Zakątek myśli.

Niki

- Wiesz co ona jest rzeczywiście ładna i chyba już ją lubię - uśmiechnęła się patrząc na niego. Pomyślała tez o tym, że tamta była nader zdziwiona, że mu się podoba. Przecież takie rzeczy się widzi - myślała.

Wasp

- Jest śliczna - uśmiechnął się. - I może nie jestem zbyt obiektywny, ale według mnie Carly jest całkiem naturalna. Niczego nie udaje, a to rzadkie w ostatnich czasach.

Carly

Weszłam zdyszana.
- Za dużo biegania - westchnęłam i padłam jak nieżywa na ziemię. - Jeeej, odpoczynek!
Nie zwracając uwagi na nic, co by mnie zwykle interesowało zamknęłam oczy i zaczęłam swoją podróż po myślach.

Wasp

Usłyszawszy znajomy głos, oderwał wzrok od Niki i spojrzał na Carly. Wyglądała na zamyśloną, więc nawet się nie odezwał by jej nie przeszkadzać.

Carly

Otworzyłam jedno oko, a potem drugie. Wstałam i przeciągnęłam się. Zobaczyłam Waspa i Niki.
- Cześć - rozpromieniłam się. Zastrzygłam wesoło uszami.

Wasp

- Witaj, Carly - powiedział i posłał wilczycy promienny uśmiech. Trochę zdziwiło go, że do tak spokojnego miejsca, do którego naprawdę ciężko trafić, przybyła już kolejna osoba.

Carly

- Tu jest super, tak spokojnie i, cicho - ucieszyłam się. Zaczęłam biegać i wchodzić wszędzie, gdzie się da. Biegnąc tak ledwo wychamowałam siadając w pośpiechu przed Waspem. Wyglądało to jakbym się stuknęła.

Wasp

Roześmiał się i powiedział. - Taa... spokojnie i cicho. Szkoda tylko, że ktoś zaczął ten spokój zakłócać.

Carly

Skrzywiłam głowę.
- O mnie chodzi? - zapytałam, chodź wiedziałam że tak. - Już będę cicho, obiecuję.
Zamachałam ogonem. Długo nie mogłam siedzieć bezczynnie i cicho, ale postanowiłam zrobić wyjątek.

Wasp

- Jeśli nie chcesz, nie musisz - powiedział trochę rozbawiony jej zachowaniem. - Rób co chcesz, tylko nie hałasuj, proszę.

Carly

Wciąż siedziałam cicho.
Kiwnęłam głową.
Stanęłam bezczynnie, jak posąg, jedynie było słychać mój oddech, a oczy kierowały się tylko na jednego wilka.

//z/w 10 minut, obiad//

Wasp

Przez chwilę przyglądał się Carly. W końcu roześmiał się i spytał. - Nie za poważnie bierzesz moją prośbę?

Carly

Uśmiechnęłam się i tylko kiwnęłam głową. Szczerze, to już wytrzymać nie mogłam.
- A mogę mówić przynajmniej cicho? - nie wytrzymałam i donośnie szepnęłam.

Wasp

Roześmiał się i odpowiedział. - Oczywiście, mów. Przecież ci nie zabraniam - po tych słowach spojrzał na Niki, zastanawiając się czemu tak długo się nie odzywa.

Carly

Uśmiechnęłam się wesoło.
- Fajnie.
Położyłam się unosząc tylko łeb. Myślałam nad tym co mi powiedziała Niki. Było mi głupio pytać, czy to naprawdę naprawdziwa prawda.

//yay, naprawdziwa, nowe słowo xd//

Wasp

Spojrzał na leżącą Carly, a potem na mało rozmowną Niki. Nie miał tu już nic do roboty, więc powiedział. - Na mnie już czas. Do zobaczenia - po tych słowach podniósł się i wyszedł, kierując się w stronę pobliskiego lasu.

Niki

- Na razie Wasp - rzekła cicho za nim. Nie odzywała się bo nie chciała im przeszkadzać. Choć ten ich układ wydał jej się trochę chory. Nie mają ze sobą o czym gadać czy co, jak stare małżeństwo -pomyślała i oddała się. - Pa Carly - rzuciła i zniknęła bo z Carly faktycznie nie miała wspólnych tematów do rozmowy.

Carly

Zrobiłam wyrzutną minę.
- Zawszę jak przychodzę to każdy odchodzi - jęknęłam jak stary osioł.
Fuknęłam z wyrzutem. Nie wiele myśląc ja również się oddaliłam.

***************

Weszłam cicho na małą polankę zwaną Zakątkiem Myśli. Usiadłam na pagórku na którym rosło dość duże drzewo. Spojrzałam w dal zamyślona. Powiew delikatnie rozwiewał moją grzywkę, poruszając również delikatnie skroplone rosą źdźbła trawy.

Akio

Przybył dość zwinnym i szybkim krokiem. Zwiedzał pobliskie tereny, bo był tu nowy. Musiał je poznać. Zobaczył wilka. Uśmiechnął się i podszedł bliżej.
Cześć- przywitał się i ukłonił.

Carly

Poruszyłam uchem. I odwróciłam głowę w stronę nowego.
- Cześć - uśmiechnęłam się - Jestem Carly.
Zastrzygłam uchem i owinęłam puchatym ogonem łapy.