Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:11, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Dość! - rozległ się ostry, naładowany gniewem i furią głos Alfy Nocy, która podniosła się na łapy i spoglądała przytłaczającym, lodowatym wzrokiem na Viktorię. Zjeżona sierść stała wojowniczo, natomiast ślepia wypełnione niesamowitym zimnem napawać mogły jedynie strachem i obawą. - Jeżeli myślisz, że będę siedzieć bezczynnie i pozwalać Ci katować moją córkę, to srogo się mylisz - syknęła, podchodząc do zielonej wilczycy i nachylając się nad nią tak, iż niemal stykały się nosami. Obnażone kły lśniły zabójczo, kiedy łapą odsunęła Koku za siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Katsume
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:13, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
(A tak jakoś xD)
Missy podbiegła do Viki wściekła. Nie miała już jednak siły by ponownie ją podnosić i cierpliwości by prosić. Złapała ją za ogon jednak jej nie podniosła. Viki nie mogła wyszarpać się z jej szcęk. Missy zaczęła taszczyć Viktorię na kraniec przepaści. Nie prosiła już o "wyplucie" słowa.
- Wróć z maską Koku... o ile w ogóle wrócisz!
Warknęła do niej i rzuciła w przepaść po czym cofnęła się by usiąść i umyć pazurki a także uspokoić się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:19, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viki zawisła nad przepaścią. W ostatniej chwili zaczepiła się pazurkami o krawędź. Missy tego nie zauważyła. Viki podciągnęła się i nagle znalazła się pod Alfą. Viki zaczęła dygotać ze strachu. - Bardzo panią przepraszam, pani Alfo, ale czy Koku nie była uczona, że przeprosin się nie odmawia?! - Powiedziała i odsunęła nos Alfy od swojego. Szybko odskoczyła i otrzepała się. Jej oczy błyszczały jak nigdy dotąd. Przez gniew, strach, miłość i przeprosiny. Podniosła łepek wysoko do góry i patrzyła się na Alfę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:24, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Któż by się spodziewał, a jednak. Brenda wróciła do krainy bez zbędnego szumu i łask. Nic się tu nie zmieniło przez ten czas, a i zapewne nikt nie zauważył jej zniknięcia. Miesiąc poza tą szumowiną nieco polepszył jej stan psychiczny.
Demonica siedziała wygodnie na gołym, rosłym drzewie szczelnie przykrytym białym puchem, zaś jej białe futro świetnie zlewało się z otoczeniem, więc była praktycznie niezauważalna. Przyglądała się wygłupom szczunów i ich przechwałkom. Nie wierzyła, że mogło być to na serio. Nie, tak źle jeszcze nie jest. Oglądała ten cały cyrk spod czarnej grzywki, chciała wrócić do tego, co było wcześniej, zatem poczuć życie innych. Znowu.
Nawet nie drgnęła na dźwięk głosu Alfy. Wszędzie musiała się wprosić, czego Brenda nie zapomniała. Przecie to tylko zabawa. Ktoś tak żałosny nie mogłyby powalić jej pierworodnej. Śmieć. Przecie Brenda mogłaby tam zejść i ich wybić, tyle, że na razie nie chciała zdradzać swego położenia. Zacisnęła na sobie mocniej stary żołnierski płaszcz gdy słońce poczęło chylić się ku zachodowi.
Uśmiechnęła się sama do siebie. Nie, nie zmieniła się. Zawsze była jak piekło i niebo. My chcemy wierzyć w chłodne niebo, więc tylko je widzimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:28, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Niektórych rzeczy nie można wybaczyć - odpowiedziała ostro, mrużąc swe jasne ślepia z wyraźną złością. - Szczególnie, jeżeli osoba przepraszająca nie zasłużyła na to i nie udowodniła, że jest jej przykro - ciągnęła dalej coraz niższym, wibrującym tonem. - Zaś odrzucona powinna popracować nad sobą, nie udowadniać, iż można jej podarować jedynie potępienie - wysyczała na sam koniec, podkreślając w szczególności ostatnie słowo.
- Kąsającego węża można jedynie zdeptać, unikając jego jadu - warknęła, odsuwając się od młodej wadery i przygniatając ją spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:32, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viki zrobiła się nagle jakaś okropna. Na słowa Alfy wzruszyła ramionami. Na Koku i Missy, nawet nie spojrzała, zaś podeszła do Jaela. Zamknęła oczy, z których ponownie poleciała łza i powiedziała. - Wiem, że nigdy mi już nie wybaczysz co zrobiłam... Żegnaj... - Powiedziała żałośnie. Cmoknęła Jaela stanowczo w nos i uciekła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katsume
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:35, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Missy widząc, że Viki już idzie ucieszyła się w myślach. Była wredna i rozpuszczona! Tak myślała o niej Missy. Nagle chcąc pomóc zaczęła ostrożnie schodzić w przepaść. Postanowiła oddać własność Kokurai jej matce. Kiedy zeszła na dół ujrzała rzekę a w niej pływjącą maskę Koku. Missy sprytnie wyłowiła ją i z trudem zaczęła się wspinać na górę. W końcu gdy jej się to udało położyła przed matką Koku jej maskę po czym bez słowa weszła na drzewo a tam... coś siedziało! Missy pisnęła widząc osobliwie wyglądającą wilczycę bądź wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:19, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Jael pokręcił głową i podszedł do Koku. Był świadkiem czegoś... strasznego.
- Koku. - rzekł. - Chciałem cię przeprosić. Już chyba wiem, dlaczego reszta tak... traktowała Viktorię. Nie widziałem jej nigdy wcześniej w takim stanie. Nie wiem, jak ja w ogóle mogłem z nią być! - Wilk nie chciał spotkać już tej wilczycy. Jeżeli jeszcze kiedyś miałaby się tak zachowywać... - Nie powinnaś marnować na nią swoich sił. - Jeszcze przed chwilą Jaelowi było przykro, że Viktoria przez niego cierpiała. Ale kiedy poznał ją od tej strony... Nie chciał mieć z nią wiele wspólnego. Skoro reszta znała jej prawdziwą twarz... jak musieli postrzegać Jaela gdy był z tą... dziwną wilczycą. - Liczę, iż mi wybaczysz. - Jael uśmiechnął się nieśmiało do Koku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:28, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viki zawróciła tu, ponieważ chciała zobaczyć, czy Koku ma już swoją maskę. Po chwili usłyszała Jaela i opinię jaką o niej ma. Ukryła się za krzakiem nasłuchując go. Z jej oczu popłynęły łzy. Bywała nerwowa, ale musiały być tego powodu. Nie miała zamiaru już się odzywać ani sprawdzać, czy Koku mam maskę. Wybiegła stąd z płaczem. Nie uważna pokazała swój ogon.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:34, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Jael odwrócił się, gdyż usłyszał czyjś płacz. Viktoria. Westchnął cicho. Miał uczucia. Nie chciał, żeby wilczyca to usłyszała. Ale jej zachowanie... Polityka pięści... Nie. Nienawidził tego. Myślał, że ona jest delikatna, wiecznie płakała. Już wtedy go do siebie zraziła, a teraz... Nie. Jael odwrócił się ponownie do Koku. Może kiedyś Viktoria się zmieni. Teraz nie chciał już jej więcej spotkać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:34, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Koku spojrzał an Jaela. - Jael, ale przecież ja nie jestem na ciebie zła i to nie twoja wina, a jak coś to pewnie że ci wybaczam - powiedziała i się uśmiechnęła. Koku nie zwracała uwagi na Viktorię. Wadera przytuliła się do mamy i podeszła bliżej do samca. - Może gdzieś pójdziemy? - zapytała spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:53, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
Jael uśmiechnął się. To dobrze, że nie była na niego zła.
- Pewnie! - rzekł z entuzjazmem. Polubił Koku, ale miał nadzieję, że nie zmieni się w coś takiego jak Viktoria. - A gdzie? - Spytał i spojrzał z zaciekawieniem na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:44, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
Koku rozejrzała się myśląc, a po chwili wpadło jej fajne miejsce do głowy. - Może ,,Jagodowy las"? - zapytała wesoło patrząc cały czas na samca. - Jael ja przepraszam bo to w sumie prze zemnie... - powiedziała spuszczając głowę w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:47, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Nie. - powiedział Jael nadal się szczerze uśmiechając. - To na pewno nie przez ciebie. Jeżeli już ktoś tu jest winny to ja i ten mój urok! - Zażartował wilk, żeby chociaż trochę rozluźnić atmosferę. - A co do lasu... to jak najbardziej! Prowadź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:05, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Okej - powiedziała z lekkim uśmiechem. Koku przytuliła swoją mamę, a następnie ruszyła. - No to wio - rzekła i zaczęła biec. - Tylko się pośpiesz - zawołała i znikła za drzewami. Wadera co jakiś czas rysowała strzałki, dla zabawy.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:08, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Do widzenia. - rzekł Jael z szacunkiem do Atrity. - Miło mi było panią poznać. - Wilk pobiegł szybko za Koku. Polubił ją. Kierował się za strzałkami rysowanymi przez wilczycę i jej zapachem. Chwilę później zniknął za drzewami.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaisa
Dorosły
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:18, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Na obniżenie pomiędzy dwoma potężnymi górskimi szczytami wdrapała się śnieżnobiała wadera. Przystanęła pośrodku przełęczy i rozejrzała się swymi mętnymi, niebieskimi oczami. Sama, wreszcie sama. A przynajmniej tak jej się zdawało - nikogo w jej zasięgu wzroku nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:22, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Nikogo nie było? Ale czy jesteś pewna! Otóż nie! Biała wilczyca myśli, że jest sama... A TurboDymoMen wie, że się myli! Ale wracając do gry... Od strony lasu dało się słyszeć do jakiś czas szelest uschniętych, zamarźniętych liści, które cudem przetrwały w okolicznych lasach. Oznaczało to jedno, ktoś tu jeszcze był i musiał przerwać Śnieżnobiałej tę samotność. Spośród krzaków wyszedł ciemny, dobrze zbudowany wilk o ponury wyrazie pyska, który nieobecnym wzrokiem lustrował okolicę. Gdy zauważył, że nie jest sam zatrzymał się i uniósł nieco głowę... On jednak też woli być sam niż z kimś kogo zupełnie nie zna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaisa
Dorosły
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:29, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Szelesty nie mogły umknąć jej uwadze i kiedy tylko pierwszy cichy szmer rozległ się nieopodal Kaisy, zastrzygła uchem i odwróciła się w kierunku, z którego dobiegł. Utkwiła spojrzenie w krzakach, a gdy wyłonił się z nich duży samiec, w milczeniu zlustrowała go powłóczystym, uważnym spojrzeniem. A jednak nici z samotnego wieczoru. No tak. Kaisa zdążyła zapomnieć, że w tej krainie nie sposób o chwilę samotności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:33, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wilk dobrze wiedział, że ktoś mu się przygląda, a dokładniej bada go wzrokiem. Tak samo jak dobrze wiedział, że nie był to nikt inny niżeli osóbka znajdująca się niedaleko niego. Jeszcze raz na nią spojrzał i przewrócił teatralnie oczami, aby pójść parę kroków w tył i usiąść. Był przygarbiony i patrzał się w niewidoczny punkt przed sobą... Czy warto podejść i porozmawiać? W tej krainie jeszcze nie było sytuacji, kiedy to on się do kogoś odezwał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iku dnia Śro 21:34, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|