Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:25, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
//Sorry za złą postać wcześniej. -.-//
-Tak, mało kiedy na naszym ziemskim globie spotkają się dwie dusze, które mają podobne zainteresowania i charakter. To naprawdę wspaniałe zjawisko, iż można kogoś takiego spotkać.-Stell uśmiechnęła się deliktanie i spojrzała na wspaniały zachód słońca. Z gór wiele można zobaczyć. Takich wspaniałych rzeczy. Zamiotła ziemię ogonem i przybliżyła swój yszczek do pyszczka Sidney'a, po czym złożyła na nim pocałunek. Zachichotała i mrugnęła do niego wesoła.
-Pa.-szepnęła i poszła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stella dnia Nie 19:48, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:50, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea szła spokojnie, krok za krokiem, zrobiły się z tego dwa kroki, potem trzy... W końcu stawianie tych kroków wielce zmęczyło pannę Leę i panna Lea musiała przystanąć. Jej oczom ukazała się Bliźniacza Przełęcz. Wow, przewspaniała rzecz po prostu, jakby w domu siedzieć nie mogła i oglądać teleturniejów, to ją w końcu wywiało w góry i ma. Potem trzeba będzie wracać, przynajmniej w dół będzie. Wiem, z własnego doświadczenia łażenia po wszelkich pagórkach. W każdym razie wadera istotnie przystanęła i gapiła się bezmyślnie w przestrzeń. Zwała to medytacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:09, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Schatt zwyczajnym krokiem, nader wolnym zresztą, zawitał w górach. Po raz pierwszy od dawna odwiedził krainę swej beztroskiej młodości... I kto by się spodziewał iż spotka on na swej drodze przyjaciółkę z dawnych lat? Z oklapniętymi nieco uszyma, podreptał ku siwej samicy - Lei. Wymusił uśmiech. Szczery uśmiech smutnego wilka. Pamiętał ją, a jakże inaczej. Nie mógłby zapomnieć...
- Hej...
Rzucił cicho niepewny, czy i ta go pamięta. A może wymazała dawnego przyjaciela z umysłu? Któż wie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:20, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Sam jesteś siwy.
Lea obejrzała się, w stronę znajomego skądś głosu i ujrzała podobnego z twarzy do nietoperza wilka. Jednak poznała go oczywiście.
- Schaaaat! - krzyknęła radośnie, tuląc do siebie wilka z taką mocą, że niemal go udusiła. A myślała, że nie jest specjalnie silna. - Gdzie się bucu podziewałeś? - spytała i udała obrażoną z powodu nieobecności przyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:25, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Staruszka Lea <3
- Lea...
Wydusił jedynie z niemrawym wyszczerzem. Z całą pewnością nie takim, jaki zdobił pysk przyjaciółki. Ten jego był taki bardziej, jak to ona uznała, bucowaty.
- To tu, to tam... Wszędzie, byle nie w krainie... Miło, że Cię spotkałem.
Odparł unosząc uszyska nieco wyżej. Tak właściwie to powód ich kulenia nie był znany mediom, ani nawet mu samemu. Ot, taki odruch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:29, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Ech... - Lea nie umiała się dłużej gniewać na starego przyjaciela. - No dobra... A fajnie chociaż było? - spytała z uśmiechem. Tęskniła za starą paczką, aż tu ni stąd ni zowąd zjawia się Schatt. Jak Ninja. Jeżeli Schatt był Ninja to zarąbiście! Można wtedy latać z mieczem i upitalać wrogom głowy... Ach, te marzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:36, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Tęskniłem za Wami... A czy było fajnie? Normalnie, nudnawo i bez większych przygód.
Odparł opuszczając szmaragdowe oczy tak, by móc lustrować ziemię pod swymi łapami. Zaraz jednak to mu się znudziło i powrócił wzrokiem na przyjaciółkę.
- A co u Ciebie? U innych? Są tu jeszcze?
Pytał powoli, spokojnie, niczym zmęczony życiem staruszek, któremu chce się tylko wypocząć. Gdyby wiedzieli ile on ma w sobie witalności, sprytu... Ech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:39, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- U mnie wszystko dobrze... Nawet mam ucznia! A co u innych... Samuel, Vikoria zajęli ważne stanowiska w Watasze... KokuRai nie widziałam dawno, a Seth i Ines... po prostu zniknęli. - powiedziała nagle smutniejąc. Szkoda, że paczka się rozpadła. - Ja się nudzę. - dodała z pretensją w głosie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:45, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Wszyscy dorośli... Można się było spodziewać...
Rzekł grzebiąc łapą w ziemi(?) by po chwili dodać, a raczej zapytać, już z tym swoim starym, szczenięcym i rozrywkowym uśmiechem.
- Skoro się nudzisz, to może wyjawisz mi co chciałabyś robić? Moglibyśmy pobawić się... Tak jak dawniej...
To mówiąc zastrzygł uszyma. Tak, te był w ciągłym ruchu, w porównaniu do swego właściciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:48, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Pobawić? - spytała Lea i uśmiechnęła się. Chyba będąc szczeniakami bawili się tylko w jedną zabawę. - W butelkę? Trochę nas chyba za mało. - powiedziała i zaśmiała się na wspomnienie tej bandy ponurych dzieciaków siedzącej przy kamieniu, który to miał odgrywać butelkę właśnie... Ach, życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:51, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- A co stoi na przeszkodzie, by poszukać pozostałych? Może to właśnie powinniśmy zrobić najpierw?
Zaproponował stając na baczność i otrzepując się. Już był gotów do drogi, gotów, na poszukiwanie swych dawnych znajomków. W końcu wrócił i wszystko miało wrócić do normy, nie? No może nie, ale mniejsza.
- Co o tym sądzisz?
Zapytał ponownie, mrużąc oczy i patrząc gdzieś przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:55, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Właściwie, to czemu nie? Może znajdą trochę czasu dla swoich starych przyjaciół. - wadera uśmiechnęła się i wstała, gotowa do drogi. No, zobaczymy które z nich oderwie się od swojego bogatego życia, żeby spędzić odrobinę czasu z nią i Schattem. Ciekawe, ileż to osób się zbierze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:57, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- A więc prowadź! Dawno tu nie byłem więc...
Oznajmił przerzucając bujną grzywkę na drugi bok, ażeby mu nie przeszkadzała w oglądaniu terenów. Tych samych, które widział za czasów szczeniaka. Ciekawe jak zmienili się jego przyjaciele? Wyglądem, jak i charakterem... A może wcale? To się niebawem okaże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:02, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- To do kogo idziemy najpierw? - spytała Lea spokojnie. Nie było zbytniego wyboru w tych, którzy zostali, ale lepiej niech Schatt zdecyduje, gdyż mi... Lei znaczy się niespecjalnie chce. Takie to leniwe dziecię jest, no kto by pomyślał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:05, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Ty znasz się na tym lepiej... Zresztą, kobiety mają pierwszeństwo.
Odparł szczerząc się w lekko podły sposób. Sprytnie odbił piłeczkę i nie pozwoli Lei kazać mu wybierać gdyż... Nie wiedział kto i w jak drastyczny sposób mógł się zmienić. Jeszcze niektórzy zechcą go zadźgać i co? Tak, tak Lea wie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:07, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- No... To może... - zamyśliła się Lea i włączyła tryb szybkiego wyszukiwania znajomych. - To chodźmy najpierw do Viktorii! - zdecydowała wreszcie i zaczęła powoli, ażeby Schatt za nią nadążył iść w stronę, gdzie to może być Viktoria. Gdzieś w końcu być musi.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:09, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Niech będzie!
Krzyknął za nią. Chwilę jeszcze postał sobie wsłuchując się w echo odbijające się od gór i reagując na każde, drobne muśnięcie wiatru. Po chwili wyrwał niczym strzała za zapachem przyjaciółki mimo, że ta szła wolno, on zdążył zostać daleko w tyle...
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:56, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
Moun'n nie zjawił się tu spiesznie. Był wręcz przygnębiony, przez co w dużych odstępach muskał łapami ziemię. Kaganiec był zaczepiony na coś żelaznego z otworkiem, coś, co nazywają kłódką. Usiadł strapiony na brzegu przełęczy. Skoczyć, czy nie? Przez ten kaganiec ściskający pysk ledwie może warczeć. Nie gonił na tym dziwacznym wilkiem. To nic nie da. Zostanie wygnany, i tyle. Nikt nie będzie się nim interesować, każdy będzie nim pomiatał. Jednak czuł, że Alfa się rozmyśli widząc go w takim stanie. A może nie? Przecież nie był ranny. A tamten poharatany wilk pewnie naprowadzi Atritę na trop.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dorosły
Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:59, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
Alex powolnym krokiem przybyła nad Bliźniaczą Przełęcz. Widząc wilka odrzuciłą włosy do tyłu i zatrzepotała rzęsami.
-Witam.-zaczęła. Spojrzała na wilka.-Coś się stało mój drogi? Cóż cię tak przygnębiło?-spytała, zbliżajac się do wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:12, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
Moun'n spojrzał na wilczycę i oddalił się. Nagle położył łapę na smyczy i przewalił się na bok przeciwny od przełęczy. Chciał ją przezwać, lecz nie mógł. Kaganiec nie pozwalał na nic takiego, toteż westchnął ledwie otwierając pysk. Był zupełnie niegroźny mając na sobie ten upokarzający namordnik który tylko ludzie potrafią zdjąć za pomocą jakiegoś kluczyka. Tak samo szelki. Smyczy łapy wilcze nie potrafiłyby również zdjąć mu. Czuł swojego rodzaju upokorzenie psychiczne jak i fizyczne oraz wobec wyglądu, toteż przykryte grzywką ślepia nie uraczyły swoim spojrzeniem wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|