Bliźniacza Przełęcz

Shauni

Odwzajemniała pocałunek, z taka sama namiętnością, albo nawet bardziej gorącą. Nie miała zamiaru przerwać tego pocałunku. Przymrożonymi oczami, również patrzyła w jego piękne ślipka.

Hakuro

Otulił ją i przywarł do niej właściwie całym ciałem.Nie przerywał pocałunku przechylił jednak jej łepek lekko do tyłu i patrzył w jej oczy, które pięknie błyszczały w blasku słońca.

Shauni

Objęła go za szyję przyciągając go jeszcze bliżej. Z jej oczów biła czysta miłość.

Hakuro

http://www.youtube.com/watch?v=ztc4V3ttlso zaczął śpiewać i wyciągnął jakiś nie zidetyfikowany instrument grający i zaczął na nim grać.Patrzył na nią a jej łapki położył na swojej piersi.Swoimi łapami brzdękał w struny tego czegoś.

Shauni

Słuchała zauroczona. " Kocham go, kocham go" myślała cały czas. Gdy skończył, przejęła instrument.
- Tylko nie uciekaj - zaśmiała się - nie mam talentu muzycznego. Patrząc na niego zaczęła śpiewać.
http://www.youtube.com/watch?v=OckNAxJdX8c

Hakuro

Patrzył na nią a oczy mu migały gdy skończyła wziął instrument i zaczął grać:
http://www.youtube.com/watch?v=tcZVpaVn-eM&feature=fvst
Patrzył raz na nią raz na instrument.Gdy skończył odłożył go i pocałował ją w sam środek pyszczka.

Shauni

Odwzajemniła pocałunek przyciągając go bliżej siebie. Całowała go namiętnie i gorąco. Patrząc w jego oczka.

Hakuro

Zatrzepotał rzęsami jak samica-Taki jestem smaczny?-udało mu się wymamrotać, ale sploty Shauni były tak mocne, że nie mógł się wyrwać...a może nie chciał xD

Shauni

- nawet, nie wiesz jak bardzo - mruknęła z rozkoszą i uśmiechnęła się do niego ciepło, patrząc intensywnie w jego oczy.

Hakuro

Oblizał się i wstał trzeba iść powiedzieć Krikowi, zdać "raport'-rzekł pół śmiechem a pół poważnie i uśmiechnął się tajemniczo.

Shauni

- Tak, - również wstała i usmiechnęła się delikatnie - chyba mu się nie spodoba nasz raport - zaśmiała się cicho - Ale pozwól, że ja mu przekażę ten piękny i dopracowany do perfekcji raport - zażartowała - Oczywiście, musisz mnie wspierać, abym niczego nie zapomniała - perskie oczko.

Hakuro

Jasne-zarechotał i otulił ją łapą.Liznął i wyskoczył w górę wybiegł odwracając się jeszcze kilka razy do niej.

Shauni

Wybiegła cały czas uśmiechając się. Jej czarne oczy lśniły, jak nigdy dotąd.

Szasta

Przybył tu stał na grubej gałęzi zeskoczył robiąc obrót i opadł miękko na łapy.Czekał na Inną, patrzył w zarośla gdzie wyraźnie czuł zapach niedźwiedzia.

Bridget · Gość

przyszłam.Zobaczyłam Szastę wydawało jej się że na kogoś czeka
więc podeszłam bliżej i powiedziałam
witaj kochanie co robisz czyżbyś na kogoś czekał???
zapytała???***

Szasta

-Kochanie...chyba uderzyłaś głową o jedną skałę za dużo...po tym jak mnie opuściłaś gdy cię potrzebowałem!Daruj Sobie!-warknął i odwrócił się do niej pochylił się gotowy do odejścia stamtąd.

Wardress

Powoli szybowała po niebie wypatruj Innej bądź Kiry. Wzrokiem napotkała Szastę z nieznaną sobie wilczycą. Wylądowała niedaleko i położyła się. Szurała ogonem po ziemi to w lewo to w prawo starając siędomyśleć kim owa nieznajoma jest dla basiora. Przypominali jej Shadow. Jąi Shadow. Uśmeichnęła się pod nosem.

Szasta

-Coś ci powiem...nie jestem Idiotą i nie będę na ciebie czekać wiecznie...cóż jak widać masz tysiąc innych spraw więc daj mi spokój.Nie jestem zabawką, którą się pobawisz i odłożysz na półkę w zapomnienie a po 15 latach wrócisz się znów nią pobawić...To już zamknięty rozdział-warknął i wybiegł czy prędzej.

Alayna

Stanęła na głaz, nieopodal za nią widniała niewielka polana. W oddali widniały wielkie góry. Usiadła. Oblizała cały swój pysk. Zarzuciła swą grzywkę na bok. Błądziła swymi oczyma po niebie. Zamyśliła się głęboko. nie wiedziała co począc. Machnęła kilka razy ogonem szurajac nim po suchej glebie.

Wardress

Ward wyraźnie obserwowała nowoprzybyłą. - Witam. - Odezwała się po krótkiej chwili milczenia. Wilczyca nie mogła zauważyć Ward, była zbyt dobrze zakamuflowana. - A więc chcesz zostać wojownikiem watahy ognia? - zaszumiał spokojny i stonowany głos gdzieś w pobliżu Alayny.