Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:14, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
Samiec westchnął, machając powoli ogonem. Po chwili rozejrzał się po okolicy.
- Ja spadam - oznajmił, nawet nie zwracając uwagi na wadery. Poprawił swoją emosiastką grzywkę. Zmierzył drzewo żółtymi ślepiami i poszedł. Co będzie siedzieć w towarzystwie, które nie lubi? No coś dziwnie się czuł, jacie!
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:11, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Ta... Cześć. - rzekła do Jack'a.
- No, ja też już będę musiała się zbierać. Do zobaczenia! - wykrzyknęła do towarzyszki i znikła za horyzontem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ino
Dorosły
Dołączył: 28 Sty 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:35, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Cześć - zawołała Ino za towarzyszką. Rozciągnęła się i ruszyła w stronę swojej nory. Teraz marzyła tylko o tym by się położyć. Obejrzała się jeszcze a potem pędem pobiegła do domu. Słońce już chyba zachodziło a ona nie chciała chodzić po ciemku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ron
Dorosły
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Mroku.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:48, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
Ron cmoknął i cofnął się do tyłu. Popatrzyła na waderę z uśmiechem.
Jeśli zechcesz, przyjdź nad Morze, Bursztynowe morze-powiedziała spokojnie i odwrócił się na pięcie.
Ja muszę zniknąć na jakiś czas-dodała po czym uśmiechnął się po raz kolejny do wadery i powolnym krokiem, pełnym pasji ruszył przed siebie.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:45, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Carly odwróciła się za Ronem - Do zobaczenia - rzekła i pomachała mu na odchodne. W sumie, już tego nie widział, ale kultura musi byc, nie? Zaraz potem wróciła wzrokiem do Sidneya, czekając cierpliwie jego odpowiedzi. Otuliła się szczelniej ogonem.
Po jakimś czasie wiatr zaczął dąc, bardzo mroźny i nienawistny. Carly zadrżała i wstała. - Zimno się zrobiło, zaraz sobie łapy odmrozimy - rzuciła pół żartem, pół serio, do Sidneya, który chyba się zawiesił - Ja idę na pustynię. Jakaś miła odmiana. Jak chcesz, to wpadaj nad Wielki Piach - kończąc to zdanie, rozłożyła swoje duże, przezroczyste skrzydła i poleciała nad rzeczone miejsce drogą powietrzną, między chmurami. Bo zamarzną jej oczy!
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carly dnia Czw 15:12, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:26, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
Sahamę coś poniosło by wpaść w to urocze miejsce zwane "Zakątkiem myśli", bardzo interesujące. Lecz nad czym tu można myśleć? Wilczyca nie miała o czym. Zgrabnie stawiała łapy na ziemi, swobodnie majtając ogonem. Upatrzyła sobie jakąś tam wygodną lokalizację, ale... Aj! Ona nie lubi zimnego, ble. To gdzie mogła się podziać. Porozglądała się wokół siebie. Nic nie znalazła, tylko śnieg, śnieg, śnieg...Zatem na podłożu, na którym się znajdowała poczęła je ubijać łapami, szykując sobie leżę. Ubity śnieg jest o wiele łagodniejszy. Więc udała się na spoczynek, krzyżując łapy. Ponownie wkleiła oczy z odrazą na puch - Eh! A żaby cię ciepło zjadło! - Burknęła do siebie i westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:43, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
Nagle w to miejsce przyszedł ów Gabryś. Wysoki wilkołak szedł jakby nigdy nic przez śnieg nucąc jakąś z piosenek Bonnie Tyler. Jego gołe, wilcze stopy przemarzały coraz bardziej z każdym krokiem. Oj Gabiś, było sobie załatwić jakieś buty... Wtem usiadł pod drzewem i skulił się jakby chciał się ukryć przed zimnem. Dawno się nie przemieniał w wilka. Czyżby na zawsze już miał pozostać wilkołakiem? Oby. Gabriel bowiem nienawidził przemian. Ból w klatce piersiowej i oczy gapiów podczas przemian były nie do zniesienia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:19, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
Uwagę, którą skupiała na jednym punkcie przyciągnął biały wilk. Nigdy dotąd nie spotkała takiego stworzenia. Spostrzegła iż basior był jakby zagubiony, jakby nie wiedział co począć. Co gorsza zima mu straszliwie dokuczała. Sah podniosła się, nie spuszczając przybysza z oczu, a uszy nastawiła dęba. Gdy na niego patrzała, samej robiło się chłodno. Dreszcze, które przywołało zimno ukazało się tak, że wadera aż zadygotała.
Zaczęła iść w stronę lasu, gdzie ciepło w niedużych ilościach panuje zazwyczaj, nawet gdy jest zima. Już była na progu przejścia do boru, lecz zatrzymała się i znów odwróciła głowę do chłopaka, patrząc na niego litościwie. Nie mogła pójść i tak stąd odejść. Nic jej nie przyciągało, ani nie zmuszało by została. Może jest twarda, ale nie znaczy iż nie posiada uczuć. Z wolna zbliżyła się do Gabriela po czym rozległą ciszę, przygłuszającą lekkim brzmieniem wiatru, przerwał miły dla uszu głos - Witaj - Rzekła na początek. Następnie przysiadła niedaleko od basiora i owinęła łapki ogonem. Jakoś chciała poznać samca, ponieważ różnił się od pozostałych wilków, a wilczyca przepada za nowościami, szczególnie tak odmienną osobowością jaką posiadał właśnie Gabriel, ale wszytko jeszcze przed przed nią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:12, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wilkołak kichnął, pociągnął nosem i westchnął. Cholerna zima. Nie ma miejsca, w którym nie byłoby zimno w krainie. Wilczek zatrząsł się z zimna i zwrócił swój błagający wzrok na Sahamę. Nie miał okularów, więc wzrok musiał wyglądać naprawdę smutno. Niedługo się przemieni. Nawet nie niedługo. Teraz. Chłopak nagle doznał bowiem potwornego bólu w klatce piersiowej. Ale to dopiero początek.
- Witam. - Wydusił i uśmiechnął się lekko. Witać się w takiej sytuacji... idiotyzm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:38, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
Uszy wilczycy poczęły powoli oklepywać, lecz na krótką odpowiedź wilka nastawiła je z powrotem i były sztywne, gotowe dosłyszeć jakikolwiek szelest.
- Ja...Nazywam się Sahama - Odrzekła na powitanie. Dalej nie chciała nic mówić i powtarzać swoich bezsensownych, początkujących słów, które nadawały start rozmowie, ale...
- A, czy mogę poznać Twoje imię? - Spytała z nadzieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:32, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
Ból ustał. Chwilowo. Jak dobrze... Wilczek od razu poczuł ulgę i uśmiechnął się krzywo. Dużo już w tej krainie zwiedził, no nie powiem. Być może osiedli się tu na stałe. Przynajmniej miał taką nadzieję.
- Oczywiście. Jestem Gabriel. Miło mi poznać. - odezwał się, a jego krzywy uśmiech przerodził się w całkowicie uprzejmy i miły uśmiech rozpromieniający jego białą kufę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:47, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca dziwnie się poczuła. Jakby jakaś nieokreślona niczym, fala przebrnęła przej jej ciało. Nigdy przedtem tego nie doznawała. Co to, tego nie mogę określić. Przynajmniej teraz. Toteż mogłoby być związane z przeszłością Sah, ale i tak jej historia nie miła sensu. Może to coś było połączone z Gabrysiem...? Natomiast to trwało chwilowo i wadera odrzekła, jakby dopiero się obudziła i nie wiedziała co się wokół niej dzieje - Masz bardzo piękne imię. Gabriel. Jest takie delikatne - Co to miało być? Znowu "bawi się w poetkę", jak to powiedziała jej przeszła znajoma, Kalina. Przypuszczalnie mogłoby też stanowić, iż będzie przy ów basiorze inaczej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:43, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
Komatta radośnie wręcz... kicała przez te wszystkie śnieżne zaspy. W sumie nie przeszkadzałoby jej gdyby nadeszła wreszcie wiosna, ale zima też jej nie przeszkadzała. Ogólnie rzecz biorąc młoda lubiła wszystkie pory roku. Uwielbiała znajdować w każdej z nich coś ciekawego, inspirującego, ale.. czy to ważne? Z tym samym zacieszem na pyszczku zmierzała w stronę wielkiego, rozłożystego dębu, który aktualnie oskubany z liści, przy takiej pogodzie nie miał szans na ponowne odrodzenie. Po chwili znalazła się już przy grubym, mocnym pniu, o który oparła się przednimi łapkami, stając na tylnych. Z wywieszonym na wierzchu językiem wpatrywała się w górne gałęzie drzewa. Tak - niewątpliwie miała ochotę tam wejść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hivtro
Dojrzewający
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:50, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
Łubudubu, łup, gruch i z nieba spadł szczeniak. To znaczy nie z nieba, a z pagórka. Przeturlał się aż do zakątka hamując przed samą Komattą. Zachciało się mu samotnych wycieczek. Samczyk wstał i rozejrzał się. Nie znał ów miejsca. Zresztą nie znał wielu miejsc w krainie. Czerwony wilczek zamachał wszystkimi swymi czterema ogonkami.
- Hej! - krzyknęło szczenię do drugiego szczenięcia, chcąc nawiązać jakikolwiek kontakt.
Nie znał nikogo, prócz rodzeństwa i rodziców, nic więc dziwnego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hivtro dnia Pią 11:25, 09 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:57, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
Komatta słysząc czyjąś obecność, obecność zupełnie innej istotki niżeli ona sama obróciła się, aby spojrzeć za siebie. Pisnęła cicho gdy zauważyła obok siebie czerwonego szczeniaka. Jakim cudem w tak krótkim czasie się tu znalazł? Nie wiedziała, przecież przed chwilą była tu zupełnie sama, obłęd. Po chwili jednak zaśmiała się ze swojej własnej reakcji, no cóż.. nie mogło być to najlepiej odebrane.
- Oj, wybacz mi najmocniej. - Uśmiechnęła się sympatycznie i przyjrzała się z zainteresowaniem wilczkowi. Szczerze mówiąc pierwszy raz widziała wilka o takim umaszczeniu. Ale co ona miała mówić? Sama była zielona, czyż nie? - Cześć, jestem Komatta. - Machnęła radośnie ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hivtro
Dojrzewający
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:01, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
Samczyk nie wiedział za co dokładnie przeprasza zielone stworzonko zwane Komattą. Szybko doszedł do wniosku, że wygląda jak oczy i grzywka jego mateczki. Nie podzielił się jednak tym stwierdzeniem. Wiedział co chce i wypada mu rzec, a czego nie - ot, tak z samego instynktu.
- A ja jestem Hivt... - i tu szczenię męczyło się z poprawnym wypowiedzeniem literki 'r', z którą wciąż miał kłopot. - Hivtro! - oznajmił wreszcie, pełen dumy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:08, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
- Hivtro...? Hmm, ciekawe imię. - Powiedziała. W sumie, nie miała okazji spotkać się z tego typu imieniem. Nie, zaraz... Ona prawie z żadnym imieniem nie miała okazji się spotkać. Naprawdę mało osób dane było jej poznać, a to źle! A co!
- Co tu robisz? - Spytała zaciekawiona... Może jednak powinna spytać "W jaki sposób się tu znalazłeś?". Ale chyba jednak nie powinna pokazywać nowemu koledze swoich kłopotów ze skupieniem się. No cóż... nie miała ona podzielności uwagi. Mogłoby się walić i palić, ale jeśli ona byłaby czymś zajęta, no cóż - raczej ujdzie to jej uwadze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hivtro
Dojrzewający
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:11, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
- W sumie to sam nie wiem - odparł wzruszając ramionami.
A była to prawda, gdyż wilczek zbyt nie wiedział jak to się stało, że nagle przez zupełny przypadek potknął się i poturlał do zakątka.
- Jakoś tak wyszło - dodał, owijając chude łapy jednym z czworga ogonów.
Trzy pozostałe leżały na ziemi nieruchomo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hivtro dnia Pią 11:24, 09 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:16, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
- Hm, no rozumiem. - Oznajmiła wesoło. Spojrzała z uśmiechem na niebo wiszące im nad głowami... Czy tylko ona cały świat porównywała do pudełka? No bo w sumie.. jakby tak spojrzeć na niebo, można powiedzieć, że jest to taki.. płaski sufit. No. No ale przecież jako szczeniak nie musiała wiedzieć, że dalej mogłaby znaleźć się w kosmosie! Po chwili przeniosła swoje spojrzenie ponownie na Hivtra. Dopiero teraz zauważyła dwa dodatkowe ogony.
- To Twoje?! - Zapytała zaskoczona, oczywiście... zdziwienie, które nagle się u niej pojawiło było całkiem pozytywne. Ona lubiła wszystko co inne i ciekawe, interesowały ją przynajmniej takowe rzeczy.. No, podobno głupich pytań nie ma, a jednak..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hivtro
Dojrzewający
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:19, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
Hivtro spojrzał w tył na trzy pozostałe ogony, o które chodziło Komatcie - tak to się odmienia? - i pokiwał łebkiem.
- Owszem - rzekł z dumą.
Nie wiem czy ktoś zauważył, że Hivtro unikał używania słów z literą 'r'. Mójboże, a co jak będzie miał wadę wymowy do końca życia?!
- A ty masz tylko... Jeden? - spytał nieco zdziwiony i zdezorientowany.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hivtro dnia Pią 11:24, 09 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|