Zakątek myśli.

Reika · Wysłany: Sob 13:34, 06 Mar 2010 Temat postu:

Przez chwilę zapomniałam, kto jest na górze, więc uniosłam pysk ku niebu. Miałam coś powiedzieć, ale sobie nagle przypomniałam.
- Ale żyć się da - mruknęłam z uśmiechem - Masz wszystko, czego potrzebuje wilk. Słuch, węch, no i wzrok.

Torres · Wysłany: Sob 13:40, 06 Mar 2010 Temat postu:

Przewrócił oczami. Reika miała dużo racji. Znów wytarł łapą napis i naskrobał kolejny. - Te trzy zmysły się uzupełniają, jeden może częściowo zastąpić drugi. A mowa? Pomyśl tylko o tych problemach "komunikacyjnych".

Reika · Wysłany: Sob 13:48, 06 Mar 2010 Temat postu:

- No ale jednak ze mną rozmawiasz - uśmiechnęłam się ciepło.
Położyłam się, patrząc na Torresa. Łeb jak zwykle był uniesiony wysoko. Łapy nie dotykały "tablicy" towarzysza.

Torres · Wysłany: Sob 13:55, 06 Mar 2010 Temat postu:

Uniósł łapę, ale gdy zerknął na nią - ubrudzoną błotem - postawił ją na ziemi i dopisał z boku. - A ile mi czasu i miejsca potrzeba, bo cokolwiek powiedzieć?

Reika · Wysłany: Sob 14:00, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Wystarczająco - powiedziałam, nie myśląc, czy to pytanie retoryczne.
Machając rudym ogonem na boki, przyglądałam się towarzyszowi. Skierowałam potem wzrok na niebo.

Torres · Wysłany: Sob 14:06, 06 Mar 2010 Temat postu:

Usiadł tuż przy drzewie. Właśnie ten marnowany na skrobanie literek czas najbardziej drażnił go w braku mowy. Starł łapą swoje dotychczasowe wypowiedzi i dopisał wielkimi literami. - Za dużo.

Reika · Wysłany: Sob 14:11, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Nie przesadzaj - uśmiechnęłam się zadziornie - To czyny mówią wszystko.
Podciągnęłam się do siadu, obracając łeb za siebie, jakby czegoś szukając. Z jednej strony tak, czegoś szukałam. Wiosny. Za dużo tej zimy, za dużo! Powróciłam wzrokiem do Torres'a.

Torres · Wysłany: Sob 14:16, 06 Mar 2010 Temat postu:

Gdy zagraniczne imię kończy się na spółgłoskę, nie trzeba do jego odmiany dodawać apostrofy.

Gdy Reika poruszyła głową, rozglądając się, do Torresa dotarł jej zapach. Nie znał woni tej watahy, więc napisał. - Należysz do Wody lub Powietrza?

Reika · Wysłany: Sob 14:23, 06 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzałam na literki, odczytując starannie.
- Należę do Wody - odpowiedziałam.
Nie spuszczałam przy tym wzroku z towarzysza.

Torres · Wysłany: Sob 14:27, 06 Mar 2010 Temat postu:

Dopisał. - To nieduża wataha, prawda? - Kiedy był szczeniakiem, prym w krainie wiodły Noc i Ogień. Ale przecież wszystko mogło ulec zmianie, nie było go tu bardzo długo.

Reika · Wysłany: Sob 14:31, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Fakt, nieduża, ale ma członków godnych pożałowania - mruknęłam.
Ogon machający na boki znieruchomiał, opadając na ziemię.

Torres · Wysłany: Sob 14:34, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Niewiele więc zmieniło się, odkąd odszedłem z tej krainy - odpisał, uprzednio starłszy swój poprzedni napis. Kraina wyglądała tak samo, jak kiedyś.

Reika · Wysłany: Sob 14:45, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Cóż, ja przybyłam tu niedawno, więc nie powiem Ci, jak było kiedyś - powiedziałam.
Czujny wzrok i uszy łapały najmniejszy szmer i cień. Słowem - czuwałam.

Torres · Wysłany: Sob 14:50, 06 Mar 2010 Temat postu:

Wytarł łapą poprzednie zdanie. - A wiesz może, co dzieje się teraz w Watasze Ognia? - napisał. Przeniósł wzrok na Reikę i uśmiechnął się lekko. Jak miło było porozmawiać z kimś po tak długiej samotnej wędrówce do krainy.

Reika · Wysłany: Sob 14:52, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Niestety nie - pokręciłam przecząco łbem - Należysz do tej Watahy?
Znów obróciłam łeb do tyłu, szukając oznak Wiosny. Położyłam się, by dokładnie widzieć towarzysza i ową porę roku.

Torres · Wysłany: Sob 14:55, 06 Mar 2010 Temat postu:

Twierdząco pokiwał łbem, jednocześnie krzywiąc się delikatnie. Najchętniej zostałby samotnikiem, ale nic już na to nie mógł poradzić - przynależność do tej watahy on i jego rodzeństwo odziedziczyli po matce.

Reika · Wysłany: Sob 14:59, 06 Mar 2010 Temat postu:

Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, widząc grymas wilka. Tylko cicho więc zachichotałam, poruszając uszami. Uniosłam łeb znad łap, by dobrze przyjrzeć raz jeszcze się wilkowi.

Torres · Wysłany: Sob 15:02, 06 Mar 2010 Temat postu:

Po raz kolejny przewrócił oczami, jak zwykle, kiedy miał wrażenie, że rozmówca nie zrozumiał jego gestu. Widząc, że wilczyca mu się przygląda, znów chwycił patyk w pysk i napisał na ziemi. - Czy jest we mnie coś ciekawego?

Reika · Wysłany: Sob 15:09, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Tak - odpowiedziałam krótko, nie zastanawiając się nad dłuższą wypowiedzią.
Ogon machał wciąż na boki, a ciekawskie oczy spoczywały na brązowym wilku.

Torres · Wysłany: Sob 15:20, 06 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się bezdźwięcznie. Nie miał pojęcia, co w tak zwyczajnym wilku jak on mogło przyciągać uwagę Reiki. W jego oczach Reika była dużo bardziej interesująca. Ale to chyba normalne?