Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lemmiki
Młode
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:45, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Strasznie wielki. Za wielki - powiedziała i przytuliła się do mamy. Nie była przyzwyczajona do tak ogromnej przestrzeni dookoła, ba, jeszcze do niedawna nie miała pojęcia, że świat wykracza poza miejsce Idalii i Assirego!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:54, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się pogodnie na słowa córeczki.
- Zobaczysz, że jeszcze ci się spodoba i nie będzie ważne, że jest tak wielki. - powiedziała i połaskotała maleństwo nosem w brzuszek. - Pokarzę ci mnóstwo pięknych miejsc, przedstawię miłe, dobre wilki, które zawsze ci pomogą... - mówiła to bo wiedziała, że w parze z zachwytem idzie także rozczarowanie, problem i smutek z niektórych rzeczy, np. śmierć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lemmiki
Młode
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:59, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Od razu się uśmiechnęła, co miało znaczyć, że propozycja mamy bardzo jej się podoba. Gdy Idalia połaskotała nosem jej brzuszek, Lemmiki pacnęła ją delikatnie łapką w nos. Z mamą czuła się bezpiecznie i już nie mogła się doczekać poznawania nowych miejsc i wilków pod jej opieką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:17, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
wilczyca na pacnięcie zareagowała potrząśnięciem łbem i zezem. Dosłownie zezem skupiającym się na jej nosie. Musiało to wyglądać przekomicznie dlatego zaczęła śmiać się serdecznie i pogładziła Lemmiki po łebku. Wreszcie dostąpiła szczęścia jako matka. Czego chcieć więcej? Ach tak, wiernego partnera... ale to przełóżmy na inną chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Idalia dnia Pią 18:24, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lemmiki
Młode
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:29, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lemmiki zachichotała i zaczęła się wiercić, kręcąc łebkiem we wszystkie strony. Rozglądała się po okolicy z wyraźnym zainteresowaniem. Nudził ją ten przeciągający się bezruch, chętnie by coś zrobiła, pobawiła się. Miała mnóstwo energii, a przy mamie także i chęci poznawania świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:13, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Mamaaaaa! - Piskliwy krzyk niósł się razem z wiatrem, a zaraz po nim pokazał się mały, szarawy wilczek o jakże słodkim (dosłownie) imieniu Karmel. Szczeniak szedł dzielnie pomiędzy trawami zwracając uwagę na wszystkie kolorowe motylki uciekające przed jego łapkami. Z szerokim uśmiechem śledził ich ruch, podobało mu się latanie... Było to coś intrygującego, ciekawego jak i zarazem fascynującego. Po chwili podbiegł do mamy i wtulił drobny łepek w jej srebrne futro. Jednak zaraz usiadł i przekrzywiając łebek spojrzał na... młodą waderkę. Kojarzył jej zapach, nawet chyba z legowiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:33, 27 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Karmelek! - ucieszyła się na widok drugiego dziecka Idalia. Postawiła ostrożnie Lemmiki na ziemi by mogła pobawić się z bratem. Oboje zapewne nie mogli usiedzieć z zadkiem na miejscu, toteż świetnie sie złożyło!
- No, Lemmiki, pobaw się z bratem. - wesołym spojrzeniem fioletowych oczu patrzyła na swoje pociechy nie posiadając się ze szczęścia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Idalia dnia Sob 14:38, 27 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:04, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Szmaragdowy Strumyk... Wspaniała nazwa... Strumyk sam w sobie wspaniały... Beherit położył się nad brzegiem i przeglądał się w tafli wody. Westchnął. Miał nadzieję, że Dermanottą tu przyjdzie. Musi jej wszystko wytłumaczyć. Skrzydlaty ma nadzieję, że jego wybranka serce nie weźmie do siebie tak tego listu. On.. on na prawdę nie wie co zrobić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:01, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Demi powoli przyszła nad Szmaragdowy Strumyczek. Narazie nie chciało jej sie iść do domu, wolała gdzieś odpocząć, z kimś porozmawiać. Zaraz, a może spotka tu Lauri'ego?! On lubi takie miejsca! Uśmiechnęła się i przyspieszyła, ale widząc Beherita usiadła i warknęła cicho. Tylko jego brakowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:31, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Beherit wszędzie rozpoznałby to warknięcie. Wstał powoli i spojrzał na Dermanottę. Westchnął delikatnie i podszedł do niej. Czuł, a nawet widział, że nie jest w najlepszym humorze widząc go.
- Demi, wybacz, proszę. Wiem, ten list... ach... Gdy Cię nie było z lekka mnie poniosło. Powiedziałem córkom co zrobił, że o mało nie straciłaś przez niego życia. Obraziły się. Oświadczyły, że skoro mówię "tak" do Senshiego to równie dobrze mógłbym powiedzieć to do nich. Wyszli. Zobaczyłem jak Sil zabiera największe zająca i również zniknęła. I wtedy napisałem ten list Teraz żałuję, że to zrobiłem. Wybacz, poniosły mnie emocje... Nie odejdę, nie zostawię Cię z tym wszystkim. Widać, było Nam pisane poddać się, lecz zrozumieć nasze błędy - rzekł spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:10, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
-Skąd mam wiedzieć, że w przyszłości także cię nie poniesie? Dzieci zostaw mi. Wiesz, Eska nie była smutna, że ją zostawiłeś tylko, że sądziłeś, że jest Demonem. No cóż, tyle powiem.-powiedziała nad wyraz spokojnie i odwróciła się. Poszła sobie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:15, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Beherit westchnął. Ze smutkiem patrzył jak Dermanotta się oddala. On ją zrozumiał, ona jego nie... Wstał i również zaczął opuszczać to miejsce. On na prawdę chce pogadać z Demi na spokojnie. Chce jej wszystko wytłumaczyć. Musi ją znaleźć.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:23, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Hm? Czyli, że ta jasna kulka stojąca przed nim była jego siostrą? Noo... Też ciekawie. To stąd ją znał! Stąd ją kojarzył! Uśmiechnął się wesoło. Ugiął przednie łapki... tak, że klatką piersiową dotykał podłoża. Jego zacne cztery litery nadal były w górze, razem z ogonem, który radośnie latał na wszystkie strony. Poruszył parę razy uszami i spod przymrużonych powiek przypatrywał się siostrze. Po chwili szczeknął dość piskliwie i czekał na reakcję Lemmiki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:09, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Kuśtyk, kuśtyk, kuśtyk... Szła Elena przez krainę ostrzegając jej mieszkańców przed niebezpieczeństwem. Stanęła przed Idalią i jej dziećmi.
- Jestem Elena z watahy ognia. Ostrzegam, że kraina jest zagrożona. Grasuje po niej ogromny lis - bóg ognia. Atakuje każdego, kto stanie mu na drodze a pokonać go nie można. Niedługo zostanie okiełznany. Apeluję o ostrożność i unikanie spotkań z nim oraz nieopuszczanie terenów swych watah. - skończyła i odeszła.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Pią 12:17, 23 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Angeline
Dorosły
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:49, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
Angeline przybyła tutaj przygarbiona, z opuszczonym łbem. Głupie szczęście, które jest szczęśliwe, bo szczęście... Eh, jak ona nie znosi tego słowa. Głupie, głupie, niepotrzebne nikomu, a szczególnie jej. Istota ów, o przygnębionym wyrazie pyska usiadła nad brzegiem, delikatnie poruszając ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:53, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
Nad Szmaragdowym Strumieniem pojawiła się wilcza sylwetka. Lecz czemu ciemny cień nie był połączony z żadną istotą? Otóż owe coś było... w powietrzu. To Viktoria używając swych skrzydeł przyleciała nad strumyk. Wylądowała przed nienaruszoną i spokojną taflą wody i przejrzała się w niej uważnie. Tak, te parę szram na pysku i trochę ran po bokach. Oprócz tego bandaż na karku. Pięknie wygląda. Wadera pochyliła się i zamoczyła pysk w strumyczku. Gdy ją wyjęła miała już piękną twarzyczkę bez żadnych znaków wojny. Usiadła tak zadowolona i czekała na rozwój wydarzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Angeline
Dorosły
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:56, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
Angeline westchnęła. Cisza i spokój zostały zakłócone pobytem tu nowej wadery. Praktycznie Alfa Wody nawet się nie odezwała, ale Angeline kochała samotność. Gdy przeciągała się, zdarzyło się coś, w co większość wilków by nie uwierzyła. Sierść i włosy wadery zzieleniały, jej nogi wydłużyły się, a wyraz twarzy stał się wesoły. Elizabeth wkracza do akcji. Wilczyca rozejrzała się.
-Witam!-powiedziała wesoło, podbiegając do wadery.
Na "moc metamorfozy" mam pozwolenie od Admina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:01, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
Spoczko.
Zaraz... Alfa? Jeszcze Beta. Do czasu... Viktoria spojrzała na wilczycę. Zdziwiła się lekko jej przemianą. No, cóż - to niecodzienny widok.
- Asake. Jesteś Magiczką? Nie, w sumie wiedziałabym gdyby w Krainie pojawił się nowy wilk z magicznymi zdolnościami - mruknęła pod nosem. - Jestem Viktoria - Beta Wody i Mag. Miło mi Cię widzieć - powiedziała już głośniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Angeline
Dorosły
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:03, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
-Mi także miło cię poznać.-powiedziała spokojnie. Przekrzywiła lekko łeb.-Magiczką? Nie, nie. Ale chciałabym nią zostać.-powiedziała nieświadoma duszyczka, niewiedząca o swoim drugim wcieleniu. Tak samo jak ponura Ang nie wiedziała o pozytywnej Eli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:12, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
Viktoria klasnęła w łapy.
- Ależ to cudownie! Jeśli tylko zechcesz to mogę Cię uczyć! Zawsze pragnęłam mieć uczennicę! - krzyknęła radośnie. Wow, czyli jednak Beta potrafi się zmienić bez wskakiwanie w Jezioro Zmian. Patrzcie jaka ostatnio zrobiła się z niej radosna wadera!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|