Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:49, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Ale ja się boję.. Twojej śmierci.. - dodał ciszej kiedy odchodziła. Zaczał iść w jej stronę.
-Pomóc Ci? Mogę? - dodał przypatrując się jej ciężkim ruchom. Podszedł do niej i stając przy jej drobnym ciele, położył swą łapę na jej ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:57, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Jak widzisz nie jestem aż taka słaba. - syknęła mierząc go swoim przenikliwym, aż wrednym spojrzeniem. - Nie potrzebuję pomocy. Dam sobie radę... sama. - Tu głos jej się załamał. Nie potrafiła być na niego zła. Nie chciała dla niego źle, ale sądziła że tak będzie lepiej. Spojrzała w dół, na glebę. Nie wytrzymała. Rozpłakała się na dobre. Miała dość tłumienia łez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zacisnął kły.
-Pozwól, że sam porządze. - powiedział przez kły, jego ton był stanowczy i dość nerwowy. Podłożył swój pysk pod jej podbródek i swoim ciałem zablokował jej ruchy.
-Chcę to naprawić.. - szepnął do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:04, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Ale to nic! To nie Twoja wina! To moja wina! MOOOOJA. - wykrzyczała to mu niemalże w pysk. Nie odpychała jednak jego ciała. Dawało jej to ulgę. Nieopisaną ulgę. Westchnęła. Jej łzy powoli spływały na sierść Sasori'ego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:20, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Każda jej łza paraliżowała Sasoriego. Jednak trzymał się twardo próbując nie dawać upustu nerwom.
-Nie Twoja wina.. to jest życie... - teraz on próbował uspakajać Shealę. Wciąż coraz mocniej blokował jej ciało, swoim. Chciał jak najbardziej ulżyć jej w bólu. Mógł to zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:13, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Co mi z takiego życia? Co ty możesz o mnie wiedzieć? Nic. - palnęła prosto z mostu to, co ślina przyniosła jej na język. Za późno jednak zorientowała się że może go tym zranić, lub tym bardziej - wkurzyć. - Wybacz. - odwróciła łeb w przeciwnym kierunku, otarła łzy, które nieustająco ciekły po jej sierści. Starała się uspokoić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:45, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zacisnął kły i mimo iż słowa te mogły go zrazić, nie poddał się. Pyskiem przylgnął do jej wilgotnych policzków. Na jego nos spływały słone łzy wadery. Zmrużył oczy i lekko się uśmiechnął.. nie wiadomo z czego, tylko do siebie. Wilczyca mogła poczuć jego znowu coraz cieplejsze ciało przy sobie, jednak nie tak gorące jak wcześniej.. nie tak niesamowicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:02, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Przyszła tu radośnie stawiając małe kroczki. Spojrzała na dwa wilki. W jej oczach pojawił się mały strach gdy zobaczyła ogromnego wilka, prawie zgniatającego mniejszą od siebie, szarą wilczycę... Stanęła jak wryta i nie wiedząc co zrobić. Odejść czy może zostać, stała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:06, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uszy postawiły się gwałtownie na sztorc. Wiedział, że ktoś ich obserwuje. W tym stanie jakim był teraz, każdy osobnik, który z jakichkolwiek powodów mu się nie spodobał ógł zostać z łatwością rozszarpany. Jakaś istota w nim starała się wmówić mu, że najmniejsze stworzenie może być zagrożeniem dla Sheali. Był opętany.. Kąt oka mimowolnie i szybko skierował się na małą wilczycę.. W stosunku do niego, maleńką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:11, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Widząc, że ogromny basior na nią spojrzał od razu zaczęła się trząść. Powolutkie, malutkie kroczki prowadziły ją w tył. Tak, była przerażona Nie tylko dlatego, że wydawało się jej że ten Pan chce zrobić coś wilczycy. Ale także dlatego, że ona nie miała zaufania do tak dużych wilków.
Czasami spoglądała w bok, aby sprawdzić czy nie ma gdzieś jakiegoś schronienia. Miała nadziej, że chociaż znajdzie jakieś krzaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:18, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wilk przeszywał spojrzeniem kruche ciałko malutkiej wilczycy. Jeho szalony wyraz pyska nie znikał z niego ni na moment. Nie ruszał się, jego ięśnie prężyły się, a żyły uwidaczniały na nienaturalnych łapach. Pazury nagle wbiły się w glebe z taką łatwością, jak gdyby tylko w kruchy lód. Dlaczego? Może chciał się powstrzymać i przytwierdzić się do miejsca, w którym stał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:20, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Przełknęła głośno ślinę. Zaczęła nerwowo oddychać. Dalej szła do tyłu. Nagle nastała ciemność. Tzn. może nie ciemność ale była w jakimś ciemnym miejscu. Gdy podniosła oczy do góry zobaczyła, że jest w jakiś zaroślach. Już chyba lepiej było jej tu zostać i udawać, że jej tu nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:08, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Nie jestem Ci już potrzebna. Zwykły przecinek między wersami. - wykrztusiła z siebie. Odwróciła łeb, odprowadzając wzrokiem młodą waderę, a następnie usiadła twardp na podłożu. Zamyśliła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:55, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Myślała, że jest bezpieczna ale nie była tego pewna.
Nadal siedziała w ciemnych zaroślach. Światło doprowadzała tylko dziura, którą sama zrobiła wpadając na krzaki. Miała widok na dwa duże wilki.
Tak... Dla niej duże. Nie odzywała się.
Była cicho. Starając się nie nadepnąć na suchy liść ani gałązkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:45, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zacisnął kły i warknął głucho do siebie również odprowadzając wzrokiem młodą.
-Eh.. dlaczego? - mruknął gwałtownie zwracając wzrok ku Sheali. Był na skraju opanowania.. każde jej lekceważe jej słowo było dla niego cierniem.. Trzymał jednak łapy w miejscu i twardo usiłował nie wyjść z równowagi.
-Jesteś kimś więcej niż Ci się wydaje.. - dorzucił już nieco ponuro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:49, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Przemilczała to, bo wiedziała że dalsza rozmowa nie ma sensu. Najlepszym rozwiązeniem było milczenie. Głucha i wszechujmująca cisza. Tylko od czasu do czasu wiatr smagał pieszczotliwie ich sierści. - Przepraszam. - rzekła dość krótko, ale sądziła że to wystarczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:53, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Czasem cisza jest jasną odpowiedzią niż potok wylanych słów.. - zarzucił czymś z głowy i odwrócił łeb w drugą stronę nieco zrezygnowany. Wyraz pyska zbladł lecz ciało wciąz otaczało ciepłem Shealę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:59, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Coś się kończy, coś się zaczyna.. - mruknęła pod nosem wpatrując się w horyzont. Wiosenne słońce leniwie wędrowało po niebie, tak samo jak chmury. Zrobiło się dosyć przyjemnie. Mięśnie jakby na rozkaz rozluźniły się, tak samo.. jak atmosfera?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:03, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Atmosfera jednak nie była taka luźna z punktu widzenia Sas'a. Jego ciało było spięte. Nie wiedział co robić.. Myślał, że może być teraz kimś innym.. mylił się. Nie może liczyć przecież, że po tym jak skrzywdził wilczycę, ona wybaczy u i będzie chciała trwać przy.. demonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:13, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
She zamknęła oczy.
Zasypał ją grad wspomnień.
To, jak zostawił ją brat. Jego suchość w głosie.. pycha.. Ale i jego miłość wobec niej. Docinki na temat wyglądu..
Potem odeszła matka.
Ojciec.
Została sama.
I sama zostanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|