Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:19, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Oczywiście. - rzekł Jael z uśmiechem. - Chętnie potowarzyszę ci, jeśli tak będzie ci... hm... lepiej. - powiedział. No tak, Anabell była jego przyjaciółką, a dla przyjaciół wszystko. A przynajmniej większość. - Ale wiesz, nie chcę się narzucać, jakby co. Ani sprawiać kłopotu. Więc jeśli uważasz, że Jael przyniesie ci wstyd, to nie musisz Jaela zabierać. - oświadczył, chociaż wizja potowarzyszenia An była całkiem miła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:25, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Nie, chętnie cię zabiorę.. więc pójdziesz ze mną.- oznajmiła z uśmiechem i owinęła łapy ogonem. Chętnie kogoś zabierze, a Jael się do tego wręcz nadaje. W końcu.. z nikim tak dobrze nie utrzymywała kontaktów, odizolowała się, tak jak już wspominałam. Zdmuchnęła grzywkę z oczu, tak jak dawniej, To jej jeszcze zostało, no cóż nie trudno zapomnieć jej wspaniałego sposobu na grzywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:32, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Viki słuchała rozmowy Jael'a i An.
- Ja chyba wiem o kogo chodzi... - powiedziała i podeszła do Anabell. Usiadła obok niej, a swój pysk przysunęła do ucha niebieskiej wilczycy. Szepnęła cichutko, nie chcąc aby ktoś się o nim dowiedział:
- Czy chodzi Ci o Nahaniela? - zapytała cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:37, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shajen znowu zasnął? Wcale nie, on tylko słuchał uważnie tej jakże pięknej rozmowy. -Ja chyba wiem o kogo ci chodzi... czy to twój były?- zapytał i machnął ogonem, w Nathanielu ona była niegdyś zakochana więc to nie on. Wilk machnął znowu ogonem i się uśmiechnął. No właśnie... jej były, chodzi o tego kolesia co załatwił, ze tak ujmę jej koleżankę? Na pewno, została jeszcze jej kuzynka.. może o nią chodzi? Wcale się nie dogadywały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:40, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Viki spojrzała na Shajen'a. Znów miała te kaprysy i humorki. Szarpnęła go i powiedziała:
- Shaaajeeen! Chodźmy do mniee! - krzyknęła i zaczęła ciągnąć Lisa w stronę wyjścia. Uśmiechnęła się lekko do Anki i Jael'ka, a później czekała na odpowiedź, wciąż przez nią ciągniętego, Shajen'a.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Sob 9:47, 05 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:43, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Nie Viki, nie chodzi o Nathaniela, on nie pójdzie na tą imprezę..- powiedziała i skierowała wzrok na Shajena, on.. zgadł? Jakim cudem..? -No cóż Shajen, on mi nic nie zrobi, między innymi o niego, lecz zostaje jeszcze moja kochana, wstrętna kuzyneczka..- o niej nie mówiła miło, właśnie o nią chodziło. Nigdy się nie dogadywały, nie było dnia bez kłótni i tak dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:45, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-No, zgadłem!- powiedział dumny, ale po chwili został szarpnięty za ogon i bardzo ładnie wyprowadzony. -Ta, idziemy, idziemy! Do zobaczenia Jaelu i Anno!- krzyknął i został wyprowadzony. Łeee... to nie fair, czemu najczęściej musiał jego ogon ucierpieć?
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:48, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się widząc jak ładnie Viki wyprowadza Shajena, czy ona się nigdy nie zmieni? Jeszcze chwilę patrzyła za Viki i Shajenem, lecz po chwili znowu spojrzała na Jaela. -No i zostaliśmy sami..- mruknęła i zerknęła na topniejący śnieg pod łapami, była pewna - wiosna tuż tuż! Wreszcie, będzie zielono, kwiaty zakwitną... liście zaczną się na drzewka pokazywać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:49, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Tak... Jael spojrzał na niebo. Coraz jaśniej, słońce topi śniegi.
- Ta... - przytaknął wilk radując się zielenią trawy. - To kiedy mamy iść na ten pogrzeb? - spytał osobisty ochroniarz Anabell. Jakby co... to założy ciemne okulary i będzie groźnie wyglądał, o!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:05, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Jutro, jeśli w ogóle chcesz iść, bo mi się tam wcale nie śpieszy..- powiedziała z nadzieją, że nie będzie chciał iść. Wtedy i ona zostałaby w krainie, a szczegóły by od Kyinry wyciągnęła, no oczywiście jeśli Kyin by poszła, lecz w to wątpiła, Kyin unikała tego typu imprez. Pff... no tak, Kyin to nigdy nie miała żadnych obowiązków i było jej obojętne to co się dzieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:09, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Jeśli chcesz iść, to będę ci towarzyszył. - rzekł z uśmiechem Jael. W końcu to jej impreza, więc to ona powinna podejmować decyzje. Machnął puszystym ogonem, który zaraz owinął się wokół jego nóg. - Więc ty zdecyduj, czy chcesz się wybrać, czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:13, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Cóż... ja bym nie chciała iść, ale by się przydało.. tak więc wynajmuję cię na mojego osobistego ochroniarza.. z ochroniarza awansujesz na rycerza Stołu Anabell..- zaśmiała się i położyła swą jakże zacną łapę na ramieniu Jaela. -Tak więc.. Mianuję Cię Ochroniarzem Księżniczki Anabelli..- powiedziała z powagą w głosie, był plus - Humor jej wrócił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:16, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael uśmiechnął się widząc zmianę nastroju Anabell i stanął na baczność.
- Ochroniarz jest gotów wyruszyć na misję choćby w tej chwili! - zameldował, a idealny efekt psuł jedynie szeroki uśmiech zawsze goszczący na twarzy wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:19, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Tak więc... jutro wyruszamy, mój zacny Ochroniarzu!- powiedziała zamykając oczy, o tak! Jej humor znowu powrócił do normy, to dobrze. Sama miała dosyć tego swojego przygnębienia. Wskoczyła na Jaela i przygniotła go do podłoża. -Ha! Mam cię!- powiedziała dumna z tego, że go złapała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:25, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael po chwili został przygnieciony, jednakowoż Anabell nie należała do osób ciężkich, więc wilk mógł jeszcze oddychać. Zaśmiał się.
- Masz mnie. I co teraz ze mną zrobisz, hm? - spytał przyjmując do wiadomości, iż jest teraz więźniem i jego los zależy od Anabell.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:34, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Mhm... co zrobię? Zastanówmy się... a co chcesz abym zrobiła?- zapytała. Anabell należała do osób litościwych, tak więc dała mu kare do wyboru, co wybierze? Czy Ana rzeczywiście pójdzie na pogrzeb? Czy Jael przetrwa pod jej ciężarem? tego dowiecie się w następnym odcinku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:07, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael uśmiechnął się, ale zaraz przybrał minę przerażonej niewiasty.
- Ach, nie! Moja droga Anabell! Zrób ze mną co chcesz, tylko proszę! Miej litość, dla swego wiernego sługi! - zawołał smętnie, zaciekawiony jak An może się nad nim znęcać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:11, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Zaraz spotka cię najgorsza kara..- powiedziała poważnym a z drugiej strony przerażającym wręcz głosem i zaczęła gilgotać Jaela. -Czy taka kara Ci starczy? Mój wierny sługo..- zapytała i zaczęła go łaskotać również ogonem, ogon puszysty i lepiej działa. Uśmiechnęła się złośliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:13, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jael wybuchł śmiechem. Zaczął się miotać, lecz starał się nie zrzucić Anabell. Pomiędzy atakami dzikiego chichotu zdołał tylko wystękać:
- LI-TO-ŚCI! - i zaraz zaniemówił i tylko dziki śmiech wydobywał się z jego gardzieli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:16, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Właściwie.. - mruknęła przyglądając się Mysticowi. Był taki bezstresowy, czy tylko stwarzał owe pozory? Był całkiem uprzejmy. W końcu kiedyś trzeba z kimś porozmawiać. Rape była jednak ostatnio w dziwnym stanie. Wciąż myślała o przyszłości. Czyżby jakiś rodzinny duch odezwał się w chłodnej i wrednej wilczycy? Hm.. Kto wie.. Skinęła łbem do wilka, po czym odeszła z tego miejsca smętnym krokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|