Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:00, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nie bała się, była stoicko spokojna.
Wszystko działo się w zawrotnym tempie.
Nie miała mu tego za złe. Sama tego chciała. Doigrała się.
Stała czekając na ostateczność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:05, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Kiedy doszedł już do niej.. kiedy był bardzo blisko.. kiedy jego palące się slepia spojrzały w jej spokojne oczy.. zatrzymał się. Przez chwilę patrzył w te opanowane perły. Nagle zamknął oczy i zacisnął kły. Zbliżył się do jej ucha i znów usmiechnał szyderczo.
-Skoro taka jesteś.. nie zabije Cię.. bo to żadna zabawa. - szepnął jej do ucha jak szatański kusiciel. Nie otwierał nadal oczu. Jego ton był inny, bardziej deoniczny. Stał tak przy niej, a jego gorące ciało przylgnęło do ciała Sheali. Temperatura samca była niesamowita.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:17, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Gdy jego diabelsko ciepłe ciało przylgnęło do jej ciała, wzdrygnęła się. - Rozkoszuj się mą krwią, Sasori. Nie przeciwstawiaj się swojemu pragnieniu. - zachęcała otwierając oczy, w których był dziwny blask. Nadzieja, czy co? Sama nie wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:27, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Każde słowo zachęty rozbudzało w nim owo niesamowite pragnienie zabicia kogoś. Rozszarpania na kawałki. Ale nie.. Zacisnął mocniej kły. Stał przy niej i nie ruszył się nawet na krok. Jego ciało było coraz to bardziej gorące.. jakby palił się od środka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:36, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Coś w środku, a raczej na zewnątrz zaczęło ją niemiłosiernie palić. Ogarniało ją dziwne uczucie, jakby miała się za moment stopić w płynną substancje. Czuła ból, niemiłosierny ból. Nie wytrzymała - wtopiła zęby w jego bark, mocno zacisnęła, aby na chwilę oderwać się od owego uczucia.
oO
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheala dnia Wto 15:38, 06 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:41, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nagle wbił mocno pazury w glebe, a łapy zapadły się nieco w rozdrobnioną ziemię. Nie otwierał oczu, a jescze bardziej zaciskał kły. Sierść na jego grzbiecie zjeżyła się mocno, a futro prawie do połowy stało się czerwono - czarne. Wyglądało to tak jakby z kimś walczył.. lecz nie z Shealą, a czymś w jego wnętrzu. Kiedy wilczyca wtopiła kły w jego bark ten tylko wzdrygnął się i nadal przeciwstawiał się rozrywującemu bólowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:53, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Dasz radę. - pomyślała, widząc męczarnię Sasori'ego. Wierzyła w niego do ostatniej chwili. Jej skóra była cała poparzona, ale dalej zatapiała kły w jego barku, by powstrzymać się od żałosnego wycia. Spięła swoje wszystkie mięśnie, dawała jakoś radę..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:07, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Gdy słowa wilczycy doszły do jego uszu spiął wszystkie mięśnie i gwałtownie szarpnął się, potężną łapą uderzając w waderę. Jednak nie by ją skrzywdzić.. tylko by ją od siebie odepchnąć na dłuższy, wiele dłuższy dystans. Warknął przy tym lecz mógł niekontrolować siły uderzenia. Po chwili zwrócił mocno łeb w jej stronę i otworzył oczy.. były łagodniejsze, lecz po sekundzie zaczęła z nich wypływać krew o ciemnej barwie. Oddychał ciężko, wręcz sapał. Nie rozumiał dlaczego wilczyca to robiła. On walczył by się powstrzymać, a ona niszczyła to..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:11, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ona pomyślała. oO Czytaj Sasiu, czytaj.
Leżała przygwożdżona do ziemi, sapała ciężko. Jej całe przednie łapy były poparzone, lecz nie zwracała na to najmniejszej uwagi. Otworzyła mimowolnie oczy, by móc mu się przyglądać. Ociężale podniosła się, na chwiejnych łapach. Miała je jak z waty. Wypluła krew zastygłą w jej pysku gdzieś w bok. Milczała, bo nie wiedziała co ma powiedzieć. Czasem naprawdę mówi jedno słowo za dużo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:18, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Osz, wybacz masz racę.
Najpierw szamotał się nieco znów zamykając oczy. Kiedy ponownie je otworzył były zakrwawione ale już się uspokoiły. Patrzył na wilczycę z żalem.. z bólem. Dlatego jaki jest. Odwrócił łeb w drugą stronę.
-Co ja robię.. - szepnął przez zęby mocno zdenerwowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:47, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Lustrowała go swymi miedzianymi oczyma. Nie miała mu tego za złe, w końcu był demonem i nagły napad złości był normalką. Oddychała spokojnie, ale syknęła z bólu spowodowanego poparzeniami. Westchnęła cicho, milcząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:27, 10 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wbiegła szybko i wystraszona. Zobaczyła Sasoriego. Jej znajomego. Kiwnęła mu tylko głową na przywitanie i pobiegła w jakieś zarośla szukając odpowiedniej rośliny.
Szukała nisko przy ziemi.
-Ta nie... ta też nie... No nie! Gdzie to jest...?! - Była zdenerwowana. Aż w końcu znalazła roślinę z "włochatymi" liśćmi.
-Jest!! - Krzyknęła. Wyrwała parę liści, wzięła je w pysk. i szybko poleciała w stronę lecznicy. Już jej nie było na terenie tej przełęczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:39, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nie wiedział co się dzieje. Płomienie z oczu zniknęły. Było widać jak powoli nikną w znów zpokojnym kolorze ślepi. Zacisnął mocno kły. Na pysku rysował mu się wyraźny, ostry grymas. Po chwili począł chwiejnie podchodzić w stonę Shealii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 6:42, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Leżała spokojnie, wciąż przypatrując się jego sylwetce. Postanowiła, iż wstanie. Oparła się na łapach, powoli i ociężale podnosła się z podłoża. Stanęła niepewnie, nogi miała jakby z waty. Uśmiechnęła się lekko, jakby zmieszana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:13, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Potrząsnął łbem i ruszył gwałtownie w stronę wilczycy. Oczy iał zamknięte, a wyraz pyska rozpaczliwy. Wkońcu mocno wskoczył "w jej ramiona" obłapaijąc ocno swym masywnym ciałem. Była taka drobna. Przytulił ją mocno.
-przepraszam.. - szepnął całkiem zmieszany. Jego głos pawie się załamał.
-Co ja zrobiłe.. - dodał jakby do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:24, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Za co? Nie musisz przepraszać. Nie trzeba. Rozumiem.. - urwała. Zdawała sobie sprawę że ona nic nie wie. Nie łapała tego, co on czuje. Co przeżywał przez te kilka chwil spędzonych tu z nią. Istne piekło. - Bynajmniej staram się zrozumieć. - poprawiła swoją wypowiedź. - I będę czekała. Mogę nawet do śmierci. Będę czekała. - dodała szczególny nacisk na ostatnie słowo. Wtuliła nos w jego futro, a na pysku pojawił jej się grymas bólu. Podpieczona skóra nieco bolała..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:27, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Jego ciało nadal było ciepłe ale o wiele niej niż wcześniej. Patrzył drżącym wzrokiem na poparzenia. W jego oczach widać było niesaowity strach, a raczej przerażenie z powodu tego co zrobił. Nie zdawał sobie z tego sprawy. Zaknął oczy i wtulił się ocno bez słowa w wilczycę. Był większy, przytulił ją całym sobą. Ale czy .. poczuła się bezpiecznie? Przecież teraz cierpiała .. Nigdy w życiu nie czuł się tak jak teraz. Nie czuł takiej nienawiści do siebie.. takiej goryczy.. i takiej litości dla Shaeli. Przecież zabijał bez skrupułów, a tu nagle pojawiła się ona i cały zły czar prysł. Gdy otworzył oczy, z jego źrenic ponownie wypłyneła krew. Lecz szybko to zatuszował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:36, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Przylgnęła do jego ciała, niezwykle spokojna. W oczach pojawiły się iskierki ufności, łeb wtulała w jego sierść. - Nie gniewam się. - wydutkała przez zaciśnięte od bólu zęby. Nie miała mu tego za złe.. Czekała na każde jego słowo..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:40, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Nie możesz mi ufać.. - odparł poważnym tonem.. bardziej szepcząc wilczycy do ucha. W jego tonie było coś szatańskiego. Samym dowodem na niebezpieczeństwo na jakie pchała się wadera, było to co otrzymała od Sas'a tego dnia.. niesamowity ból.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:43, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Nie lękam się tego, rozumiesz? Nie boję się śmierci. - zaprzeczyła odsuwając się. Najwyraźniej nie było dla niej miejsca, w jego mniemaniu. Dmuchnęła w grzywkę, ogarniając włosy z oczu. Machnęła ogonem uwodzicielsko, pomimo bólu jakiego przeżywała. Pokuśtykała powoli w stronę lecznicy. Tam, gdzie jej miejsce. Chwilę przystanęła na końcu, obejrzała się. Westchnęła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|