopiero po chwili dotarło, że powiedziała coś po japońsku. Uśmiechnęła się przepraszająco. - Gomenne... - powiedziała, po czym położyła się na trawie, pachnącej miętą. Spojrzała na Wintera, uśmiechając się. - Co robimy? Bo trochę nudno... - zaczęła, wpatrując się w ślepia kolegi. Przyjaciela, tak, to lepsze określenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:55, 02 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Winter'owi zajęło trochę czasu, nim zrozumiał, że "gomenne" może znaczyć coś w stylu "przepraszam". Odetchnął, gdy Summer w znów zaczęła mówić w znanym mu języku.
- Możemy pobawić się w podróżników. - Szczeniak przybrał rozmarzony wyraz twarzy. - Chyba, że wolisz polować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alegria
Dojrzewający
Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:16, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Popatrzała na szczeniaki.
- Ok maluchy ja już spadam do zobaczenia. - Pożegnała się.
A Boni zamiast przepraszam połasiła się trochę o ich łapy, miauknęła i powróciła do swej pańci. Niezłe zdarzenia...wściekła waderka japonka i cytrynowy motylek....no i oczywiście skoro kłopoty to nasza kochana Boni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:19, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
- Pa! - pożegnała oddalającą się waderę i jej trochę denerwującego kota. Chwilę wcześniej usłyszała propozycję Winter'a, którą teraz chciała przemyśleć. Puknęła się łapką w łebek kilka razy, z wyrazem twarzy "myśl, myśl, myśl". Była niczym Kubuś Puchatek. Brakowało tylko czerwonej koszulki. Po krótkiej chwili znalazła odpowiedź na pytanie, które sobie zadała. - Tak! Pobawmy się w podróżników! Winter, teraz mam takie poważne pytanie! - Stanęła na łapkach, patrząc poważnie na przyjaciela, wzrokiem jakby czytała mu w myślach. Albo byście się roześmiali, albo uciekli z przerażenia. Ale raczej to pierwsze. W każdym razie, chyba wolelibyście tego nie widzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winter
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:17, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
Winter zastrzygł uchem, gdy usłyszał słowa "poważne pytanie". Szczeniak natychmiast wstał i wypiął dumnie pierś.
- Tak jest! - Krzyknął, coraz bardziej poważniejąc. Być może zachowywał się zbyt uroczyście, lecz pierwszy raz ktokolwiek miał do niego poważne pytanie. A przynajmniej jeśli chodzi o rówieśników, bo od dorosłych już słyszał jedno takie. Od Sebastiana i Avalon, teraz jego rodziców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:06, 18 Paź 2013 Temat postu: |
|
- Winter! - zaczęła, widząc że jest gotowy. A nawet bardziej niż gotowy. Okrążyła go mocno stawiając łapki na ziemi, chcąc wyglądać na bardzo, bardzo poważną. - Czy ty... - kontynuowała, stanąwszy naprzeciw rówieśnika. - ...jesteś geniuszem?! - zapytała, z poważną miną. Summer, na prawdę, to to było tym ważnym pytaniem? Och, przez ciebie ktoś może być bardzo, bardzo zawiedziony. Istnieją przecież na świecie poważniejsze pytania, ale główka małej chyba by wybuchła, gdyby tylko część usłyszała, to na razie za dużo dla jej małego rozumku.
[off= Je, Seb i Avalon adoptowali Wint'a? *.* (nie jestem ani trochę teraz zorientowana w fabule xD) ]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Summer dnia Pią 19:07, 18 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|