Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:26, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
Pomijając fakt, że takie formy grzecznościowe jak "Pan", "Pani" były nie lubiane przez samca. On nie był żadnym Panem, mimo, iż swój wiek już miał. Zresztą... On miał pewność, że jego żywot dopiero się rozpoczyna, jednakże po innej stronie.
- A to Ci dopiero... Nie wolno? Sama na to wpadłaś? Czy może Twoi rodziciele tak Ci nakazali? - zarechotał ociężale.
Skąd ona się urwała? Chyba nie z choinki... Była jedną wielką niewiadomą dla Mort'a. Musiała tu być jednak nowa, bo wcześniej nie zauważył nikogo nowego w tej krainie.
Gdy usłyszał pytanie, czy chce ją porwać lub zjeść, uśmiechnął się szyderczo.
- Ja nie jadam takich małych kąsków. Pobudziłbym jedynie większy apetyt, a z kolei porwać? Po co? Jestem sam i dobrze mi z tym. - odpowiedział jej na pytanie. Pokręcił nieco łbem, nadal wpatrując się w istotkę. Była taka bezbronna... Sama... Kto by jej teraz mógł pomóc, gdyby Mort'owi zachciało się zrobić jej krzywdę? Nie... Nie było takiej opcji. Wpatrując się tak w nią wyczuwał dziwną sympatię... Aż sam przeraził się na samą myśl o tym. Gdzie on i sympatia względem kogoś innego? Wolne żarty... Nie uzyskując odzewu, odsunął się od tej dziwnej wadery i ruszył przed siebie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pią 14:38, 28 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Violetta
Dojrzewający
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:37, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
Viol przybyła w to piękne miejsce. Rozglądnęła się i wyraźnie się wahając, podeszłą powoli do chatki. Spojrzała na dach, obrośnięty różami a również na zarośnięte drzwi. Zadrżała - była zima. Żadnych świąt w planach najwyraźniej nie było, nic nie mogło więc jej rozgrzać. - Powinnam znaleźć sobie jakąś polankę czy jaskinię. Cokolwiek. - szepnęła, otulając się ogonem. Po chwili jednak wstała i, dokładnie wpatrując się w prawie każdy szczegół, odeszła.
[z.t]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dojrzewający
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:31, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
Pierwsze co zauważył to kwiaty. Mnóstwo kwiatów. Aż oczy go bolały od takiego stężenia kolorów. Niewątpliwie było to bardzo urokliwe, słodkie i miłe miejsce. Jeśli takie same osobniki tam przebywają, to na pewno ktoś będzie miał wstążki. No bo przecież słodkie zwierzątka powinny je mieć nie? Poszedł w tamtym kierunku. Gdy doszedł do skraju kwitów, zdziwiło go, że nic nie czuje. Żadnej woni, tylko lekki wietrzyk. Z tego miejsca nie można było dojrzeć całych wzgórz, ponieważ znajdował się w dołku. Zrobił krok w stronę kwiatów, które sięgały mu zaledwie do kostki. Od razu uderzył go mdlący zapach. Jak by przeszedł przez ścianę zatrzymującą woń kwiatów. Zakręciło mu się w głowie i cały wpadł w morze rośli. Usiadł na zadzie próbując przyzwyczaić się do zapachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:38, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
Samiec wszedł tu lekko zdezorientowany. Chyba nie miał tutaj trafić. Czy źle skręcił? To nie była droga nad morze? O jejciu, jejciu! Rubin już dostałeś ciało, ale zabrali ci rozum? Kiepsko z tobą.
Próbował przemieścić się przez "morze kwiatów". Uginały się pod nim jak dywan, a potem wracały do swojego pierwotnego kształtu. Wszystko było takie dziwne. Teraz czuł lepiej wszystkie zapachy, które jak przyszedł tu uderzyły go swoją mocą. Zdrowy nos to jednocześnie dar, ale także klątwa.
Usiadł na lekkim wzniesieniu i obserwował otoczenie. Oraz inne wilki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dojrzewający
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:17, 08 Paź 2013 Temat postu: |
|
Trochę to trwało, ale udało mu się przyzwyczaić do zapachu, okropnego w jego mniemaniu. Seth nie lubi niczego co słodkie i mdlące, woli to co świeże, czyste i ciepłe. Z braku niczego do roboty, siedział tak uderzając ogonem o kwiaty. Z tego całego odurzenia zapomniał po co tu przybył. Dopiero osobnik na horyzoncie przypomniał mu, że właśnie kogoś szukał. Nie wiedział tylko po co.
Postanowił podejść do wilka. Im bliżej podchodził tym towarzysz robił się większy. Wreszcie będąc dwa kroki od niego, mógł stwierdzić, że to basior i do tego dorosły. Poczuł zawód. Nie wiedział kogo szukał, ale był pewny, że nie dorosłego osobnika. Klapnął zrezygnowany na zad.
- Co tutaj robisz? Nie powinieneś być na jakiejś wojnie?
Nie wiedział dlaczego to powiedział. Może osobnik kojarzył mu się z wojownikiem? Albo sam był złakniony przygód wojennych? Mniejsza z tym ten szczeniak miał ciekawe sposoby na zawiązywanie znajomości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 5:51, 09 Paź 2013 Temat postu: |
|
Samiec spojrzał na nadchodzącego samca. Gdy ten znalazł się już przy nim, ten uśmiechnął się lekko i odpowiedział:
- Nie. Byłem ostatnio na wyprawie, ale na wojnie, raczej nie. -
Jego głos był męski, ale sympatyczny. A tego nowego znajomka w sam raz na dojrzewającego samca.
Po chwili samiec kichnął. Za dużo tu pyłków i kwiatków, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dojrzewający
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:39, 09 Paź 2013 Temat postu: |
|
Co za zawód. Wyprawy nie były ciekawe. To było jak zwykłe dążenie do celu. No chyba, że na tej wyprawie spotykało się wrogów, których trzeba było zabić. Seth chyba nabrał ochoty na uśmiercenie kogoś. To nie dobrze.
- A groźna była?
Towarzysz kichnął, co Sethowi wydało się niezmiernie zabawne. Uśmiechnął się i zatrząsł wielkimi uszami. Musiał przyznać rację, że stężenie pyłków mogło spowodować reakcji alergiczne. Przypomniało to, nie wiadomo w jaki sposób, że czegoś szukał. Rozejrzał się dookoła.
- Nie wiesz czego szukam?
Może potrzeby wędrowały na tych kolorowych wzgórzach razem z zapachem i właśnie ten wilk, który przed nim stał, wiedział czego potrzebuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 5:29, 10 Paź 2013 Temat postu: |
|
Na pierwsze pytanie samiec uśmiechnął się, pokiwał głowa i odpowiedział:
- Byłem na wyprawie, żeby odzyskać swoje dawne ciało, bo niedawno byłem zombie. Spotkałem ciekawską wronę, groźnego umarłego wilka, z którym musiałem stoczyć walkę. A potem jeszcze ogromnego smoka, który był... Kościotrupem. Nie dziwię się, był to przecież Smoczy Cmentarz. A na dowód mam to. - Samiec pokazał dojrzewającemu swój naszyjnik. Była na nim przewieszona kostka smoka. Przynosząca szczęście.
A gdy ten zaczął się rozglądać i zapytał go ponownie, tym razem pokręcił głową.
Po chwili odezwał się:
- Tak w ogóle jestem Rubin. -
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rubin dnia Nie 12:08, 13 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dojrzewający
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:14, 12 Paź 2013 Temat postu: |
|
No to się nazywa wyprawa! Przygody, walki, pościgi, wybuchy... no dobra bez przesady. I do tego smok jako przeciwnik ostateczny! Najlepsza wyprawa o jakiej słyszał. No dobra jedyna o jakiej słyszał. Dziwny był jedyny powód wyprawy, trochę dla Setha nielogiczny. Zanim zadał pytanie podszedł bliżej i przyjrzał się kostce. Możliwe, że to była najbardziej ekstra rzecz w wilczej krainie. Nie ukrywał zachwytu.
- Ale ekstra! - cofnął się i znów usiadł - Ale skoro zostawiłeś kiedyś ciało to ono się nie popsuło? I właściwie dlaczego zostawiłeś ciało?
Tak mało rzeczy było logicznych.
- Szlachetne imię. Ja jestem Seth.
Rozglądał się dalej szukając straconego wątku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:11, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
Samiec zignorował nielogiczna wypowiedź dojrzewającego basiora. Ale pokiwał głową na jego następną kwestię.
Spojrzał na zdeptane przez nich kwiaty. Był takie bezbronne. Dobrze, że nie były to żywe zwierzęta, bo... Ooo! Bójcie się narody! Rubin straciłby to ciało i odzyskał wygląd zombiaka.
- A co ty właściwie tutaj robisz? - Zapytał z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dojrzewający
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:35, 21 Paź 2013 Temat postu: |
|
Zapomniał o braku udzielonej odpowiedzi. Zakręcił się w kółko i rozejrzał po wzgórzach. Co on tu robi? No właśnie. To było bardzo sensowne pytanie. Co, co, co? Teraz już nawet nie wiedział skąd przyszedł. Znów usiadł. Przeklęte kwiaty przyprawiały o ból głowy. Przez nie kręci się w głowie i robi się jakoś tak ciemniej. Wszystko się rozmywa... O nie! Seth zerwał się na równe nogi. Te kwiaty są na pewno przeklęte. Pobiegł na zachód, śmiesznie skacząc by jak najmniej dotykach kwiatów. Tam nie było nic oprócz kwiatów. Wrócił do Rubina.
- Ej musisz mnie stąd zabrać. Wiesz jak stąd wyjść?
Seth robił się niecierpliwy. Był trochę dziwny i szybko potrafił ubzdurać sobie najdziwniejsze scenariusze. Teraz myślał, że te kwiaty najpierw go omamią, a później zjedzą. Biedny Seth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:22, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Samiec pokręcił ze śmiechem głową i odpowiedział na pytanie samca:
- Mogę cię zabrać gdzie chcesz. Tylko powiedz mi jedną rzecz... Wolisz cieplejsze czy zimniejsze klimaty? Bo mi to obojętne, a sam chce rozprostować te nowe kości. A więc? -
Spojrzał na kwiaty. Był naprawdę wonne. Oraz było ich strasznie dużo, aż za dużo. Dlaczego ta natura musiała się na niego tak uwziąć?
Spojrzał na swoje łapy. Były silne i masywne. Ogon był puszysty i wielki. A ciało miał całkiem, całkiem. W końcu czuł, że żyje. Ale jest jeden problem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:26, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Nie wiadomo skąd pojawiła sie tutaj i ona. Szła powoli, jakby wcale nie zamierzając pokonać kolejnych metrów, jakby nie miała żadnego celu wędrówki czy perspektyw, do których warto byłoby dążyć. Jednak kto by się przejmował brakiem widoku na lepsze jutro, kiedy ma się całą wieczność na wprowadzanie zmian? Była nieumarła, co za paskudny stan zawieszenia między 'żywy' a 'trup'. Co ją podkusiło?! Jego czułe słówka? Obietnice? Prośby? A teraz? Teraz stał się osobowością dość upiorną - i to całkiem dosłownie. Nie chciała już mieć z nim niczego wspólnego. Nigdy jej nie kochał. A ona.. a ona głupia to wszystko dla niego...
Usiadła ciężko kilka ładnych kroków od wilków, nieświadoma nawet ich obecności. Bo martwej tkance, która kiedyś była policzkami, toczyły się niewielkie krople, o ile zombie potrafią płakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:33, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Zombie nie mogą płakać >:I Więc mam zakładać, że Taimi jest tylko smutna, tak?
Samiec przerywając zaczętą konserwację spojrzał w stronę nowo przybyłej. Poprawił się na zadku i oniemiał z wrażenia. Przecież ona była... ZOMBIE! Chociaż on sam wolał kiedyś określenie nieumarły. Trochę jak mówi się na takowe wampiry, prawda?
Zamknął szczękę, która lekko opadła mu na dół. Przetrzymał na niej wzrok swoich żółtych ślepi. Były piękne. Tak samo ja niektóre samice w tej Krainie. Trzeba powiedzieć, że lubi podrywać różne panienki. Ale nie wykorzystywał ich dla swoich spraw. Według niego każda kobieta zasługiwała na miłe słowa czy pociechę.
Odezwał sie swoim aksamitnym głosem do samicy:
- Witaj. Przysiądziesz się do nas? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:44, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Dlatego napisałam 'o ile' xD
Podskoczyła w miejscu, kiedy usłyszała jakieś słowa. Nie była tutaj sama, świetnie. A tak bardzo nie chciała zwracać na siebie uwagi! Unikała istot żywych odkąd sama w pełni żywą być przestała. Jak na złość nigdy nie natykała się na wilki tak często, jak podczas swojego życia-po-życiu, czy jak inaczej nazwać los, który obecnie przeklinała przy każdej okazji. Oniemiała kompletnie, na tyle, że spojrzała tylko na ciemnego samca (bo Rubin to ten ciemny, prawda? xD). Poprawiła krótko niebieską grzywkę, nie dlatego, żeby przejmowała się wyglądem. Był to raczej nerwowy odruch. Zwiesiła z powrotem łeb, wbijając spojrzenie turkusowych oczu w naruszoną łapę. Wtedy widziała go z jakąś inną, tam, w lecznicy, kiedy poszła z nadzieją zszycia łapy... Nie bolało, nie mogło, tkanka była martwa, zatem to całkiem logiczne. Najpewniej właśnie dlatego ostatecznie nadal dłoń miała zawiązaną w chustę. Żeby nikt nie widział...
- Ja... ja nie powinnam... - wyszeptała, bez najmniejszej pewności czy wilk w ogóle ją dosłyszy. Nieszczegolnie jej chyba na tym w obecnej chwili zależało. W sumie... nie zależało jej na niczym, jedyna istota, którą pokochała... no, właśnie. Okazała się tej miłości niegodną, tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:48, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Samiec uśmiechnął się do skromnej samicy i powiedział:
- Bo ja przyjdę do ciebie. No chodź...
Poklepał miejsce obok siebie. Gdy podejdzie chciał zacząć rozmowę. Ciekawe czy samica wyczuje, że Rubin jeszcze trochę panie jak nieumarły. Jego obrzydliwy zapach jeszcze z jego futra na dobre nie "wywietrzył".
- [i]To co? Przyjdziesz ty czy ja? - Zapytał ponownie lekko mrużąc oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:52, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Ona miała to szczęście, że w miarę szybko została połowicznie przywrócona do życia, dzięki czemu nie śmierdziała aż tak bardzo. Nadal też miała szansę zostać matką, o czym od zawsze marzyła, ale... po pierwsze, kto by ją zechciał? Po drugie zaś... jakie życie miałyby jej szkraby, mając taką matkę? Szczeniaki są bezlitośnie szczere, Taj nie mogła sobie pozwolić na tego typu akcesy.
- Nie... to chyba... to chyba zły pomysł... - rzuciła niepewnie, odruchem nakryła się szczelnie ogonem, jakby zamierzając się ukryć. Szkoda tylko, że jej kita przykryła ledwo niewielką część lewej tylnej łapy.
- Ja... nie jestem taka, za jaką mnie masz... - dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:57, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Samiec spojrzał na nią podejrzliwe, ale z uśmiechem. I podszedł do niej zadowolony. Gdy już usadowił się kilkanaście centymetrów przed nią powiedział:
- Masz ze mną więcej wspólnego niż myślisz. Ale nie bierz mnie za psychola. -
Spojrzał na jej ciało. Obejrzał ją dookoła i ponownie usiadł. Był nachalny? Trochę. Ale to dlatego, że musiał sobie przypomnieć jak on niedawno jeszcze wyglądał. Bardzo jej współczuł, ale wiedział co ona czuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:01, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Kiedy dostrzegła zbliżający się cień wilka, skuliła się mocno w sobie, niczym przestraszone szczenię, ktore liczy, że dzięki temu zostanie niezauważonym. Głupie, ale... ona bała się przebywać wśród innych istot, ze względu na swoją 'inność'...
- Ja... raczej nie sądzę... Śmierdzę... - tak, to był jej największy kompleks. Mimo, że odór tęchlizny nie był tak wyraźny, ona czuła go aż zbyt dobrze. To też kwestia psychiki, bo czy tak nie jest? Wyolbrzymiamy nasze kompleksy to niebagatelnych rozmiarów. Słusznie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:04, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
Samiec usiadł na przeciwko niej i poważnie, szczerze odpowiedział:
- Ja też. A wiesz dlaczego? Bo ja niedawno sam byłem zombie? Tak. Wiem co teraz myślisz. Zastanawiasz się pewnie, dlaczego i jak odzyskałem ciało, prawda? -
Wbił zdrowe, ostre pazury w ziemię. Taaak! Teraz userka będzie go udoskonalała! Odzyskał ciało i będzie teraz jak Adonis. Wszystkie panny jego (?). Mrauh!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|