Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:32, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
- No tak - kiwnęła łbem ulegle - Mojej watasze - dodała dla utwierdzenia. Na drugą wypowiedź lekko się zamyśliła. Ale czego nie robic? Nie odchodzic, nie zostawiac jej na długi czas? Czy może chodziło o coś innego? - Nie odchodzic z krainy? Jeśli o to chodzi, sytuacja była nagła. Następnym razem obiecuję poprawę. Dojrzałam doszczętnie. Teraz nie jestem już tą dziecinną wilczycą co kiedyś i.. i chciałam ciebie i Colin przeprosic za swoje zachowanie, wtedy, z Waspem. Tak wyszło. Dałam się ponieśc emocjom. Teraz chcę poprawy i jakoś wam to wynagrodzic. No i, nie wiesz, co się stało z twoją siostrą? Nie widziałam jej od kiedy wróciłam.. - w jej oczach błysnęła tęsknota za dziecmi. Chętnie by się rzuciła na Virve i wycałowała, wyprzytulała, za te wszystkie czasy spędzone oddzielnie. Ale nie była już przecież malutkim oseskiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:32, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
Odebrała? Brr, jak to okropnie brzmi.. Tak... nieprzyjemnie. A więc Carly nie była tylko Betą... Jakby zerknąć w przyszłość, jej ranga sięgała dużo wyższego stopnia. Więc, czy aby na pewno wypadało Claw tak bez krępacji przebywać w towarzystwie owej dorosłej osobniczki? W swojej dawnej krainie, kto wie, czy ośmieliłaby się na nią w ogóle spojrzeć... Łeach, może i przesadza? Tutaj raczej dorośli byli dla niej mili i starali się ukoić jej strach przed... czymkolwiek...
Dalsze rozważania zielonej samicy przerwało nagłe pojawienie się nowego wilka w ich gronie. Skinęła łbem kilku-kolorowej waderze, osuwając się nieco w bok. Wolała nie przeszkadzać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:35, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
- To ty nie wiesz... - przełknęła ślinę.
No tak. Jak niby miała wiedzieć. Westchnęła ciężko. Słyszała i do teraz myślała, że Colin... Nie ma. .
- Jak by to ci powiedzieć... - zawachała się. Bała się reakcji matki. Otuliła przednie łapy ogonem i wbiła jasne oczy w Carly. Postawi wszystko na jedną kartę.
- Colin nie ma już, mamo. Colin nie istnieje. Stała się częścią hybrydy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:42, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
Hybryda. No tak. Gołębie coś jej gruchały, zdając sprawozdanie z krainy, ale Carly zupełnie nie wiedziała, czym jest hybryda. Jednak sama wypowiedź, że Colin już nie ma, napawały ją lękiem. - Jak to - nie ma? Czym jest hybryda, w takim razie? - spytała lekko przerażona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:46, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Magiczka Kaji Meyit... Cóż, znaleziono sposób, aby połączyć dwa ciało w jedno, wyjątkowe. Colin się na to zdecydowała. Złączyła się z Heliosem. Może w charakterze hybrydy jest fragment Colin. Ale jej jako... wiadomo... Nie ma jej.
Sama Virve przeżyła do spokojnie. Nadal było brak jej siostry, ale czas iść naprzód.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:51, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Rozumiem - mruknęła po chwili namysłu - No cóż, to jej decyzja. Skoro zdecydowała się na to naumyślnie i z własnej woli, to nie powinnam jej stawac oporem. No, ale teraz dośc o mnie i o Colin na chwilę.. Opowiedz, co u ciebie! Tak się dawno nie widziałysmy! - uśmiechnęła się rozradowana. No tak. Zmienna wilczyca, nie ma co. Jej ogon zaczął się poruszac na boki, a błękitne niezmiennie oczy pozostały wpatrzone w Virve. Przypominała ona Carly Waspa. To był błąd. Skoro tak łatwo ten oto samiec daje się poddac innym samicom, nie potrafiłaby mu raz jeszcze zaufac i wybaczyc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:00, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
Za to Virve nie była zła na nikogo. Ani na matkę, ani na ojca. I nie znosiła, kiedy obwiniali się nawzajem, argumentując ,, ale przecież to czysta prawda".
- Nie rozumiem cię. - westchnęła. - To twoja córka. Moja siostra. Przyjmujesz to tak po prostu ? - była zdumiona. - U mnie dobrze. Poznaję nowych ludzi itd. Zastanawiam się nad rolą Szamanki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:44, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
Cóż, dorosłe samice raczej miały teraz coś innego na głowie niż rozmowa z zielonkawym szczenięciem. A ona jak to ona, już żyła z tym uprzedzeniem przed niektórymi odruchami starszych. Tak więc aby nie przeszkadzać im, podeszła lekkim krokiem w stronę Carly, pacnąwszy ją łapą w ramię:
- Muszę iść - oznajmiła. Skinęła jeszcze łbem pozostałym waderom, znikając gdzieś w dole owego wzniesienia.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:57, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Skoro taka była jej wola.. - wzruszyła ramionami - Jesteśmy jej rodziną, powinniśmy ją wspierać w jej decyzjach - dodała - Szaman? Wspaniale. Ja też chciałam być kiedyś magiczna i, w sumie, nadal chcę. Ale jestem jednym z nielicznych szpiegów, taka jest moja powinność i rola w watasze. Również umiejętności wskazują na tę rangę, więc wiesz.. - uśmiech nie znikał z jej ciemnego pyska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:26, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się ciepło.
- Taak. Poznałam osobę, która mnie do tego zainspirowała, no i tak jakoś poszło - stwierdziła, wzruszając barkami. - Ale co u ciebie? Zdażyło się ostatnio coś ważnego?
Od dawna nie widziała matki. Musiała nadrobić ten stracony czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:49, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
- No cóż, nie widziałyśmy się tak dawno, że nie wiem, od czego zacząc.. Więc.. zakochałam się w pewnym samcu, jednak go od dawna nie było w krainie i pewnie nie wróci. Poza tym, niejaka Viktoria zrzuciła mnie z pozycji Alfy Wody, i.. i teraz jestem Betą - wzruszyła barkami - Ale to i tak wielki zaszczyt - dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:03, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
Odchrząknęła pod nosem, przetarła oczy.
- Cóż, ja, jak mówiłam, chcę zdawać na Szamana, szukam sobie przyjaciół. Trochę mnie nie było, teraz nadrabiam. Poznałam kogoś fajnego - tak, naprawdę, rozmawiała z nim i widziała się tylko jednego dnia, a już o nim myśli, cwaniara jedna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:08, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
- A kto to? - spytała z cwanym uśmieszkiem. Nie żeby się lubiła mieszac w cudze sprawy, ale chyba powinna wiedziec, o kim myśli jej mała Virve? W końcu była do tego upoważniona, nie? Nie należała do wścibskich osób. A przynajmniej nie aż tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:14, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
Na jej pyszczku pojawił się tajemniczy uśmiech.
- Nazywa się Lauri - powiedziała nieśmiało. - Lauri Iloinen - dodała po chwili zamyślenia, jej ogon zamiatał teraz ziemię.
Jeśli chodziło o to, to w rozmowie o takich sprawach była okropnie nieśmiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:29, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
- A więc Lauri - mruknęła - Obiło mi się o uszy - dodała z uśmiechem. Jej ogon również zaczął zamiatac z wolna podłoże - A więc co jest w nim takiego niezwykłego, że mała Virve mówi o nim tak nieśmiało? - zaśmiała się perliście, a jej oczy zaiskrzyły się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:37, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Ej, ej - mruknęła, marszcząc brwi. - Nie taka mała. Nie wiem. Fajny jest - powiedziała raczej w tonie nastolatki niżeli osoby dorosłej. Wilka dorosłego. Dorosła może i była, ale na sto procent nie dojrzała.
Przeczesała łapką grzywkę i zaczęła krążyć wzrokiem po niebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:57, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
- No dobrze, dobrze - zamruczała - Powiadasz - fajny - dodała, a jej wzrok niedbale przerzucił centrum zainteresowania na szarawe niebo - To dobrze. Mówiono mi, że życie zaczyna się od tego, gdy mamy dla kogo życ. Więc jeśli jest ktoś, na kim ci zależy, nie jest dziwnie, niebezpiecznie i pusto..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:07, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
Delikatny śnieżek prószący z nieba... Uśmiech sam cisnął się na kufę młodej, zielonkawej waderki. Lubiła przyrodę... Lubiła wszystko co jest z nią związane. Lubiła poznawać ją na własną skórę. Cieszyła się z małych rzeczy... Własnie takich jak śnieg, pomimo to, że za moment miał zniknąć gdzieś we wnętrzu ziemi. Takich jak źdźbła trawy delikatnie tańczące na bawiącym się nimi wietrze... Takich jak listki, które delikatnie i ostrożnie mogła zerwać z krzewu, a wypuszczając je z łapki obserwować jak bezwładnie, ale z gracją opadają na podłoże danego terenu. Lubiła przysłuchiwać się szumowi wody, łamaniu gałązek, obtłukiwania się kamyków o inne, krokom innych wilków. Ale czy to ważne? Dla niej owszem... ale czy dla kogoś innego? Dla osoby drugiej czy trzeciej? Niekoniecznie.
Goniła za znikającymi płatkami śniegu wpatrując się w nie tyle ile mogła rozświetlonymi przez swojego rodzaju radość oczami, gdy nagle... zatrzymała się. Tak, nie była tutaj sama. Nie zwracając zupełnie uwagi na to co działo się wokół niej wbiła swoje oczka w dwie dorosłe wadery. O czymś rozmawiały.. tak.. z pewnością nie specjalnie zwrócą na nią uwagę. A może to i lepiej? Uśmiechnęła się delikatnie do siebie i odwróciła w drugą stronę... Nie da się ukryć, widok stąd był.. nie do opisania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:00, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
Może ktoś by i nie zauważył, ale na pewno nie Carly - niemalże Dowódca Szpiegów. Dla niej każdy szmer był godny uwagi, więc po prostu nie mogła nie zauważyć młodego, zielonego szczeniaka. Podeszła do niej bezszelestnie na poduszkach, z resztą aksamitnych tak, że istotnie, nie było nic słychać. Znienacka machnęła lekko łapą, przewracając szczenię na plecy bezboleśnie. Pochyliła się nad nią, a jej pysk rozjaśnił się w serdecznym uśmiechu, a ogon zaczął latać na boki z zawrotną szybkością. - No, czeeeeść! - zaśmiała się - Jak cię zwą, ty-małe-chan?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komatta
Dojrzewający
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:38, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
Kom dalej przyglądała się krajobrazom. Czy tak to jej się podobało przez to, że... w podobny sposób widziały ptaki? Przynajmniej według niej. A ptaki były godnymi uwagi stworzeniami. Miały skrzydła, mogły unosić się w powietrzu, przemierzać większość świata wiele szybciej niż wilki, wraz z morzami i oceanami. I pewnie długo by sobie jeszcze tak myślała, gdyby ktoś nie przerwał jej przemyśleń przewróceniem jej na plecy. W pierwszym momencie oddech zatrzymał się w klatce piersiowej, a ona zamknęła oczka, jakby nie chciała zobaczyć osoby ja atakującej.. Jednak gdy usłyszała miły i ciepły głos z góry podniosła delikatnie jedną z powiek. Jej ślepkom ukazała się brązowawa wilczyca o prawie, że złotych włosach i dużych, niebieskich oczach. Natomiast uśmiech będący na jej kufie dodawał... pewnej pewności siebie.
- Komatta, proszę Pani. - Powiedziała delikatnie przekrzywiając łepek. Malutki pyszczek po chwili rozszerzył uśmiech. Wzrok chwilowo zatrzymał się na jednym ze zwisających kosmyków włosów. Podniosła nieco przednią łapkę do góry, jakby chciała ich dotknąć jednak... parę sekund później ją zatrzymała, no nie.. - A Pani? - Spytała ponownie koncentrując się na wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|