Zakątek myśli.

Yumi

Spojrzała mu prosto w oczy. - Największego podrywacza mówisz? - Zapytała z uśmiechem lekko podchodzącym w cwaniacki.

Flame

- Tak... Zapytaj którejkolwiek wilczycy, która tutaj długo żyje czy kojarzy imię Flame, gwarantuje Ci, że wiekszość właśnie tak odpowie. - wciąż romantycznie mruczał jej do ucha.
- Chyba, że sama chcesz się o tym przekonać... - dodał kładąc swój puszysty ogon na ziemi.

Yumi

-Kusząca propozycjaaa... - Powiedziała udając głęboko zastanawiającą się na odpowiedzią. - Ciekawe, co byłoby lepszą odpowiedzią...? - Powiedziałam puszczając oczko... - Sama nie wiem... A jak myślisz? Którą wersję powinnam wybrać? - Zapytała a z jej pyszczka nadal nie znikał uśmiech.

Hari

Młody wilczek po momencie odpoczynku zerwał się na równe łapki i pobiegł dalej. Szybkie, miarowe kroki cichły coraz bardziej, aż nastąpiła cisza.

Yumi

Odwróciła na chwilę uwagę z Brian'a na oddalającego się Daleka. "Biedak... Musiał się nudzić" Pomyślała i uśmiechnęła się. Odprowadziła go wzrokiem. Nie chciała, żeby mu się coś stało. Ta jej :)

Torres · Wysłany: Pią 17:09, 05 Mar 2010 Temat postu:

Młody wilk wkroczył do tego cichego zakątka powolnym krokiem, wyraźnie zmęczonym. Jak dawno go nie było w tej krainie... lekko uśmiechnął się kątem pyska na wspomnienie chwil, które tu spędził. Wskoczył na jedyne w okolicy drzewo i ułożył się wygodnie na grubej gałęzi, by trochę odpocząć.

Yumi · Wysłany: Pią 22:20, 05 Mar 2010 Temat postu:

Yumi widziała, że Brian jest zamyślony... Albo coś takiego.
Spojrzała w swoją prawą stronę na drzewo. I zauważyła nieznajomego jej wilka. Spojrzała na niego. Po czym położyła leb na łapach.

Torres · Wysłany: Pią 22:33, 05 Mar 2010 Temat postu:

Zauważył spojrzenie wilczycy i posłał jej lekki uśmiech. Tak, Torres zmienił się diametralnie - nie był już tym gniewnym dzieciakiem, który na spojrzenia nieznajomych reagował fuknięciem.

Reika · Wysłany: Sob 11:56, 06 Mar 2010 Temat postu:

Dość wolnym krokiem przybyłam do Zakątka Myśli. Usiadłam, lustrując wzrokiem okolicę. Poruszyłam uchem, słuchając szumu nieustannie płynącego jeziora. Puchaty ogon owinęłam wokół tylnych łap, szukając wzrokiem innych wilków. Gdy znalazłam, nie powiedziałam nic, tylko spojrzałam na drzewo. Siedział na nim młody wilk.

Torres · Wysłany: Sob 12:02, 06 Mar 2010 Temat postu:

Z braku lepszego zajęcia rozglądał się nieco rozleniwionym wzrokiem po okolicy. Jak miłe było, że panowała tu tak przyjemna cisza.

Reika · Wysłany: Sob 12:08, 06 Mar 2010 Temat postu:

Wstałam i z gracją wskoczyłam na drzewo. Usiadłam obok niebieskiego wilka.
- Witaj - przywitałam go miłym głosem.
Nie chciałam przeszkadzać, dlatego troszkę się oddaliłam. Ogon samowolnie zwisał z gałęzi.

Torres · Wysłany: Sob 12:38, 06 Mar 2010 Temat postu:

Wybacz, że tak długo nie odpisywałam, ale kombinowałam z avatarem.

Na widok wilczycy uniósł łeb i przyjrzał jej się uważnie. No pewnie... nie znał jej, jak pewnie każdego, kto teraz mieszkał w krainie. Uśmiechnął się do wilczycy i wyraźnie skinął jej łbem na powitanie.

Reika · Wysłany: Sob 12:46, 06 Mar 2010 Temat postu:

//Spoko xd

- Nazywam się Reika - powiedziałam, przyglądając się wilkowi.
Odwróciłam na chwilę łeb, by spojrzeć na krajobraz z góry. Po krótkim przyglądaniu się, wróciłam do wilka.

Torres · Wysłany: Sob 12:56, 06 Mar 2010 Temat postu:

Torres wydał z siebie bezgłośne westchnięcie, gdy rozglądał się za czymś, na czym mógłby napisać swoje imię. Długo łudził się, że pojmie sztukę mówienia, jednak nie zyskał głosu. Oderwał niewielką gałązkę i z nią w pysku zeskoczył z drzewa. Spojrzał na Reikę i kiwnął do niej łbem, dając znak, by zeskoczyła za nim.

Reika · Wysłany: Sob 13:03, 06 Mar 2010 Temat postu:

Nie mało zdziwiona zachowaniem wilka, posłusznie zeskoczyłam z drzewa, miękko lądując na ziemi. Nie mówiłam nic. Poruszyłam uszami, czekając w cierpliwości na czyny wilka. Po co mu gałązka? Dlaczego nic nie mówi? Takie pytania mnie korciły niemiłosiernie.

Torres · Wysłany: Sob 13:09, 06 Mar 2010 Temat postu:

Ułożył sobie w pysku gałązkę jak pędzel i na błotnistej, rozmokłej przez niedawne roztopy ziemi napisał. - Miło mi cię poznać, Reiko. Jestem Torres - po naskrobaniu tych słów przeniósł spojrzenie na wilczycę, po części przepraszające.

Reika · Wysłany: Sob 13:15, 06 Mar 2010 Temat postu:

Teraz dopiero się zdziwiłam. Otworzyłam szeroko oczy, chcąc sobie uświadomić, czy widzę na prawdę, czy to halucynacje. Spojrzałam na owe słowa, a potem na wilka.
- Mi także - powiedziałam.
Nie mogłam się powstrzymać, by zadać następne pytanie.
- Nie mówisz? - zapytałam.

Torres · Wysłany: Sob 13:21, 06 Mar 2010 Temat postu:

W odpowiedzi na pytanie pokręcił głową przecząco. Ucieszyło go, że wilczyca sama zadała to pytanie i tym samym on nie będzie musiał męczyć się z wyjaśnieniami. Przerabiał to już dziesiątki razy - niektóre wilki bywają tak niedomyślne!

Reika · Wysłany: Sob 13:24, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Rozumiem - rzekłam - Ekscytujące, na prawdę. Do tej pory nie spotkałam nie mówiącego wilka. To trudne, prawda?
Ciekawość ponownie wzięła górę. We krwi miałam chęć, by wiedzieć "wszystko".

Torres · Wysłany: Sob 13:29, 06 Mar 2010 Temat postu:

Łapą zatarł swój poprzedni napis, by zrobić miejsce na kolejny. Zmarszczył lekko nos, nie znosił brudzić łap w błocie. Pochylił łeb nad ziemią i napisał. - To najgorsza ułomność, jaką mógł pokarać mnie ten na górze.