Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:26, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Ja bym cos przekąsiła... Ciągle czuję, że ten zając tutaj gdzieś jest. A co powiecie na wegetariańskie śniadanie?-spytała nieco zakłopotana. Miała potworne koszmary i chociaż wiedziała, że już nie śpi, nadal sie bała. Sprawdziła dokładnie czy wszystko jest na miejscu-łapy, tłów, głowa...Zaraz a gdzie głowa? Aaaa, tutaj...
-Och...-westchnęła cicho. Potem zaczęła smarować ogonem po ziemi, zapisując to, co działo sie w owym śnie. Tak jak i przedtem, napisy nie znikały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:07, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Visse napisał: | - Ale ja nie wiem czy w ogóle nadaję się do roli ojca. - żachnął się niezadowolony. - Mam za mało wiary w siebie. - przyznał jednak tym razem ze smutkiem. - Dziękuję sis, dało mi to trochę do myślenia. - podziękował zamyślając się na chwilę. |
Nabrała powietrze w policzki i je wypuściła. Czyżby jej słynny braciak Visse zapomniał, co to znaczy o p t y m i s t y k a? Przewróciła oczami tylko.
- Więc zostawię Cię z Twoimi smuteczkami - popatrzyła na niego wyzywająco i uśmiechnęła się zadziornie.
Końcówka ogona bez przerwy poruszała się miarowo, jakby ktoś o ruchach mechanicznego robota nią poruszał.
Aaa, teraz czaję. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Rozejrzał się dookoła, węsząc i nasłuchując. W prawdzie poczuł króliczą woń, aż mu ślinka pociekła, ale nie potrafił zlokalizować jego pozycji. Zwierzak najwyraźniej gdzieś się ukrył i nie miał zamiaru wyjść po feralnym zdarzeniu.
- Wyyyjdź króliczku, nic ci nie zrobimy! - zanucił wesoło, przywierając do ziemi i idąc powoli za słabymi śladami zwierzyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:47, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wystawiła język w powietrze i trzymała go tak jakiś czas.
-Skręć nieco w prawo, siedzi za tym krzachkiem z małymi, czerwonymi owocami.-rzuciła patrząc na skradającego sie Daleka. Sama podeszła do drzewa i zaczęła porannną "gimnastykę". Opierając sie łapami robiła kocie grzbiety itp.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Salome dnia Pon 17:47, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:53, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
I rzeczywiście, to właśnie z miejsca, które wskazała Crimson najbardziej było czuć woń królika. Wyszczerzony Dalek zniżył się jeszcze bardziej, aż szurał wręcz brzuchem po podłożu. Naprężył mięśnie, rozdziawił szczęki najeżone kłami i dał długiego susa. Zęby wbiły się w drobne, piszczące ciałko zwierzyny, zaś zadowolony basior wrócił do wadery i szczeniaka ze zdobyczą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:01, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Mówiłam.-dumnie stwierdziła Crim. Patrzyła na gryzonia tak, jakby zaraz miała go pożerać. ale powstrzymała sie w ostatniej chwili. Zwów wystawiła języ i starała się wyczyć woń jakiegoś zwierza. Zdawało jej sie, że czuje jeża. Znała ten zapach, kiedy jeszcze nie umiała polować zajadała sie jeżami, gdyż sa one powolne i maja słaby wzrok. Teraz nie chciała sobie zawracas gówy byle jeżem. Była głodna jak wilk mwahahahahah!, jednak nie czuła niczego większego. Podeszła do jagodzin i zaczęła sie zajadac. co prawda marne to śniadanie, ale zawsze coś dobrego na pusty żołądek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:19, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zamrugał zdziwiony tym, iż wadera poszła zjadać owoce. Spojrzał zezem na trzymanego w pysku królika, potem znów na wilczycę. Podszedł do Crimson szybkim krokiem i położył przed nią martwą zwierzynę.
- Przecież możemy się tym podzielić - powiedział pogodnie, uśmiechając się wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:04, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Jagody nie zaspokoiły żołądka wadery. sprawiły, że była jeszcze głodniejsza. Widzac Daleka proponujacego jej zwierzynę uśmiechnęła sie krótko i położyła łapę na króliku i sprawdzała, gdzi jest on dosyć miękki, by zacząć ucztę.
-Jak go zjemy? Propomyję zacząć od łopatek, najsmaczniejsze-powiedziała weoło. był to żart, Crimson nie jadła nigdy królików. może raz, ale dawno i nieprawda xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:08, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- A ja proponuję uda, mają soczyste mięsko - podjął grę Dalek. Co prawda już raz jadł królika, lecz każda zwierzyna jest inna, prawda? Jedne mają smaczniejsze uszy, drugie łopatki, a inne łapki. Wyszczerzył kły do wadery, po czym nachylił się nad posiłkiem.
- A co powiesz na móżdżek? - zapytał konspiracyjnym szeptem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:15, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
//Za ewentualne błedy w pisowni przepraszam, klawiatura mi nawala//
Uśmiechnęła sie szeroko.
-To okropne...Ale jazda!-rzuciła chichocząc. Popukała królika w czaskę i powiedziała:
-Najlepiej rozłupać z tyłu, tam sa najkruchsze kości-dodała. Rzuciła Dalekowi ironiczne spojrzenie.
-My tu rozprawiamy jak rozprawić sie z królikiem, a juz prawie południe..
Jeszcze raz puknęła w czaszkę królika. Mruczała pod nosem "Ychhh, ty pusta głowa...".
-Ale teraz na serio, zacznij ty, bo w końcu go upolowałeś.-juz spoważniała. Po głowie chodziły jj różne obrzydlistwa związane z głowa królika-miała przed oczami obraz, na którym ona i Dalek zajadaja sie owa pyszną, płynna częścia ciała. Nie chciała o tym myslec, ale takie obrazy same jej sie nasuwały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:28, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Jego wyobraźnia także się buntowała. Skinął łbem waderze, po czym nachylił się nad ofiarą, powąchał ją i wreszcie chwycił w szczęki tylną łapę królika. Wyrwał ją jednym szarpnięciem, a w pysku poczuł metaliczny smak posoki. Zaczął konsumować swój kawałek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Wto 6:07, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zrobiła to samo. Spojrzała jednak na królika. Takiego martwgo, bez tylnych łap... Nie mogła, nie wytrzymała. Wypluła jego nogę i pobiegła za drzewo. Miała słabość do takich obrazów. może jej wyimaginowane sytuacje były gorsze, ale ten królik z pourywanymi łapkami leżał tu nadal, był prawdziwy. Zwróciła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Visse
Dorosły
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:03, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Carly napisał: | Visse napisał: | - Ale ja nie wiem czy w ogóle nadaję się do roli ojca. - żachnął się niezadowolony. - Mam za mało wiary w siebie. - przyznał jednak tym razem ze smutkiem. - Dziękuję sis, dało mi to trochę do myślenia. - podziękował zamyślając się na chwilę. |
Nabrała powietrze w policzki i je wypuściła. Czyżby jej słynny braciak Visse zapomniał, co to znaczy o p t y m i s t y k a? Przewróciła oczami tylko.
- Więc zostawię Cię z Twoimi smuteczkami - popatrzyła na niego wyzywająco i uśmiechnęła się zadziornie.
Końcówka ogona bez przerwy poruszała się miarowo, jakby ktoś o ruchach mechanicznego robota nią poruszał.
Aaa, teraz czaję. ^^ |
- Decyzja już postanowiona. - nadąsał się. - To ja już sobie pójdę. Jak coś, to wiesz gdzie mnie szukać. - powiedział przez ramię, gdyż po chwili już go tutaj nie było. Obraził się. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:42, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Bai bai. - uśmiechnęła się pod nosem.
Nie ma to jak spotkać rodzinkę! Poruszyła swymi długimi i uszami, machnęła ogonem. Wstała i podeszła do drzewa. Kwitło. Pociągnęła nosem. Ah, ten zapach! Zapach wiosny! Po kilku sekundach ona także się ulotniła.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:18, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Porzucił zaraz martwą zwierzynę, dostrzegając niepokojące zachowanie wadery. Pobiegł za nią i trafił akurat na moment, gdy wilczyca zwróciła posiłek. Niezmiernie zmartwiony podszedł do niej szybko i trącił troskliwie nosem.
- Co się stało? - zapytał, stulając uszy. To była jego wina?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:48, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Myślenie o obrzydlistwach to zupełnie co inngo, niż zobaczyć taką makabrę... Yj, mam słaby żołądek.-stwierdziła wstrząśnięta. Chwilę stała z szeroko rozstawionymi łapami, potem jednak usiadła i patrzyła w ziemię. Wiele razy przełykała niesmaczną ślinę, wiadomo zgaga. Szybko zjadła kilka listków mięty, żeby jej pysk nie produkował "toksychnych wyziewów".
-Ach, nie iwm, czy zjem tego królika. Chyba sobie odpyszcze i zjem co innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:10, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zamrugał, zastanawiając się nad problemem wadery. Wtem uśmiechnął się, po czym pobiegł ku rzece. Po drodze schwycił wklęsły kamień, który zaraz wypełnił się wodą. Odstawił ostrożnie naczynie na brzeg, a potem niespodziewanie wybiegł z Zakątka myśli.
Wrócił niedługo potem, trzymając w pysku długie, zielone rośliny, które zaraz położył obok "misy" z cieczą. Mimo zadyszki chwycił królika, poćwiartował go nieco nieprofesjonalnie i kawałki mięsa zawinął w przytaszczone, odmierzone odcinki wodorostów. Zadowolony odsunął się, przyglądając kopczykowi zawiniątek. Odwrócił się do Crimson z szerokim wyszczerzem, uspokoiwszy oddech po szybkiej wędrówce nad morze.
- Zapraszam do posiłku - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:05, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Crimson jeszcze troszkę rozkojażona spojrzała na wilka. Przez chwilę nie mogła zrozumieć co sie dzieje, jednak zaraz potem wpadła w wielki zachwyt. Podbiegła do Daleka z szerokim uśmiechem na twarzy i spytała:
-To dla mnie? Uch. Musiałeś sie natrudzić.
Po tych łowach zbliżyła pysk do potrawy. Najpierw powąchała, po czym liznęła. Wzięła pirwszy kęs. Zasmakowało jej, wię zjadła jednego "zawijańca".
-Pyszne. Nauczysz mnie przyrządzać coś takiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:28, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się szeroko, usłyszawszy, że waderze zasmakowało.
- To proste - powiedział. - Bierzesz kawałek mięsa i zawijasz w wodorost - wyjaśnił, demonstrując dodatkowo łapami. Wyglądał w tej chwili jak świstak, który zawija w sreberka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Śro 5:59, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Skoro to takie proste, Crimson pomyślała, ż poćwiczy na kaminiu. Owinęła kamiń w liść i już chciała ugryźć, ale dobrze, że się powstrzymała.
-Masz rację, to nie takie trudne-mówiła przeżuwając ostatnią sztukę. Po zjedzeniu oblizała się i usiadła pod rozłożystym drzewem, w cieniu. Jak to miała w zwyczaju zaczęła smarować napisy na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|