Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Loba
Dorosły
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Pod Gwazdy Północnej Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:55, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
-Chyba oszalałaś-Odparła wilczyca z wywalonym jęzorem.-Jest super!
Pierwszy...Drugi raz dokonuję takiego przerzycia lecz Serkin był starym smokiem i nie robił takich sztuczek. A Suzume, jak Suzume ona jest jeszcze młodą smoczycą i lubi...poszaleć w powietzrzu. Lecz Loba zmieni swe życie i tzeż zostanie latającą wilczycą. Ekhem...Latającym wojownikiem. A może tylko zwykłym wojownikiem. Nagle brzuch wilczycy zaburczał coś niezrozumiałego...
-Przepraszam Suzume ale czy mogłabyś mnie postawić na ziemi? Mam spotkanie z pewnym gryfem...-Rzekła cicho wilczyca
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Loba dnia Wto 12:07, 04 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Suzume
Dorosły
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mgły... Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:24, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Już się robi - odparła z uśmiechem smoczyca. Zniżyła lot i na chwilę zawisła w powietrzu, aby uspokoić się trochę po tym szaleńczym locie.
Delikatnie opadła na ziemię. Nie chciała, żeby za mocno wstrząsnęło wilkami. Złożyła skrzydła i czekała aż Loba zejdzie. Zorientowała się, że stoi na prostych nogach, więc zniżyła się troszkę aby ułatwić wilczycy zejście. Zastanawiała się czy Talon też będzie chciał zejść i poznać tego gryfa. Ona też nie miałaby nic przeciwko. Jeszcze nigdy z żadnym gryfem nie rozmawiała. Nawet nie widywała ich zbyt często, ale nie chciała się wcinać do planów Loby.
Wtedy właśnie przypomniała sobie to uczucie, które od jakiegoś czasu nie daje jej spokoju. Posmutniała. Nie chciała aby to zauważyli, więc nie zmieniła wyrazu paszczy.
- Życzę miłego spotkania - powiedziała wesoło. Chciała żeby Loba była zadowolona z życia...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suzume dnia Wto 14:29, 04 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Loba
Dorosły
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Pod Gwazdy Północnej Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:41, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca szybko zeszła i pomachała łapą.
-Dziękuję i życzę dalszej, miłej zabawy-Odparła wilczyca. Loba nie była zadowolona iż zostawia przyjaciół ale pan gryf nic nie mówił że może przyprowadzić znajomych a lepiej chuchać na zimno. A więc wilczyca spojrzała się ostatni raz na przyjaciół. Uśmiechnęła się i pomachała im na pożegnanie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suzume
Dorosły
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mgły... Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:19, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Suzume uśmiechnęła się lekko. Spijżała na Talona.
- To co, chcesz jeszcze latać czy wolisz ją śledzić? Ja w tym czasie sobie poodpoczywam a gdy przyjdziesz znów będziemy latać? - zapytała. Ona na pewno nie będzie Lobie przeszkadzać. - Czy dalej latamy? A może chcesz coś innego porobić? - sama była zdumiona, że dopiero teraz na to wpadła. Może wilczek się nudzi? Miała nadzieję, że odpowie jej na to pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talon
Młode
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:01, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- Mi tam jeden ciul-Rzekł wilczek-Ale wolałbym połorzyć się i odpocząć. Zmęczyłem się i trochę bolą mnie łapki od trzymania twego szpikulca-Mówiąć to pomachał łapką. Talon siadł i popatrzył się na smoka.-Ale dezycja należy do ciebie-Rzekł szybko maluch. Nie chciał aby Suzume obraziła się ale też nie chciał z powodu łapek puścić się szpikulca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suzume
Dorosły
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mgły... Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:57, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- W takim razie poodpoczywamy sobie - stwierdziła. - Zasługujemy na odpoczynek.
Smoczyca połaożyła się lekko. Po chwili dodała:
- Jeśli chcesz możesz położyć się na moim grzbiecie lub mogę przykryć cię skrzydłem. Jest miłe w dotyku. To już jak chcesz.Je tylko daję propozycję - ośmiechnęła się żeby wilczek zrozumiał, iż może sam wybrać.
Suzume położyła pysk, zamknęła oczy i czekała na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talon
Młode
Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:05, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Talon szybko wskoczył na grzbiet smoczycy i zwiną się w kulkę. Zaraz po tym również zamknął oczy. Zastanawiał się gdzie przebywa teraz Loba. Czy naprawdę ma spotkanie z gryfem.
-Śledzimy ją-Spytał i uśmiechną się chytrze. Tak, Kapitan Talon i szeregowy Suzume wkraczają do akcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suzume
Dorosły
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mgły... Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:34, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
- No dobrze - odparła Suzume uśmiechając się lekko. - Tylko gdzie ona może być? Masz jakiś pomysł? - zapytała. Spotkanie z gryfem. Się znajdzie.
- Nie wiem, gdzie ona jest - westhnąła. - Może ty ję znajdziesz? Ja nie do końca ogarniam tą krainę. Ale myślę, że szukanie będzie super zabawą.
Wstała delikatnie nie chcąc zrzucić z siebie wilczka.
- Ty poszukaj a ja zajmę się transportem - uśmiechnęła się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yakato
Artysta Malarz
Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:37, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Wylało się na stół, MORALNE SAALTO! - i z taką oto piosenką, zjawił się tu Yakato, hopsając sobie i nie rozstając się ani na moment z magicznym pędzelkiem.
Czuł się masterem i to było uczucie niesamowicie świetnie. Wilk nie bacząc na wszystko inne, podskoczył i rzucił się na wrzosy, przygniatając je. Pan Piernik jeszcze się nie pojawił, może nawet nie chciał się pojawiać. Może stracił zupełnie wiarę w Yakato? Ach, wzruszające. Samiec zaczął się tarzać w roślinkach, nucąc jakby nigdy nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kitai
Dorosły
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:45, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Kitai wałęsała się po krainie, poznając jej zakątki ze wszystkich stron. Na razie jednak szło jej słabo, ponieważ było to pierwsze miejsce, jakie odwiedziła w nowym domu. Pierwsze, co rzuciło jej się w oczy to wrzosy. Jako, że były to ulubione kwiaty użytkowniczki Kici, nie mogła przejść obok nich obojętnie. Drugą rzeczą, jaką zauważyła, był osobnik o niebieskim kolorze futra, najwyraźniej tarzający się w kwieciu i czerpiący z tego niemałą radość.
- Dzień dobry - powiedziała wilczyca nieśmiało, nie chcąc przeszkadzać mu w zajęciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yakato
Artysta Malarz
Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:49, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
Wilk przestał się tarzać, gdyż usłyszał głos. Nie zdołał się nawet oporządzić, toteż wszędzie miał wetknięte kfiatki i wyglądało to najmniej komicznie w połączeniu z debilnym uśmiechem Yakato i pędzlem, który kurczowo trzymał w łapie.
- Ach witam, dzień dobry, dzień dobry, piękny dzień, no nie? - zaczął swój typowy monolog... - Taki szary, że aż chce się płakać, nie? Ale wiaaadooomoo! Każdy dzień tak czy siak jest piękny, a wieeeesz czeeemu? No przecież wiesz, nie wstydź się! Bo jesteśmy absolutnie żywi! Taak! Żywiii! Żywi i żywi będziemy jeszcze dłuugi, długii czaaas! - mówił żywo gestykulując łapami. - Ale ja coś widzę, że waćpanna smuuta? Czemu? Nie cieszy się żyycieem? A zna waćpanna taki tekst jak zjadaj dzień? Czy jakkolwiek to szło, huehuehue... - dokończył radośnie okrążając Kitai.
Piękne przywitanie w Krainie i całkowicie normalne. Nikt by się nie wystraszył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kitai
Dorosły
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:56, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
Kitai, choćby i nawet próbowała zrozumieć cokolwiek z monologu Yakato, to przerastało to jej małe możliwości.
- Hmm... - odpowiedziała inteligentnie, mając nadzieję, że ów wypowiedź nie zakończyła się pytaniem, na które zmuszona by była dać odpowiedź, nie mając pojęcia, o co właściwie szło. Więc nie mówiła nic, prócz tego wiele znaczącego mruknięcia, jakie wydobyło się od niej po słowach wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yakato
Artysta Malarz
Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:08, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
Yakato zmarszczył się. No jak można być takim bucem i tylko sobie mruknąć, no?
- Ej no, bo domaluję Ci uśmiecha! - pogroził machając pędzlem na prawo i lewo.
Ciekawe czy by ożył. Taki chodzący uśmiech. A potem wyrwałby się spod kontroli Yakato i pomordował pół Krainy. Nie żeby coś...
- CO. CIĘ. TRA-PI? - zapytał nadal wymachując pędzlem i oczekując odpowiedzi.
Był przecież mistrzem w udzielaniu pomocnych rad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kitai
Dorosły
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:16, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
Kitai poczuła się nieco przytłoczona sposobem bycia Yakato, ale postanowiła nie zgrywać milczka i w końcu się odezwać.
- Przepraszam, jestem tu nowa, nie wiem specjalnie co i jak... - powiedziała cicho, bo nigdy nie wiadomo, co takiemu może do głowy strzelić. W ogóle kontakty międzywilcze nie były jej mocną stroną, mimo, iż z całych sił starała się wypaść dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yakato
Artysta Malarz
Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:22, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Brawo, nasza terapia postępuje. Zasłużyłaś na ciasteczko! - oznajmił z dumą i uprzednio podniósłszy kamień, stworzył z niego okazały piernik, po czym wcisnął go Kitai do łapy. - A teraz, może poowiesszz cooooooooooooś? - spytał siadając i czekając na odzew.
Doktor Yakato właśnie prowadził leczenie zamkniętości w sobie. Zapewne będzie to zabieg trudny, lecz efekty uda mu się po jakimś czasie wreszcie osiągnąć. Tak przynajmniej myślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kitai
Dorosły
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:47, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
Kitai podejrzliwie przyglądała się wciśniętemu w jej łapy ciastku.
- Jak to zrobiłeś? - zapytała nieco zdumiona, bo w końcu niecodziennie widzi się kamienie, które przybierają formę słodyczy. Dlatego wpatrzona w wypiek wadera nawet nie zarejestrowała słów Yakato, zajęta badaniem faktury, zapachu i kruchości ciastka. No i było normalne, co ją zaskoczyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yakato
Artysta Malarz
Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:17, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
Yakato spojrzał na nią błagalnie. Jak mogła nie wiedzieć, że ten tu oto wilk włada mocą piernikowych pierników? No i słodyczy, ale to takie tak, poboczne...
- O tak? - odpowiedział pytaniem, unosząc kolejny kamień i tego także zamieniając w lukrowany piernik. - Samo się robi. - wyszczerzył się, wymachując palcami niczym pseudo-czarodziej.
Przecież nie powie, że przez swoją głupotę nawąchał się oparów i taka tam moc się zrobiła, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kitai
Dorosły
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:29, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
Kitai zmrużyła oczy. Najwyraźniej, sądząc po zachowaniu wilka, takie umiejętności były w tej krainie powszechne i pytanie o nie mogłoby ją ośmieszyć, więc wilczyca nic już nie mówiła. Ale ciastka nie zjadła. Wolała się upewnić, że to na pewno nie omamy i ewentualnie potem się za nie zabrać.
- Hm, dziękuję - powiedziała, uświadomiwszy sobie, że przecież dostała przed chwilą prezent i wypadałoby jakoś na to zareagować, żeby nie wypaść na nieuprzejmą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Brumby
Dorosły
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:20, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
Niczym smok po swej siedzibie wsunął się Brumby. Jego oczy były pół-przymknięte. W połowie drogi oblał go ogromny leń. Nie miał ochoty na nic. Kompletnie na nic. Jego zielone oczy przyjrzały się zebranym. U boku wisiała bała futrzana torba która sprawiała u niego małe zakłopotanie a w środku były....CIASTECZKA! Ciasteczka z czekoladą. Mmmm....pycha. Ale stop! Brumby nie był chamem. Chciał.... Rządał aby ktoś przyszedł. Musiał się z kimś podzielić. Nie może sam zajadać się tą.......pysznością. Tak, pyszność to odpowiednie słowo. Tylko kto będzie tym szczęściarzem. Gorączkowo zaczął rozglądać się po dolinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:15, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
Puuf! Jak na zawołanie pojawiła się ona - zgrabna, poruszająca się z niemałym wdziękiem i przyjemną dla obserwatora gracją, pogodnie uśmiechnięta oraz (przynajmniej w obecnej chwili) wyraźnie zamyślona Kanna. Była szamanka z daleka już pomachała łapką samcowi, po czym podeszła w jego stronę, wysoko i z pewnym dostojeństwem unosząc łapki. W rzeczywistości nieco drażnił ją zimny puch, którego tam, gdzie ostatnio się znajdowała, nie było. Dawno nie miała (wątpliwej) przyjemności natrafić na zimę czy mróz, toteż sytuacja ta wprawiała ją w drobne zakłopotanie. Z uśmiechem powitała się z wilkiem:
- Witaj, jestem Kanna. Mam nadzieję, że moja obecność nie będzie CI przeszkadzała? - Zapytała mniej pewnie, nieco jakby smutnym tonem.
Przekrzywiła odruchem łeb w prawo, radosnymi ślepkami w kolorze szkarłatu obserwując postać basiora. Nie przypominała sobie, aby widziała go kiedykolwiek przed opuszczeniem krainy. Czy był on tutaj nowy, czy może po prostu nie złożyło się, by ich szlaki się spotkały? Poruszyła leniwie uchem, prostując szyję. Jeszcze jej tak zostanie i dopiero będzie nieszczęście!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|