Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vane
Nowy
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:44, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Quetro is masanui. - odpowiedziała w jej języku. Była poważna i panowała emocje. Powiedziała Kaji tylko, że nie chce jej denerwować i że miło ją poznać. Spojrzała pod kątem na Fari i na Annas. Zrobiła krzywą minę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:28, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jej gniewne, szkarłatne spojrzenie skierowało się na biało-szarą waderę, która wypowiedziała jakieś dziwne, niezrozumiałe słowa. Z pewnością nie był to język japoński, jakim posługiwała się w swych rodzinnych stronach. Zmarszczyła ze złością nos, pochylając się nieco w przód, a wraz z tym ruchem jej wirująca, spuszczona z łańcucha magia zawyła niby hulający wiatr, podrywając mniejsze przedmioty w powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:03, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Z początku nie zwracał uwagi na przybyłych, gdyż po prostu miał lepsze widoki tuż pod nosem i to dosłownie. Jednak kiedy Kaji wytrąciła się z równowagi, zlustrował wszystkich nie zbyt miłym spojrzeniem. Był jednak spokojny. Patrzył na reakcje jego rozkosznej Pani, co do jakiejś szarej wadery. Nie ukrywał jednak iskrzącej wręcz irytacji. Nie chciał się złościć, gdyż mogłoby się to stać uciążliwe. Nie był dokładnie sobą od ostatniego czasu, więc uważał na nerwy. Dręczyły go wspomnienia, z nad morza.. Wieki temu.. Po pewnym czasie począł cicho warczeć, a jego ślepia, ze szkarłatnych zmieniały się powoli w ciemne, później w całkiem carne.. Jednak gdy były niczym smoła, było już najgorzej.. W tej chwili nie trudno było go byle błahostką wprowadzić w furię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Sob 12:04, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:07, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wtem, zupełnie nagle, cała wyczuwalna magia rozprysła się niby mydlana bańka. Zniknęła tak gwałtownie, jak się pojawiła, nie zostawiając po sobie jakiegokolwiek śladu. Poza jednym, malutkim - widocznymi niezwykle wyraźnie iskrami w rubinowych ślepiach magiczki. Kaji odwróciła, po czym zupełnie normalnie skoczyła na ukochanego, wtulając się w jego gęste futro z przeciągłym mruknięciem.
- Sasori-koi, co teraz zrobimy? - zapytała przesłodzonym tonem, nie powstrzymując nawet podszywanego ironią i złośliwością uśmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:50, 19 Mar 2011 Temat postu: |
|
W momencie gdy delikatne ciało Kaji zetknęło się z jego ciałem, ślepia szybko poczęły zmieniać swój kolor w ten naturalny - szkarłatny. Wypuścił ciężko powietrze z nozdrzy, po czym uśmiechnął się już całkiem opanowany. Widoczne było tylko niezwykłe zainteresowanie osobą wadery, w jego oczach.
-Na co miałabyś ochotę? - mruknął uwodzicielsko, przysuwając pysk do jej ucha i wtulając się przy tym do jej zadziwiającej istoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:36, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zmarszczyło leciutko, figlarnie nosek, wtulając się jeszcze mocniej w jego bujną, cudowną sierść. Chłonęła bijące od basiora ciepło, pożerała je mentalnie i napawała się nim.
- Na coś zabawnego - odpowiedziała z przekornym uśmieszkiem. - I fajnego - dodała zaraz i zachichotała całkowicie szczęśliwa. Tak, jakby wcześniejszego wybuchu złości nigdy nie było. Tak, jakby te natrętne osoby, które wdarły się bezczelnie do ich zakątka nie istniały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:12, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się zadziornie. Chwilę udawał, iż zastanawia się nad tym wszystkim.. Nie trwało to jednak zbyt długo. Po chwili gwałtownie szarpnął Kaji za kark i odepchnął ją na krawędź śliskiej płyty skalnej, zalanej bardzo płytko wodą. W rezultacie rozkoszne, drobne ciało magiczki zsunęło się z twardego podłoża, wprost do przejrzystej cieczy. Demon podniósł swa sylwetkę i powoli podszedł do krańca tego brzegu. Nachylił pysk ku waderze. Zbiornik był płytki, aczkolwiek nadmiernie lodowaty. Wypiął czarny, jaszczurczy ozór w stronę wadery i zaśmiał się cwaniacko.
-Dla mnie jak najbardziej zabawnie.. - mruknął, puszczając jej nikłe oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:33, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
Pisnęła wysokim głosem, straciwszy grunt pod łapami i runąwszy do lodowatej, płytkiej wody. Kiedy jej sylwetka zamoczyła się, a futro przesiąkło cieczą, zaśmiała się głośno i wesoło, nie zważając na swoją pozycję. Wtem zerwała się na łapy, chlapiąc dokoła, i skoczyła do przodu, łapiąc czarny, jaszczurczy ozorek basiora.
- Mam Cię! - zawołała i dała mu buziaka prosto w nos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wzdrygnął się i zaśmiał krótko. Była taka niewinna i słodka. Wtulił pysk w jej mokre futro na karku, mrużąc ślepia. Obdarowywał ja swoim lubieżnym oddechem i lekkimi pieszczotami. Już prawie siedział z nią w wodzie, napierając na Kaji swym ciałem. Czyżby przestał się opanowywać? Zupełnie przestał zwracać uwagę na cokolwiek, prócz jej zapachu i delikatności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:23, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się znowu, czując napór większego, silniejszego ciała, przez które znowu leżała w wodzie. Nie była ona jednak już taka lodowata - demon ogrzewał ją samą swoją obecnością, czyniąc ją przyjemną i gorącą. Kaji cmoknęła go szczęśliwa w nos i polizała przeciągle w policzek, napawając się tą cudowną chwilą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:34, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie wytrzymał i rzucił się na waderę. Obydwoje wylądowali w lodowatej wodzie, jedno na drugim. Konkretniej Sasori, na Kaji. łbem wodził po jej ciele, aż tknął jej nosa. Jego ciało było tak gorące, chociaż zwykle jest zimne - niczym martwe - i nijak inaczej. Lubieżnie przywarł pysk do jej rozkosznego pyszczka. Czarny ozór smakował słodkiego podniebienia wilczycy. Zmrużył ślepia. Zgubił się..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Pon 18:35, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:54, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
I ona również zgubiła się w tej chwili, nie rejestrując już niczego innego prócz cudownego, demonicznego basiora i jego czarnego, równie cudownego ozora. Kochała go - tak, mogła powiedzieć to najczystszym, nieskalanym wątpliwościami sumieniem. Objęła swymi smukłymi łapami jego szyję, przyciągając go jeszcze bliżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:05, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie zatrzymywał się w swoim poczynaniu, tańczył swym ozorem w jej delikatne pyszczku. Jakże rozkosznie smakowity był on. Tracił się w tej chwili, nie zwracał uwagi na to co będzie potem, lub co było. Poczuł przez chwilę, że to może być normalne. Uczucie, ktoś, kto będzie dla niego najważniejszy.. Kogo będzie mógł bronić. Coś na wzór rodziny? No nie wiem, może raczej pewnego związku dusz, ścisłego związku. Jego ruchy były gwałtowne, ale na tyle opanowane, by nie zrobiły Kaji Meyit najmniejszej krzywdy. Tulił się do jej futra, nie zwracając uwagi na lodowatą wodę, w której się tarzali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:14, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
Smakowała basiora jak najlepszy narkotyk, dołączając własny ozorek do tego szaleńczego, cudownego tańca. Nie liczyło się nic więcej, nic ponad to, co ich łączyło - Sasori-koi był dla niej całym światem, całym uniwersum skumulowanym w jednym, masywnym cielsku o gęstym, szarym futrze. Kaji wychyliła się w przód, napierając na jego klatkę piersiową, jakby chciała przewrócić go na plecy. Nie była jednak na tyle silna, lecz nie przeszkadzało jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:20, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
Czuł jak naparła na niego swym nie zbyt masywnym ciałem, jak w stosunku d jego sylwetki. Jednak nie chciał jej zniechęcić. Odchylił się w tył, by myślała, że wystarczająco ma siły by go powalić. Bo miała.. Jednak była to siła raczej swego uroku, jakim grzeszyła nadmiernie, niżeli fizyczna. Powoli, jakby w zwolnionym tempie opadał na grzbiet, dociskany nikle łapami wadery. Nie odrywał od niej swego czarnego pyska. Jego podniebienie podsycone było teraz słodyczą, a i dzikim posmakiem. Kaji urozmaiciła jego duszę, sprawiła, że poczuł coś prawdziwego.. Że zbyć z nią na wieki. Mimo tego jednak, potrzebował porządnego dowodu na realność tego faktu, czegoś, co pozwoli mu związać się z waderą dogłębnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:44, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zaskoczyła się odrobinę, kiedy basior runął na plecy, a ona wylądowała na nim. Nie przejęła się tym jednak aż tak bardzo, zbyt pochłonięta jego bliskością, tańcem ozorów i smakiem Sasori'ego. Tak, zapała się w nim, jego duszy, jego osobie jak moneta w bezdennej otchłani studni. Nie miała wątpliwości odnośnie swych uczuć, nie miała wątpliwości, że kocha go całym swym sercem. I jeśli potrzebował na to dowodu, ona była w stanie bez mrugnięcia okiem mu go dać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:42, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
Poddawał się jej pieszczotom coraz bardziej, a ona nie zamierzała wcale przestawać. Tak też nie chciał by przestawała. Jej delikatność była dla niego czymś odmiennym, podobała mu się. Zawinął ogon na jej tylnej łapie, by dodatkowo upewnić się, że już mu nie umknie. Na chwile oderwał pysk od jej płomiennych pocałunków i przytrzymał jej barki łapami, odpychając jej głowę nieco od niego. Uśmiechnął się potulnie, jakby to wcale nie był ten sam Sasori. Jednak tylko ona mogła to w nim dostrzec, tylko dla niej był właśnie taki. Swymi szkarłatnymi, lśniącymi ślepiami chciał chwilę popatrzeć na cudo, które dzierży w objęciach. Ciekawe, czy potrafiłaby mu pokazać, jak bardzo chce zatrzymać demona przy sobie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:15, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie musiał wcale oplatać ogonem jej łapy, aby upewnić się, że nie ucieknie - nie miała zamiaru od niego odchodzić. Nie miała zamiaru go opuścić, gdyż bez niego nie byłoby to to same życie. To samo istnienie. Świat pozbawiony Sasori'ego byłby tylko pustą nicością wypełnioną postaciami, zimny i wyssany z ciepła. On był jej iskrą, rozpalającą ogromny pożar.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:22, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Powoli znów zaczynał dominować. Coraz później szarpał jej delikatnym ciałem, tonąć po uszy w jej rozkosznej osobie. Lśniąca sierść wadery wciąż mieszała się z czarnym futrem basiora. Był gorący, to ona rozpalała w nim żar uczucia, które dla niego było wciąż nie zrozumiałe. Chciał spytać, a może raczej chciał by wadera coś mu powiedziała. Co się z nim dzieje? Ale czy ona znała odpowiedzi? Przeturlał się z nią kawałek, rozpryskując wodę na boki. Był na górze, przytrzymując jej barki swoimi potężnymi łapami. Wpijał nos w jej futro na karku, po czym znów panicznie kierował pysk ku jej podniebieniu. Dziki taniec, który opanował jego duszę, nie mógł stracić tego rytmu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Sob 12:22, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:17, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Tak, jak ona rozpalała ogień w Demonie, tak i on również sprawiał, że w sercu jej szalała pożoga. Rozkoszowała się bliskością Sasori'ego, delektowała się jego zapachem, smakiem, miękkim, gęstym futrem, całym nim. On był właśnie tym, czego naprawdę pragnęła - na czym zależało jej teraz najbardziej. Nie przeszkadzało jej to turlanie, a wręcz przeciwnie. Był to rodzaj swoistego tańca, w którym zgadzały się zarówno ich dusze, jak i ciała. Wiedziała doskonale, co czyniło, iż pałała do niego tak wielkimi emocjami. Wiedziała dokładnie, co do niego czuje. Ale czy gdy wypowie te dwa magiczne słowa... gdy nada im określony kształt i brzmienie... czy Sasori nie przerazi się i nie ucieknie? Nie odepchnie jej?
- Kocham Cię - wyszeptała wprost do jego ucha pomiędzy jednym pocałunkiem a drugim, stawiając wszystko na jedną kartę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|