Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arya.
Dorosły
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:34, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
- Dobrze - rzekła spokojnie patrząc na siostrę. Chciała, by Petra była silną i potrafiącą poradzić sobie w trudnych sytuacjach wilczycą, gdyż to przydawało się w życiu najbardziej. Nie dodała słowa więcej, nikle uśmiechnęła się do Petry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Petra
Dojrzewający
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:44, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
- Co dalej? Wracamy do domu? - zapytała przekrzywiając łeb. Od ostatniej zjedzonej łasicy minęło niewiele czasu, jednak żołądek wilczycy domagał się czegoś więcej. Poza tym była wykończona zwiedzaniem okolicy. Marzyła, żeby znaleźć jakiś przytulny kącik i zasnąć na kilka dobrych godzin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arya.
Dorosły
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:18, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
- Wskakuj - rzekła krótko i pomogła siostrze wejść na swój grzbiet. - Mam dla Ciebie małą niespodziankę - dodała cicho, po czym pognała w stronę legowiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Petra
Dojrzewający
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:26, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
Pobiegła za siostrą do legowiska, ledwie mogąc utrzymać tempo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shade
Dorosły
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:33, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
Wysoko w Górach pojawiła się wilczyca. Biegła wciąż przed siebie, tropiła Smitha, swojego partnera. Co prawda nie wyczuwała tutaj jego zapachu, ale ... coś ją tutaj przyciągnęło. Usiadła na moment i zawyła głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nela
Wojownik
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z dalekich krajin wiecznej nocy Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:05, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
Spojżała na wyjącą wilczycę - coś ją trapi - pomyślała - i chyba kogos szuka. Przysiadła nieopodal i przygądała jej się uważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tornado
Dorosły
Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:46, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
Znalazł się na górze. Wyczuwał tu zapach Shade ale starał się o niej nie myśleć. Miał tylko nadzieję że uda jej się pogodzić ze Smithem. Nagle zauważył kozicę z koźlątkiem wspinającą się na góre. Szbko doskoczył do niej i rozszarpał jej gardło. Gdy ją pożarł zajął się młodym. Stało przestraszone pod skałą i przyglądało się bestii. - teraz teoja kolej - powiedział i jednym ruchem złamał maluchowi kark. Postanowił być bardziej obojętny na wszystko niż do tej pory. Porzarł koźlę i rszył na poszukiwanie nowych ofiar. Nie wiedział dlaczego ale tego dnia był bardzo głdny i nic nie mogło zaspokoić jego przegnienia krwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diamond
Nauczyciel
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 1313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Mroczny Las Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:13, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
Na teren wkroczyła smukła wilczyca o niekonwencjonalnym wyglądzie. Stawiając lekkie kroki powoli szła po puszystym śniegu, który pokrywał Bliźniaczą Przełęcz. Dawno tutaj nie była. Nie spostrzegła żadnego wilka na horyzoncie. Nauczycielka z pewnością będzie miała teraz sporo pracy. Długo jej nie było. Postawiła bacznie uszy, wiatr rozwiał jej futro a Ona sama zaczęła szukać ziół po przełęczy, która teraz była porośnięta tymi niezwykle odpornymi na mróz białymi kwiatami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:48, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
Kanna pojawiła się na tle Bliźniaczej Przełęczy. Sunąc łapami lekko po ziemi jak duch, lustrowała czerwonymi ślepiami to miejsce. Za nią leciał wierny towarzysz - kruk o imieniu Tariss. Czarna wilczyca zastanawiała się poważnie, czy jest tu jeszcze ktoś, kogo zna. Była naprawdę tu mało, zanim odeszła na jakiś czas. Teraz pewnie tu pozostanie. Zwolniła ruch do truchtu, stając i usiadła. Rozejrzała się dookoła. Westchnęła głęboko i zastrzygła uchem. Tariss zatoczyła koło nad wilczycą, po czym usiadła na jej barku. Kanna spojrzała na jej skrzydła, a na jej pysku pojawił się blady uśmiech. Jak dobrze nie być, hm, innym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:56, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
Duży wilk o rudawej sierści i nieco rozczochranej złotej grzywie wolnym, acz energicznym chodem kroczył przez rozległą, lecz płytką przełęcz. Przystanąwszy, rozejrzał się uważnie. To miejsce nie zmieniło się w ogóle odkąd ostatnio tu był. Kilkoma dużymi susami wdrapał się na szczyt jednego z grzbietów górskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lydia
Dorosły
Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:11, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
- Bliźniacza Przełęcz, Bliźniacza Przełęcz, a skąd ja mam wiedzieć gdzie to jest? - mruczała cicho do siebie wilczyca. Szła wolno, rozglądając się na wszystkie strony. Było widać, iż była trochę zagubiona, lecz ciekawość wprost wydzierała z jej oczu. Zauważyła, iż nie jej w tym miejscu sama. Już miała się zapytać, czy aby znajduje się we właściwym miejscu, lecz machnęła na to łapą.
- A co mi tam, nawet jeśli to nie tu. Takie widoki wynagrodzą każdą pomyłkę - mruknęła do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:15, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca odwróciła łeb gwałtownie w kierunku Beherit'a. Zwinnym krokiem podążała jego śladem. Kiedy w końcu znalazła się obok, stanęła przed nim. Lustrowała wilka wzrokiem.
- Beherit, jejku - wydało się jedynie z jej pyska - Nic się nie zmieniłeś.
Dobrze pamiętała praktycznie jedynego wilka, którego znała. Tariss poderwała się do lotu i krakając, oddaliła się na krótką chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:16, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
Usłyszawszy czyjś głos, zastrzygł uchem i z ciekawością wymalowaną w turkusowych ślepiach spojrzał na przybyłą. Nie lubił w taki wścibski sposób wpatrywać się w nieznajomych, toteż po chwili przeniósł spojrzenie z Lydii na zachmurzone niebo. - Mówienie do siebie to nie jest dobry znak - rzekł.
Jednak po chwili znajomy głos zmusił go do oderwania wzroku od nieboskłonu. Przekrzywił lekko łeb, jak zwykle, gdy się nad czymś głęboko zastanawiał. -My się zna... - zaczął pytanie, lecz przerwał, gdy do jego nosa dotarł zapach ciemnej wilczycy. - Kanna?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beherit dnia Nie 16:19, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lydia
Dorosły
Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:27, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
Jej wzrok powędrował ku wilkowi o rudawej sierści. Przez chwilę namyślała się, czy owo stwierdzenie było skierowane do niej, czy może do nieboskłonu. Jednakże odrzuciła tę drugą opcję, gdyż stwierdziła, że jest ona mało prawdopodobna. Uśmiechnęła się leciutko, prawie niewidocznie pod nosem. Wzrok powędrował dalej, lecz myśli krążyły cały czas wokół tego samego. Rzekła zatem:
- Być może jest to zły znak, aczkolwiek jak słyszę swe myśli, to lepiej mi się je interpretuje i ocenia.
Postawiła kilka kroków naprzód, aż doszła do dość płaskiego kamienia, na którym usiadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
Na pysku Kanny wymalował się delikatny uśmiech.
- We własnej osobie - odpowiedziała.
Końcówka jej ogona leciutko się poruszała. Zastrzygła uchem, wbiając wzrok w glebę.
- Miło jest spotkać kogoś, kogo się zna, po takim czasie - westchnęła głęboko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:27, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
- Ciebie też długo nie było? Cóż... ja myślałem, że już nikt mnie nie pamięta - powiedział, przyglądając się wilczycy. Zmieniła się nie do poznania i czy mu się zdawało czy zaokrągliła się tu i ówdzie? xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:40, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
//Osz Ty xd
- Jak mogłabym zapomnieć jedynego znajomego, który jeszcze tu został? - zadała retoryczne pytanie.
Wstała i obeszła go dookoła, wyostrzając zamglone wspomnienia przeszłości. Po jakimś czasie Tariss wróciła. Widząc Beherit'a zakrakała i usiadła na barku wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:50, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
- Jedynego? Czyli mam rozumieć, że dużo wilków stąd wybyło? - spytał, wodząc wzrokiem za wilczycą. Doskonale pamiętał ich spotkanie nad wodospadem, tak samo jak wszystkie inne wydarzenia, które miały miejsce w tej krainie: od wyznania mu miłości przez Darię, przez samobójczą próbę tejże wilczycy, po nieudolne próby poderwania go przez starą Wardress. Gdy teraz się tak nad tym zastanowił, to całe jego życie w tej krainie oscylowało wokół samic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:03, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
- Cóż, tak. Zresztą, znałam trzy wilki na krzyż, więc jakie tam dużo... - kąciki jej ust lekko się uniosły.
Owinęła ogonem łapy, przenosząc wzrok na zachodzące właśnie, blade słońce. Poruszyła uszami. Czyżby zima powoli odchodziła? Słońce co dzień coraz bardziej daje we znaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:06, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
- A co się stało z twoimi skrzydłami? - zapytał. To interesowało go dużo bardziej niż zmiana koloru jej sierści, oczu i cała reszta zmian, które zaszły w wyglądzie Kanny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|