Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:31, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się do Daleka gdy zobaczyła, że już odpuścił i usiadł obok niej.
-Jestem Mizu. - Odpowiedziała na zadane przez waderę pytanie.
-A jak ma Pani na imię? - Spojrzała w stronę krzaków wcześniej zwracając uwagę na rozdwojony język.
"Ale fajnyyy." Pomyślała i wyobraziła sobie siebie z takim, niebieskim językiem. I wystawiła język po czym od razu na niego spojrzała.
"On wygląda jak szynka." Powiedział jej głos w głowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Visse
Dorosły
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:14, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Carly napisał: | Jej ciało, niczym niezmącona woda jeziora, drgnęło, gdy piorun przeszył powietrze. Uniosła się, gdy przed jej pustymi oczami błysnął piorun. Uniosła wzrok na brata. Jej pysk rozjaśnił uśmiech. Nie zwracając uwagi na dudniący o ziemię deszcz podbiegła do niego, przewracając go z radości, jak niegdyś.
- Visse! - wtuliła pysk w jego sierść - Tęskniłam, braciszku! Nic mi nie jest, nie było... na prawdę. To tylko wyprawa za krainę. Jak Ci się układa z Paii? Co u niej? Co u ciebie? Zostałeś ojcem? Co w krainie? Ale mam długi, jejciu...
Z wrażenia trudno jej było między słowami złapać oddech. Zeszła z wilka, zadzierając pysk do góry. Krople deszczu moczyły jej futro, spływając po szyi, klatce piersiowej, kończąc na łapach, dotykały ziemi... Patrzyła w zachmurzone niebo, śledząc ruchy każdej z kropli. Popatrzyła z uśmiechem na brata. Dawno nie miała powodu do uśmiechu. |
Gdy usłyszał grzmot przeszywający niebo, wzdrygnął się tylko. Kochał deszcz, bo w końcu należał do Wody. Uniósł łeb ku nieboskłonowi, wciągając nosem świerze powietrze. Kiedy jego siostra go przewróciła, ucieszył się jeszcze bardziej, bo bardzo mu jej brakowało. - Nie zostałem ojcem, Carly. - zaśmiał się. - Nie spieszy nam się, uwierz mi. W krainie nie wiem co tam. Jakoś leci zapewne. - powiedziawszy to położył łapę na jej łbie i zaczął czochrać jej czuprynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:19, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
"Pani?"-pomyślała. To dla niej dośc dziwne słowo, może i Mizu była mała, ale nie musiała mówić "pani".
-Może nie pani, ale Crimson-starała się uśmiechnąć. Jej ogon dalej wędrowała po ziemi. Wadera kreśliła nim dziwe znaki, jakby pisała zaklęcie. Potem dośc nieufnie spojrzała na wilka.
-Nic jej nie zrobię, nie dnerwuj się. Pozory mylą, to że strasznie wyglądam, nie znaczy, że jestem straszna...Bynajmniej nie dla wilków. Może na polowaniu, dla zwierzyny.-puściła oko i starała sie rozluźnić.
-Poczekajcie, pójde po tamtego gryzonia, czuć go na kilometr i nie moge sie powstrzymać.
Crimson wstała i czołgała sie po ziemi w strone krzaków. Kidy była dośc blisko rzuciła się w nie. Można było usłyszeć piski i szamotanie, a także warki wilczycy. Chwilę potm wróciła z zającem w pysku.
-Ha! Mówiłam, że to zając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:22, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- No to miodzio - zaśmiała się.
Deszcz jeszcze bardziej ją uszczęśliwił.
- Jestem nad wyraz ciekawa, co u Waspa, Ariany i Amijy - mruknęła.
Ogon wciąż latał w prawo i lewo, nie dając usiedzieć Carly. Ona przystępowała z łapy na łapę. Wydoroślała, zmieniła się. Ale od jej zakodowanego charakteru nikt jej nie uwolni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Visse
Dorosły
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:36, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Nie widziałem ich. Mało kręcę się po okolicy.. - rzekł przytulając się do jej puchatej sierści. - Gdzie się szwędałaś, co? - zapytał zaciekawiony wędrówką swojej siostry.
Brak weny. xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Visse dnia Sob 13:37, 24 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:46, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Vissuś - zaczęła - Gdzieś tam za górami, za lasami...
Brat chyba się stęsknił bardziej niż ona. Machała puchatym ogonem. Trochę się uspokoiła. Poruszyła uszami, przymknęła oczy. Ogon umilkł, ruszała się tylko końcówka. Krótko westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Visse
Dorosły
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:54, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zamilkł na chwilę. Przez moment wsłuchiwał się w deszcz odbijający się o ziemię. Melodia dla uszu. Muzyka jego serca.
- Wiesz, ja chciałbym mieć potomstwo, ale.. nie wiem czy nie jest jeszcze za wcześnie. Nie wiem czy jestem gotowy by spełnić rolę ojca.. - przyznał się, odwracając wzrok gdzieś w bok. Nerwowo poruszył ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:57, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wolnym krokiem przyszła do Zakątku Myśli. Usiadła na zielonej trawie machając ogonem w tą i spowrotem, co oznaczało głębokie zamyślenie. Nawet się nie rozejżała, jak to zawsze czyniła. Wzrok wbiła gdzieś w dal, a skrzydła opadły gładko na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:06, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Na jego pysk wpłynął wreszcie uśmiech, który świadczył o tym, iż wilk porzucił swoje teorie spiskowe odnośnie skrzywdzenia Mizu przez czarną waderę. Skinął łbem Crimson, po czym rzekł:
- Nazywam się Dalek. - Zamachnął puszystym ogonem, przekrzywiając łeb nieco w bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:15, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła sie naprawdę szeroko. Komien spadł jej z serca, Dalek nie miał już wrogich zamiarów. Jej spojrzenie tez nie było już podejrzliwe. Starała się dać o sobie jak najlepsze wrażenie.
-Moge sie podzielić.-wskazała skininiem łba w strone zająca.
-Nie jestem głodna.-dodała. Potem wstała i zaczęła sie przeciągać-robiła koci grzbiet i podobne pozy. Ziewnęła szeroko. Znów u siadła i zaczęła kreślić ogonem, ale tym razem wyraźnie. Litery nie znikały, zostawały na ziemi. Napis był w niezrozumiałym języku, niektóre znaki były dziwn, zaś inne przypominały normalne. Wyglądało to trochę jak malowidła naskalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:24, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Ja także nie jestem głody, ale może Mizu ma ochotę na posiłek - powiedział z uśmiechem, spoglądając na szczeniaka znów błyszczącym wzrokiem. Jego wzrok przeniósł się zaraz na malowidła zostawione przez ogon wadery, które niezmiernie go zainteresowały. Ciekawość zawładnęła wilkiem, popychając go kilka kroków do przodu. Nachylił się nad pismem, marszcząc nos w zastanowieniu.
- Co tu pisze? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:39, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Opisuję najbojśniejsze chwile w swoim życiu. Tym sposobem to z siebie wyrzucam i nie jestem taka zgnębiona.-mówiła. Spojżała na napisy i westchnęła głośno. Patrzyła na nie dłuższą chwilę. Nagle syknęła głośco i z całej siły uderzyła w słowa łapą. Rozsypały sie one wtedy naokoło. Wyglądało to, jakby od początku były tylko popiołem. Crimson warczała jeszcze chwilę. Potem otrzepała się i odwróciła w strone wilków.
-Przepraszam za moje zachowanie, powiadają, że jestem potworem...Naj widzoczniej mają rację, potworem o straszliwej przszłości...-tu urwała i nabrała więcej pewności w słowach:
-To wszysto przez to-wskazała łapą na maskę.
-To przez to ludzie sie mnie boją, odpycham ich wyglądem. -dodała smutno.
-Słowa, które napisałam były właśnie o masce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:04, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Pokręcił głową gwałtownie, zaprzeczając słowom wadery.
- Ja się ciebie nie boję - powiedział pewnym siebie tonem, podchodząc do niej szybkim krokiem. Podniósł łapię, jakby chciał dotknąć białej maski, lecz kończyna zawisła ledwo parę centymetrów od niej. Jasne ślepia Daleka wpatrywały się uporczywie w wilczycę, który zapomniał już o swojej nieufności. Raz poznanej osobie nie pozwalał się smucić, gdy on był w pobliżu. Raz poznanej osoby nie zamierzał porzucić czy przygnębiać. Raz poznanej osoby już nie opuszczał. Nie zamierzał popełniać błędu, jaki uczyniła w stosunku do niego rodzina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:21, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-To dobrze.-odparła krótko. Widząc łapę wilka nad swoją maską nie wiedziała co ma począć. Co on chciał zrobić? Dlaczego? Po jej głowie pałętały sie różne myśli. W końcu przymknęła oczy i przysunęła głowe do jego łapy.
-Nie jestem taka straszna...-rzuciła spokojnie. Troche bała sie reakcji Daleka, był od niej większy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:35, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Lekki dreszcz przebiegł po kręgosłupie, gdy poczuł maskę wadery dotykającą jego łapy. Była zimna. Mimo tego na jego pysk wpłynął szerszy uśmiech, w którym pokazywał wręcz białe, lśniące kły.
- Wiem - odpowiedział, opuszczając łapię i ciągle spoglądając na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:51, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ta nie wiedziała co zrobić. Czasami sa w życiu takie niezręczne sytuacje, kiedy sie zastanawia, co zrobić, żeby nie wyjść na głupka. Crimson sama dotknęła maski. Przełknęła głośno śline i powiedziała:
-To się kiedyś skończy, to prześladowca będzie prześladowany...-wyszeptała tajemniczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:06, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zmarszczył nos, przymrużył ślepia. Czy dobrze odczytał przesłanie jej ostatnich słów? Czy aby dobrze je zrozumiał? Jeżeli tak, to to by oznaczało, iż...
- Jesteś pewna, że tego chcesz? Zemsty? - zapytał poważnie, mierząc wzrokiem waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:12, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Mizu miała kolejną sytuację, w której się "wyłączyła". Potrząsnęła łbem i spojrzała nagle wszystko przeszło jej przed oczami w przyśpieszonym tempie. Spojrzała na zająca. Trochę z krzywą miną... nie miała ochoty na jedzenie. A widziała w jego (zająca) oczach strach, smutek. To ją od niego odpychało. Jedyne mięso jakie jadła to wtedy kiedy nie wiedziała, że to zwierze. I dwie małe myszki, które wcześniej przeprosiła xd
Spojrzała na waderę.
"Ty nie jesteś straszna... Ja Cię rozumiem. Ale wszystko będzie dobrze." Pomyślała po czym się uśmiechnęła. Mówiła to w głowie tak jakby chciała swoje myśli przesłać do głowy Crimson. Ale nie umiała czegoś takiego robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:35, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Nie do końca...Na tym Kimś trudno byłoby się zemścić. Poprostu Go opuszczę, zostawię, porzucę...-spojrzała na Daleka. Po tych słowach powinin zorientować się o Kogo jej chodzi. Potem jednak zwóciła się w stronę zająca.
-Nikt cię nie chce, sorka nie jesteśmy głodni.-powiedziała poczym wypuściła go ze swojego żelaznego uścisku. Zając pobiegł pędem błyskawicy gdziec daleko w wysokie trawy. Pozostała po nim tylko kurz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Salome dnia Sob 18:36, 24 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:43, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Spojrzał krótko za uciekającym zającem, nie drążąc więcej sprawy odnośnie zemsty wadery. Nawet, jeżeli nie podobało mu się to, nie skomentował. Usiadł wygodniej, czując, jak wiatr czochra mu futro silnymi szarpnięciami chłodu. To był znak, że zbliża się szybkimi krokami wieczór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|