Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shawr
Duch
Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:20, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilk zrobił wielkie oczy.
- Mystic?! Ten co widział jak jestem jeszcze małym ciamajdą!? - krzyknął - powiesz o tym komuś, a nie żyjesz! - dodał nadal krzycząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:27, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic wybuchł szalonym śmiechem. Jak wtedy, gdy mały Shawr wywalił się tuż pod jego łapami. - Oczywiście, że nie powiem, kuzynku. - Rzekł, kładąc łapę na łeb. Ach, te komiczne scenki... Jak malutka wiewiórka wlazła na ślepego jeszcze wilkczka i podgryzała mu ucho... Jak mały szalał, próbując zrzucić zwierzątko, mniejsze od samego siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shawr
Duch
Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:54, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Jajcarz z ciebie... - uśmiechnął się wilk.
Przypomniały mu się te szalone czasy.
- Kojarzysz Caro? - odparł wilk, mając na myśli swoją starszą siostrę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:03, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic zaczął myśleć. - Ta wilczyca, która ratowała Ciebie ze mną znad przepaści, kiedy to o pręty się zaczepiłeś i wisiałeś? Tak. - Powiedział. Gdyby Shawr miał otwarte oczy, by tego nie było. A, ona była ładna. Prawie równa z nim. Kiedy się ścigali, zawsze wygrywała. Ach, ot były wspaniałe czasy. Caro i Mystic pilnowali razem Shawr'a. Ale... Czy Caro go pamięta? Zobaczy się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mystic dnia Wto 20:09, 31 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shawr
Duch
Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:47, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
- i też moja siostra - dodał Shawr.
Uśmiechnął się i popatrzył wzdłuż gór.
- Lubisz ją? - spytał, mając na myśli siostrę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:58, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
Mystic się rozmarzył. - Bardzo ją lubiłem. Kiedyś razem polowaliśmy. - Była zawsze szybsza od niego. Pamiętne mu były te cudowne czasy. To od niej dostał łańcuszek z delfinem i czterolistną koniczynką. Ach, to były czasy... Mogli razem połączyć te łańcuszki i stanowiły one jedną całość. Pamiętał to dobrze. Jednak po chwili obrócił łeb. - Shawr'e, ja muszę iść. - Rzekł znów. Ruszył w swoją stronę. Miał nadzieję, że kiedyś spotka znów kuzyna... Niedługo.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mystic dnia Nie 20:21, 05 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rishia
Młode
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:20, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
Ris jak zawsze szwędała się tu i tam. Zaraz jej wzrok przykuło miejsce a mianowicie dolina rzeki. Oczywiście wkroczyła na teren i zaczęła rozglądać się, po czym zauważyła basiora Shawra. Mała z nudów poczęła się bawić kijem. Może to i nie było w jej stylu ponieważ nie była ona wilkiem ale to co? Położyła się na plecach miętoląc w gębie patyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:16, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
Sha przyleciała tu niosąc nowego kolegę, Haribo. Mieli fajny pomysł na zajęcie w ten prawie zimowy dzień. Zbudują niemieckie imperium dla pana Adolfa i Kroenena.
Podeszła do lądowania.
Definicja podejścia do lądowania - rozpoczął się ten etap, w którym może spaść. To dość długi etap. Nieczęsto udaje jej się wylądować poprawnie.
Ten raz również nie był wyjątkiem.
Dobrze, że smoki są praktycznie niezniszczalne. Sha upadła więc do rzeki, nie ponosząc szkody na ciele i amortyzując szczeniaka. Następnie z niej wyszła, wciąż niosąc go na grzbiecie i padła na brzeg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haribo
Młode
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:54, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
Widząc, że smoczyca schodzi niżej, odruchem mocniej chwycił ją za szyję, mając jednak na względzie to, iż uduszenie koleżanki z całą pewnością zaowocuje w marną śmierć, toteż uścisk jego nie był aż tak mocnym, coby utrudniać Shaeerze oddychanie.
Po upadku nie do końca miał świadomość tego, co się stało. Trwał w bezruchu, wywracając jeno fioletowymi, wypełnionymi dezorientacją, oczyma. Lecieli. Dlaczego zatem młody jest mokry? Może smok amortyzował upadek, niemniej jakiś plusk wytworzyć się musiał. Po łuskach spłynie i pewnie za moment śladu nie będzie - a futro?
- Co się właśnie... stało? - spytał, strzelając dość głupowatą minę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:51, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
Shaeera wzruszyła skrzydłami.
- To było lądowanie. Pracuję nad tym.
Sha rozłożyła jedno skrzydło i przechyliła się, by Haribo mógł sturlać się na ziemię posłuszny okrutnym prawom grawitacji.
- Dobra, jesteśmy na miejscu. Jak sądzisz, gdzie postawimy imperium?
Otrząsnęła się z wody. Brr, zimno.
Po uważnym rozejrzeniu się wzrok jej padł na krzaczek. Suchy, martwy, poskręcany.
Krótkie dmuchnięcie i samotny wiecheć stanął w ogniu, wydzielając przyjemne ciepełko. Taak... Kąpiele zimą są bardzo złym pomysłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haribo
Młode
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:45, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
Czymże jest mały, okrąglutki szczeniak w porównaniu z siłami natury? Niczym. Zgodnie więc z przypuszczeniami Shaeery ten sturlał się po skrzydle niczym srebrzysta, fioletowooka piłeczka. Szybko pozbierał się do siadu, wlepiając zaintrygowane spojrzenie w ognisko, do którego też po momencie podbiegł, by osuszyć futerko.
- Dziękuję, Sha! To było mi potrzebne - powiedział wesoło, uśmiechając do smoczycy z niemałą wdzięcznością. Od razu lepiej, ciarki i dreszcze dawno już opuściły jego niewielkie ciałko.
- Hmmm. Tutaj jest naprawdę uroczo... - rzekł, rozglądając się dookoła, szukając najbardziej pięknego i najodpowiedniejszego miejsca, niemniej im bardziej się starał, tym mniej wiedział. Nie był w stanie się zdecydować, toteż szybko skierował wzrok na smoka, ze zrezygnowaniem kręcąc łebkiem.
- Ty znasz Adolfa bardziej, ja... kurczę, tu wszędzie jest wspaniale, nie mam pojęcia, gdzie najlepiej będzie te imperium wyglądać. Grunt, że blisko do wody pitnej - powiedział pogodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:02, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
- To może... Tam?
Wskazała miejsce kilka kroków od nich, płaskie i piaszczyste. Dookoła nie było jakichś większych skał, zaś na górę wiodła wąska ścieżka. Tak, to było idealne miejsce na imperium dla pana Adolfa.
Zabrała się więc do roboty. A konkretnie, to złapała wielki kamulec i podjęła próbę przesunięcia go. Mimo swych całkiem znacznych rozmiarów przesunęła go ledwo o kilka milimetrów.
- Będzie trudniej, niż myślałam... - sapnęła, ciągnąc głaz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haribo
Młode
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:12, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
Młody wilczek skinął jej łebkiem na znak, iż w pełni się z nią zgadza. Oczywiście chwilę wcześniej zmierzył spojrzeniem miejsce, gdzie niebawem stanie imperium Adolfa. Haribo uśmiechnął się szeroko; grymas ten jednak przybladł znacznie, kiedy dostrzegł kłopoty z przesunięciem kamienia. Westchnął nieznacznie, marszcząc w zamyśleniu siwe czoło.
- Może na początek wykopiemy... nooo... ludzie w mieście kopią w ziemi i robią... hmmm... takie coś, na czym stawiają swoje imperia. Podobno po to, żeby się imperia nie zawaliły. - Owszem, wilczek miał na myśli fundamenty, które dziecko jednak może zapamiętać tak trudną nazwę?
- Poprzednio Adolf nie miał dziury w ziemi i imperium upadło, nie możemy popełnić tego błędu znowu! A przez czas robienia... tego czegoś... wymyślimy razem, jak przenosić większe kamienie - zawołał z entuzjazmem, machnąwszy kilkukrotnie srebrzystym, puchatym ogonkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:26, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
Sha pokiwała łebkiem bez żadnego absolutnie zrozumienia. Ale... Jak kopać, to kopać.
Zostawiła głaz w spokoju i stanęła na środku plaży. Ostrymi pazurami wybierała szybko zamarzniętą ziemię.
Już wkrótce znajdowała się w sporym dołku, za nią zaś piętrzyła się góra piasku, mułu i gliny. Dokładnie w tej kolejności. Każdy, kto kopał kiedyś na plaży wie, jak wygląda coś takiego. Złocisty i piękny piaseczek, potem śmierdzące rybą i wodorostami czarne błocko, na koniec zaś czerwonawe grudy lepiące się do wszystkiego i wszystkich.
- Taki dół wystarczy? - zapytała.
Kilkoma ruchami skrzydeł wydostała się z dołka i usiadła obok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haribo
Młode
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:12, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
Podczas, kiedy Shaeera kopała na głębokość, na tyle on - równocześnie - pracował nad tym, aby dół był odpowiednio szeroki czy długi. Zimny, zmarznięty nieco piach właził mu między palce, jednak to mu nie przeszkadzało. Zapomniał nawet o zimnie, możliwe, iż kopanie najzwyczajniej sprawiało, że było mu cieplej. Taki tam, wysiłek.
- Tak, myślę, że jest odpowiedni. To będzie wspaniałe imperium! - powiedział z uznaniem, wydostając się z doła. Uważał przy tym - rzecz jasna - aby nie zniszczyć tego, co dotąd udało im się stworzyć. Zastanowił się na krótki moment, co objawiło się nieco komicznym zmarszczeniem czoła.
- Dwunogi wylewają potem takie coś, co twardnieje i imperium sie nie przewraca. Myślisz, że nieco błota i mułu z dna rzeki wystarczy? - W końcu nijak betonu znaleźć nie podoła. Przynajmniej tak zdaje się użyszkodniczce, ale kto tam wie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:17, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Ale... Jak będzie twarde, to kamienie będą się przewracać, zamiast wbijać w piasek...? Imperium musi być całkiem całkiem nieprzewracalne! Bo inaczej może je ktoś znów zburzyć i trzeba będzie robić od nowa...
Gdzieś w tle, niezależnie od jej woli ogon raz za razem przecinał powietrze. Kompletnie nad nim nie panowała.
Cthulhu, który pojawił się tu bóg wie skąd wskoczył smoczycy na głowę, chowając się przed zakończoną kolcami częścią ciała Shy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haribo
Młode
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:26, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
Zmarszczył na moment nosem, po czym odrzucił fioletową grzywkę.
- Wiesz... jeśli pomiędzy kamieniami będzie kleiste błoto i ono zaschnie, kamienie nie powinny się przewracać. U ludzi to działa! Chyba... - powiedział spokojnie, aczkolwiek na koniec wypowiedzi stracił resztki pewności, którą miał jeszcze przed momentem. Wodził leniwie spojrzeniem od smoka poprzez dołek, na rzece kończąc. A jeśli błoto nie okaże się odpowiednim materiałem do sklejania kamieni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:05, 20 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Aaa... - smoczyca wreszcie zrozumiała, o vzym Haribo mówi.
Zaczęła więc zgarniać czarny cuchnący muł z powrotem do dołka. Potem poukładają w nim kamienie, a potem Sha ogniem wysuszy kleistą szarą breję, by trzymała kamienie razem i imperium było potężne.
Cthulhu na ten czas zrezygnował z miejsca na jej głowie na rzecz dogadającego ogniska. Zwinął się przy nim w rudy kłębuszek, czarnymi oczkami obserwując ptacę, której nijak nie pojmował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haribo
Młode
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:18, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
Postanowił jej pomóc. Jednak - jakby nie patrzeć - wyposażony był jeno w niewielkie łapki, zatem najpewniej szlo mu dużo wolniej, niźli ciemnej smoczycy. W odróżnieniu od użyszkodniczki, Haribo był przekonany o tym, iż wysuszone błoto posłuży jako klej. Panna Gracz - prowadząca ową postać - nie do końca w to wierzy, niemniej latające wilki czy te porozumiewające się ze smokami też są niemożliwe, toteż kto tam wie, co wyjdzie w praniu?
Może i był umorusany od uszu po kraniec ogona, niemniej jednak był niebywale szczęśliwy. I co z tego, iż posklejana mułem grzywka nijak nie chce się układać przesłaniając wilczkowi całe niemal pole widzenia. Nieistotne. Najważniejsze, że zdobył nową koleżankę - i to nie byle jaką! Nie każdy w końcu może pochwalić się znajomą smoczycą, która pożarła wielkiego ducha... czy jakoś tak, w każdym razie.
- Twój przyjaciel na pewno będzie zadowolony! - powiedział, zbierając łapą nadmiar 'cementu' niczym budowlaniec swoją pacą - czy jakkolwiek nazywa się ten sprzęt, o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:33, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
Paca? Możliwe. Ja tam nie wiem, prędzej powiem kilka słów o elektryce, niźli o budowlance jako takiej.
Sha kiwnęła łepkiem, zadowolona.
- Teraz trzeba zrobić ściany z kamieni, zanim błoto zaschnie. A potem... Może pomalujemy je od środka tamtą dziwną czerwoną ziemią? Będzie ładnie wyglądać.
Miała na myśli oczywiście glinę, której sterta wciąż tkwiła na środku "placu budowy".
Popędziła więc do tamtego kamienia. Po namyśle uznała, że łatwiej go poruszy, jeśli wykopie najpierw jeden koniec.
Zaczęła więc. Dość szybko jej szpony zazgrzytały o kamień. Pod ziemią był duużo większy! Nie miała szans na przestawienie go.
Złapała się więc za mniejszy nieco (rozmiarów sporej walizki) i rozpoczęła toczenie go z wysiłkiem ku dołkowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|