Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Bliźniacza Przełęcz

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:19, 30 Kwi 2012 Temat postu:

- Dobrze. Jeśli będziesz potrzebował pomocy, choć wątpię byś przyznał, że ci jej potrzeba, to jakoś daj mi znać. - odwróciła się i po prostu ruszyła w kierunku, z którego przybyła. Skoro tak wybitnie chce się mierzyć z upiorem, no to trudno. W końcu zniknęła z ich pola widzenia olewając przybycie Sasoriego ciepłym moczem o.o

[zw]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:28, 30 Kwi 2012 Temat postu:

Przed oczyma miał teraz tylko waderę.. I tego jednego, który wydał mu się dziwny. Mlasnął ozorem i podniósł zad z gleby. Wyprostował łapy i grzbiet. Był większy niż wilki z tej krainy, zawsze taki był, przez to kiedyś po przybyciu do tej krainy od razu był traktowany jako ktoś inny niż wszyscy, w czasach kiedy na tych ziemiach nie było jeszcze magów, a jedynym demonem straszyła pewna wadera, no i jeszcze jak się okazało - Sasori..
-No, no, no.. - wymruczał lekko zadziornie, swym chrypliwym, tajemniczym tonem. Począł łazić sobie naokoło tych dwóch tutejszych wilków. Ogon ciągnął się za nim bezwładnie, jak lina, która zaraz miała się na kimś zawinąć i zacisnąć bezlitośnie. Pod łapami demona zaczęły pojawiać się dziwne, przygaszone, czarne płomienie, na które ten nie zwracał uwagi.
-Widzę, że po ilekroć tu wracam pojawia się ktoś nowy.. Inny. - warknął głucho, bez zdenerwowania, patrząc na psa z grzywką na ślepiach, po czym zwrócił ślepia ku wilczycy. Oblizał pysk.
-Pięknie urosłaś.. - mlasnął, jakby miał nieodpartą ochotę na tą piękność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:39, 30 Kwi 2012 Temat postu:

- Dobre geny. Prócz te odpowiedzialne widocznie za kolor sierści- mruknęła, nieco może zadziornie. Dziwnie działała w stresujących sytuacjach, irracjonalnie. Zamrugała nerwowo, jakby dopiero dotarło do niej, co palnęła i w jaki sposób. Nieważne. Spojrzała na wędrującego bez większego celu (oby) witezia. Starała się wyglądać na maksymalnie spokojną i opanowaną, niemniej jednak jako, że oczy są odzwierciedleniem duszy, w jej ślepiach zapewne właśnie malowało się przerażenie i obawa, już nie tylko o dobro Maksa, ale zarówno swoje własne, co było nie lada nowością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:48, 30 Kwi 2012 Temat postu:

-Już mówiłem.. W takim wydaniu byłbym skłonny nawet polubić ten kolor.. - usłyszała za uchem, ponieważ Witeź zniknął jej oczu jakby się rozpłynął, zatem pojawił się tuż za nią, wyłaniając z ciemnego dymu. Usiadł obok niej, swoim gorącym, wręcz nieco parzącym ciałem przypierając się do jej boku. Była taka niewielka w porównaniu do Demonicznego, gdy tak przy nim siedziała, bardzo blisko. Mlasnął pyskiem, bez konkretnego wyrazu, patrząc szyderczo na Maksa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:57, 30 Kwi 2012 Temat postu:

Gdy zniknął, zapewne rozejrzałaby się nerwowo dookoła, gdyby nie prosty, dość istotny fakt - nie zdążyła. Poczuła gorący oddech, a w ułamek sekundy później usłyszała jego słowa. Czując jego, wątpliwie przyjemny, dotyk ciała tamtego na boku, spytała:
- Kim jesteś? Widzę, że zamiary Twe do najczystszych i najżyczliwszych wcale zdają się nie zależeć - wyparowała, nawet nie odwracając głowy w stronę Witezia. Czuła jego przewagę aż nazbyt wyraźnie, jednak mimo wszystko starała się zachowywać resztki spokoju. Może nie szło najlepiej, ale warto próbować - takie przynajmniej snuła przypuszczenia. Odruchowo nieznacznie się odsunęła, w celu zwiększenia komfortu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:02, 30 Kwi 2012 Temat postu:

Wilczątko znalazło się gdzieś niedaleko. Zaledwie kilka metrów dalej. Ile? Może osiem. Może dziewięc. Może dziesięc. Grunt, że to wcale nie było daleko. Demon. Ten wilk emanuje jeszcze większą energią, niż tatuś. To przyciągnęło tu Annicę. Może i przez to, że potężne aury każą jej przychodzic blisko siebie, ciągną jak magnes, wciąż pakuje się w jakieś niecodzienne sytuacje? Może i tak. Póki co siedziała nieruchomo, wpatrując się dużymi, przejrzystymi oczami w blask, jaki bił od Sasoriego. Oczywiście, tylko w jej oczach. Rzadko kiedy znajduje się na tyle uduchowioną istotę, by widziała aury tak dobrze, jak to dziecko-gwiazda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:12, 30 Kwi 2012 Temat postu:

Odsunęłaby się od niego, gdyby nie fakt, że silny, nienaturalny ogon Witezia już sobie ją owinął, kurczowo przysuwając z powrotem do ciała basiora.
-Oj tam przesadzasz.. Sądzisz, że jestem takim wstrętnym stworzeniem, które może skrzywdzić bezbronną waderę? - prychnął ironicznie.. Było to mocno naciągane. Właściwie jakby mówił to z sarkazmem. No ale jak było, nie wiadomo. Zniżył łeb, aby pysk był na poziomie ucha Ontarii.
-Tak między nami.. To w sumie chętnie bym Cię schrupał. - szepnął z szalonym uśmieszkiem. Nie robił jednak żadnych niebezpiecznych ruchów. Póki co nie zauważył młodego, które przybyło w to miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:17, 30 Kwi 2012 Temat postu:

Niedobrze. Chyba masz pozamiatane, Ontario.
- Nie wiem, czy byłbyś w stanie, ale w ogóle Ci nie ufam, niestety - wyparowała, a wypowiedź jej nieco nabrała wyrazu warknięcia. Nie podobało jej się, jak bardzo tamten ograniczał jej wolność. Jeszcze chwila, a w ogóle nie będzie w stanie się poruszyć. A szarpać się? Daremne marnowanie energii, może się jeszcze przydać do ucieczki. Słysząc jego szept, wzdrygnęła się wyraźnie.
- Schrupać. - powtórzyło krótko. Nie, bez obrzydzenia. Miała nadzieję, że się przesłyszała? Może. Albo liczyła, że on paskudnie z niej żartuje. Póki co userka przeprasza za krótki post, ale autobus na nią nie poczeka... Tak więc znikam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:18, 30 Kwi 2012 Temat postu:

Annica uczuła, jak ciepło bije od aury witezia. Jasne obręcze biły od niego samego, na co gwiazdka reagowała przymknięciem oczu i wzmożoną uwagą na jego postaci. Może i pchała się prosto w objęcia niebezpieczeństwa, ale czy ona to czuła? Tak, czuła. Jednakże jej energia spowodowana czystym przepływem chi była także na tyle potężna, by po prostu nic jej się nie mogło stac. Samą osobą wywoływała pozytywne bodźce i u najgorszych, wzmożone poczucie opieki i dobroci. Przykładem był Kain, od którego niedawno tak brutalnie oderwała ją mama. A mogła mu pomóc. Pomóc wyswobodzic się jego ciała z całkowitego panowania ducha wampira.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:30, 30 Kwi 2012 Temat postu:

-Oczywiście, że byłbym w stanie.. Co nie znaczy, że to zrobię złotko.. - mruknął zrezygnowanie, jakby sam się poirytował. Puścił waderę i wstał, mozolnie ruszając na przód.
-Nie musisz się obawiać. - mruknął krótko, jakby do siebie, smętnie, z wybredną, wredną miną. Zamiótł ogonem jeszcze przed pyskiem wilczycy, delikatnie przejeżdżając po jej nosie. Mozolnym krokiem poruszał się w bliżej nie określonym kierunku. Kątem oka spojrzał na szczenię, kiedy obok niego przełaził. Nie zatrzymał się. Usiadł dopiero kawałek dalej, przed nie dużą przepaścią.


[ chce Cię jeszcze kiedyś złapać ;D .. na pisanie! ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Pon 15:31, 30 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaed'rin van Regis
Upiór


Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:03, 30 Kwi 2012 Temat postu:

// *bije ironicznie brawo* dziękuję, że tak wszyscy się musieli, delikatnie mówiąc, wpieprzyć.

Upiór wstał, nie zwracając uwagi na całe towarzystwo. Za dużo wilków, za dużo chęci. Rzucił jedynie ciekawskie spojrzenie na demona, które, nie ukrywajmy, lubił. Tak, fascynowały go złe stworzenia. Aczkolwiek teraz jest w takim stanie upojenia krwi, że nic by mu na drodze stanąć nie mogło. Prawie nic.
A więc wstał otrzepał się ze śniegu, rozruszał. Strzelił palcami i wyskoczył w górę, po czym na boku z gracją zjechał ze wzgórza. Było przede wszystkim szybciej, a po za tym czasem i nawet on lubi zaszaleć, nieprawdaż?

/zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 11:28, 01 Maj 2012 Temat postu:

Nie przesadzacie trochę? Nikt nie dodał napisu, że to wyłącznie WASZ temat...



Ontaria powiodła spojrzeniem za Sasorim. Nic jej nie zrobi. Ale na ile można takiemu typowi ufać i wierzyć, że słowa jego rzeczywiście są coś warte? Kątem oka dostrzegła szczenię, niewielkie, błyszczące o jasnym, gęsty, futerku. Czy przypadkiem kroki Witezia nie były skierowane w jego stronę? Odetchnęła ciężko. Czy powinna już pójść i liczyć, że demon nie skrzywdzi maleństwa lub Maksa? Kątem oka zarejestrowała odejście Upiora. Nie miała pojęcia, w jakim miejscu przyszło jej zyć. Liczyła na spokój i poczucie chociażby minimalnego bezpieczeństwa, bez dziennego żywienia obawy o siebie oraz o bliskich. Nic bardziej mylnego. Demony, upiorzy, tricksterzy... Ciekawe, kto jeszcze postanie na jej drodze? Oblizała powoli i niespiesznie wargi, chowając ozór do pyska. Nie, chyba jej się to ani trochę nie podobało. Westchnęła ze zrezygnowaniem. Niedobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:33, 04 Maj 2012 Temat postu:

Annica z uwagą obserwowała jeszcze jednego upiora, który odchodził. Kaed'rin. Widziała go już kiedyś 'w akcji'. Jeśli można to tak nazwac. Ta jego akcja osłabiła krystaliczne serduszko żywiące się miłością i energią, przez co Anni kilka dni chodziła osłabiona i zrezygnowana. Dopiero po spotkaniu z Genshim jej futro odzyskało dawny blask, tak jak i oczki. Gdy oba monstrum odeszły na bezpieczną odległośc, ona nadal nie ruszyła się z miejsca, przyglądając się teraz Ontarii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:54, 04 Maj 2012 Temat postu:

Jasna wilczyca wyłapała spojrzenie szczenięcia, przez jej kufę przemknął więc kojący uśmiech, kiedy ślepia Ontarii zawisły na chwilę na szczenięciu, o tak bardzo niecodziennym przecie wyglądzie. Spojrzała kątem oka na zrezygnowanego demona, pokręcając krótko łbem. A tyle się o tego typu stworach słyszy, a tutaj proszę: jeden odszedł, drugi się jakby zawiesił. No nic. Podeszła powoli w stronę Annici, delikatnie kołysząc biodrami na boki, a jej kita dając się ponieść temu subtelnemu tańcowi powoli unosiła się nieznacznie w lewą, to znów w prawą stronę.
- Witaj - przywitała się ciepło, siadając nieopodal wadery. Pochyliła łeb tak, żeby gwiazdka mogła na nią spojrzeć bez zbytniego zadzierania głowy w górę. Uśmiechnęła się do niej ponownie, skłoniwszy łepetyną niejako w geście powitania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:10, 04 Maj 2012 Temat postu:

Anni uniosła uszy w niemym powitaniu, a jej duże, przejrzyste oczy wyraźnie zalśniły. Nowopoznana miała bajeczne oczy, w które zaś ona nie mogła nie patrzec. Długie futro na jej całym ciele i bardzo, bardzo długi ogon zalśniły. To był skutek nagłej ekscytacji. Każdy włos z kolejna lekko się uniósł, zanosząc się blaskiem, jednak niezbyt mocnym. To nie była ta siła co przy spotkaniu z nadzwyczajną aurą czy miłością. Otuliła się szczelniej ogonem, a jej włoski, sięgające już do połowy szyi - urosło im się - lekko zakryły jej nieznaczną częśc pyska. Jasny nosek prawie niewidocznie poruszył się, gdy ta dyskretnie zaciągała się zapachem nieznajomej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 10:05, 07 Maj 2012 Temat postu:

Ontaria uśmiechnęła się szczerze, całkiem ciepło i życzliwie. Mała waderka wyraźnie ją fascynowała, przecież tak niecodziennie wyglądających istot nie spotyka się na codzień. Jej lazurowe ślepia rzec można, iż się śmiały - bo czyż nie po nich właśnie poznaje się szczery uśmiech i prawdziwą radość? Czyż to nie one są odzwierciedleniem duszy? Czyż nie one ukazują, co siedzi we wnętrzu danej istoty? Może jednak rozważania nad głębią ślepi pozostawmy w tej chwili na uboczu, powróćmy twardo do fabuły. Tak więc jasna, rosła wilczyca rozwarła pysk, po czym rzekła nieskazitelnie czystym tonem, a wypowiedź jej brzmiała niezwykle melodyjnie:
- Jestem Ontaria, z Watahy Wody. - przedstawiła się kulturalnie, bo czyż nie tego wymagają podstawowe zasady dobrego wychowania? Końcówka jej gęstej, białej kity poruszała się delikatnie, nieznacznie unosząc ponad śnieg i opadając lekko z powrotem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:41, 07 Maj 2012 Temat postu:

Annica wzięła wdech i spokojnie wypuściła powietrze z miniaturowych płuc. Przybrało to rodzaj delikatnego westchnięcia z zamkniętym pyskiem. Z zamkniętym, więc dodawało mu uroku, jakim spowita była cała samiczka. - Znamienite imię - odezwała się dopiero teraz, szalenie pewnym, acz delikatnym i nieco dziecinnym tonem. Tak jak głos Ontarii, był on czysty i melodyjny. Widocznie już bez poznawania się, miały ze sobą coś wspólnego. - Niewielu raczy znac me imię, jakby wcale nie zaistniało, jednak zwą mnie Annicą, gwiazdą z północnej części niebios - gdy skończyła mówic, ukłoniła się przed samicą z gracją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:44, 07 Maj 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się serdecznie, ciepłem spojrzenia obdarzając niewielką jej rozmówczynię.
- Gwiazdą z północnej części niebios? - powtórzyła z zaciekawieniem. Położyła się na brzuchu, dzięki czemu miała teraz głowę na wysokości oczu wadery. Rzecz jasna nie leżała stricte przed nią, zachowała nieco dystansu, aby nie naruszać prywatności Anniki. Nie chciała też wyjść na wścibską czy też zbyt natrętną, nie wpatrywała się zatem ciągle w jej ślepka. Czasem jej wzrok zawisł gdzieś niedaleko, jakby patrzyła w jakiś konkretny punkt - jednak tak naprawdę wilczyca ta nie miała konkretnego celu, na którym by zawiesiła spojrzenie.
- Możesz mi coś więcej o tym opowiedzieć, Annico? - spytała ciepło i serdecznie, bez ni krzty nacisku czy rozkazu w głosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:35, 07 Maj 2012 Temat postu:

Kolejna istota, która nie słyszała o legendzie ani jej żywocie.. Ależ dziwna kraina. Doprawdy niecodzienna. Wilczątko usiadło, najspokojniej w świecie wpatrując się dalej w oczy Ontarii. - Przyszło byc wilkiem-gwiazdą mojej osobie, co oznacza istotą, która raczyła urodzic się w przestrzeni kosmicznej, za sprawą narodzin miłości dwóch ziemskich wilków. Takowa gwiazda dojrzewa w niebie, aczkolwiek przypadło nam dojrzewac wyjątkowo wolno. Przygląda się całemu świat i uczy, a gdy na świat przyjdzie kwiat miłości niezwykłej, dane nam spaśc, by prowadzic żywot wśród śmiertelników. Narodzeni dla miłości, przez miłośc, dla miłości i dane nam zginąc, zaś zło i śmierc wykańczają nasze dusze, jednakowoż tyle dobra wciąż jest na Ziemi, że nie zginiemy, dopóty czujemy wkoło nas rzeczone uczucie - ono nas napędza, daje siłę, dzięki niemu takie wilki-gwiazdy jak ja gdy czują je, emanują jasnym blaskiem. Prócz ładują nas także ekscytacja i rotacja niezwykłych aur miejsc, istot, rzeczy i roślin - wyjaśniła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontaria
Dorosły


Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:50, 07 Maj 2012 Temat postu:

Słuchała jej uważnie, wędrując spojrzeniem to na jej twarzyczkę, to z kolei (z czystej ciekawości) na jej błyszczące nienaturalnie futerko. Uśmiechnęła się serdecznie na słowa o miłości i narodzinach gwiazdy. Piękna legenda. Poczuła się nawet zaszczyconą, że oto przyszło jej poznać Gwiazdę. Ale... nie, do tego się nie przyzna. Chociaż... nie ma nic do stracenia, a zawsze wyznawała zasadę, iż jedynie poprzez szczerość można stać się godnym przyjaźni z inną istotą.
- Cieszę się zatem, że mogłam poznać tak niesamowitą osobę! - wyznała z entuzjazmem, poruszając delikatnie końcówką ogona, który dzielnie rozdzielał chłodne powietrze.
- To naprawdę piękne, stać się owocem prawdziwej i bezgranicznej miłości. - tak, rozmarzyła się. Pragnęła z całego serca poznać w końcu kogoś, kto pokocha ją taką, jaka jest - akceptując tym samym jej wszelkie wady, których posiadała - nie okłamujmy się - całkiem sporo. Wiedziała o tym. Ale nie odczuwała zbytniej potrzeby zmiany, samokształcenie i rozwój to dla niej na razie całkiem zbyteczne i niepotrzebne rzeczy, kilka niewiele znaczacych słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 44 z 52


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin