Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:13, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
/Znam ten ból. A mogę już rozpakować, czy jeszcze coś się zdarzy?/
Spadł! Nareszcie!
Shathow podeszła do pakunku, nie spuszczając oczu z ptaka. Czego on chce? Też ma ochotę na przywłaszczenie sobie pakunku?
- A sio! - wykrzyknęła - To moje, rozumiesz?
Taa, wadera gada z ptakiem. Oj, Shathow, Shathow, samotność raczej ci nie służy.
Pociągnęła za kokardę, usiłując ją poluzować. Żółta wstążka nie była skłonna do współpracy, a naciągnięte mięśnie solidnie dokuczały. Usiadła na ziemi, zastanawiając się nad sposobem otwarcia pakunku.
Ciągle dręczyło ją też pytanie - co jest w środku?
- A ty co się gapisz? - mruknęła jeszcze w kierunku feniksa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:16, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
/ możesz, pewno! /
Feniks miękko wylądował obok wilczycy, nadal wpatrując się jasnymi ślepkami to w nią, to w pakunek. Nie, nie zamierzał raczej niczego kraść, był zwyczajnie.. ciekawy świata. Było to nieco przerośnięte pisklę, toteż cóż się mu dziwić?
Kiedy wadera pociągnęła za wstążkę, supeł jedynie mocniej się zacisnął. Po kokardzie nie było zbyt wiele śladu. Jeśli dałaby radę go rozsupłać, z całą pewnością dostałaby się do cennej zawartości!
/wybacz, że tak pasudnie krótko, ale wracam do pisania pracy ; ( /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:34, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
/Będę zachłanna i feniksa też sobie wezmę, OK?/
Rzuciła okiem na ptaka, po czym wróciła do poprzedniego zajęcia - myślenia. Jak można otworzyć to pudło? Wilcze łapy nie nadają się raczej do rozwiązywania skomplikowanych węzłów. Nie miała przy sobie też żadnych narzędzi tnących.
Ale miała kły! No przecież, takie proste rozwiązanie, a tyle trwało zanim do tego doszła.
Shathow chwyciła supeł w zęby i mocno szarpnęła. Supeł nieco się poluzował. Teraz wadera zamierzała wysunąć paczkę z pomiędzy wstęg. Powoli i delikatnie wydostała niewielkie pudełeczko, a następnie otworzyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:30, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
Tak! Wszelkie poczynania młodej wilczycy odniosły skutek, tym samym przynosząc zamierzony efekt. Co znajdowało się w paczce? Trzy pigułki w kolorze granatu oraz niewielki skrawek kory, na której ktoś starannie naniósł kilka liter kawałkiem węgla. To wszystko zapakowane było w pudełko, które znajdowało się w pudle, ot, matrioszka taka. W małym pudełku znajdowało się mnóstwo waty, dzięki czemu fiolka, w której znajdowały się pigułki, została zabezpieczoną przed strzaskaniem.
Treść ów listu głosiła: Pigułki Północnego Wiatru
Stosować jedynie w nadzwyczajnych wypadkach! Rzucenie ich na ziemię spowoduje pojawienie się niewielkiego tornada, będącego w stanie unieść ciężar równy dwóm dorosłym wilkom.
UWAGA: możliwe skutki uboczne w wymiotów u osoby używającej Pigułek.
Informacje poza fabularne, a zapewne niezbędne:
- każdej pigułki użyć można jeden raz
- każda z pigułek przywołuje tylko jedno tornado
- można użyć równocześnie wszystkich pigułek, ale można także przyzywać tornada pojedynczo
- przywołane tornado poddane jest władzy tego, kto je wezwie; pojawia się na okres 3 - 5 postów, niemniej poderwać kogoś w powietrze może raz i to tylko na jeden post
- nie może nikogo zabić, a jedynie pomóc obezwładnić
- tornado porywa wilka, ale też części otoczenia: kamienie, gałęzie, może łamać drzewa itp.
- jest to powietrze, toteż nie można go zaatakować czy dotknąć
- stosować mądrze!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Pon 18:19, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:17, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
Shathow dokładnie obejrzała fiolkę, po czym przeczytała instrukcję. Ciekawski feniks usiadł jej na grzbiecie, zaglądając przez ramię. Tornado? Tyle zastosowań! Na pewno się przyda. Może wykorzystać jedno podczas egzaminu na wojowniczkę. Następne dwa zachowa na wypadek jakiegoś trudnego zlecenia. Tak, tak, Shathow zamierza zostać najemnikiem.
Wadera ponownie zapakowała małe pudełko, po czym chwyciła je w pysk i opuściła to miejsce. Feniks razem z nią, niezauważony na grzbiecie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:07, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
Nagle na niebie zjawiła się ciemna plama, znów.. Tak, to była Mao. Zwiedzała krainę, przecież była nowa, więc?
Wylądowała na podłożu, a następnie zaczęła przyglądać się feniksom, zamieszczającym górę. Było ich dużo, na prawdę dużo. Ale mniejsza, bo samica na razie, nie potrzebowała stworzonka do towarzystwa. Może kiedyś tu wróci, po jednego z feniksów? Może...
Zasiadła na tyłku i zaczęła nucić jakąś wesołą melodyjkę. Tutaj były takie piękne widoki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 5:06, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
Najpierw na niebie pojawiła się ciemna kropka, z wolna nabierając określonych kształtów. Na początku przypominało to ptaka, potem, w miarę jak się zbliżało można było odróżnić kolejne cechy. Niby ptak, ale stanowczo za duży na ptaka... Wylądował, ukazując się w całej swej okazałości. To na pewno nie był ptak! Smoka także nie przypominał. Nie ulegało wątpliwości, iż nowo przybyły osobnik należy do Grona Gryfów.
Taihen rozejrzał się. Kolejne miejsce, które odwiedził po powrocie. Raczej nic szczególnego. Feniksy, skały, drzewa... Moment, czy to był gryf?
Dawny władca uśmiechnął się, podchodząc do zauważonej osoby.
- Witam - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:08, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
Ślepia Mao spoczęły na sylwetce dużego gryfa. Wow, to są tu jeszcze inne? Wspaniale! Nie będzie czuła się w końcu dziwnie.
- Witam, witam! - Powiedziała radośnie, a następnie kiwnęła łbem na powitanie. Ależ ona się cieszyła, sama właściwie nie wiedziała z czego.
- Jestem Mao. A Ciebie jak zwą? O ile można oczywiście wiedzieć. - Spytała grzecznie, składając lekko swe skrzydła.
Wybacz, ale w ogóle nie mam pomysłu na posta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:05, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
/nie szkodzi, bywa. Też nie zawsze mam wenę./
A jednak gryf! Radości Tai'a nie opiszą żadne słowa, chyba że te, które właśnie piszę. One opisują, ale wszystkie inne - ani trochę!
- Nazywam się Taihen - powiedział, po czym urwał. Znowu to samo. Drażniące wrażenie, iż powiedzieć powinien coś jeszcze, ale za Chiny Ludowe nie potrafił przypomnieć sobie, o czym zapomniał.
- Od dawna jesteś w Krainie? - zadał pierwsze z brzegu pytanie, chcąc zamaskować chwilę wahania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:10, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Szczerze, to nie. Zaledwie parę dni. Dopiero poznaje tutejsze zakamarki i mieszkańców krainy. - Odpowiedziała, nadal się uśmiechając. Teraz była jeszcze bardziej ciekawa tej krainy. Są tu jeszcze inne istoty? Możliwe, ale to później, kiedy znów wyruszy w podróż.
- A Ty, od jak dawna znajdujesz się w krainie? - Spytała, przekręcając łeb na bok. Mao była radosna, ale jednak zawsze bała się tego, że powie coś nietaktownego, albo będzie drążyła bezsensowny temat. Dobrze, miała nadzieję, że teraz wszystko będzie ok. Nie wyjdzie na nadgorliwą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:58, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Urodziłem się tutaj. - powiedział - Dłuższy czas mnie tu nie było... Wiele się zmieniło. Niedawno wróciłem.
No cóż, jedyne, czego się w trakcie tej swojej wędrówki dowiedział, to to, że w domu jednak najlepiej. Świat poza granicami Krainy był mroczny i niegościnny, powietrze śmierdziało ohydnie, metalowe puszki toczyły się po drogach wykonanych jakby z plastrów kamienia... Koszmar. Gryf nie zamierzał już nigdy opuszczać swojego domu. Nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:58, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Oh. To pewnie bardzo dobrze znasz tę krainę. - Odpowiedziała, prostując się bardziej.
- Hmm... Wszystko się zmienia i to bardzo szybko. Czasem nawet nie można nadążyć za nowościami. Tak się właśnie teraz zaczęłam zastanawiać, jak będzie wyglądał mój prawdziwy dom, gdy do niego wrócę. - Dodała cicho, patrząc w ziemię. A co jeżeli jej ukochana kraina zniknie z powierzchni, przez jakąś wojnę? Co wtedy? Wszyscy zginą, nawet jej bracia, oraz inne malutkie gryfy. I to właśnie przez takie myśli, stawała się posępna i smutna. Zawsze snuła te najgorsze i najczarniejsze scenariusze. Tęskniła za domem? Raczej na pewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:13, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Nie podoba ci się u nas? - zapytał zdziwiony. Tam, poza Granicami według niego nie było nic, za czym można by tęsknić. - Jeśli chcesz, to mogę cię oprowadzić. Tu, w Krainie życie jest dużo prostsze, bezpieczniejsze niż za Granicami.
Wielka to byłaby szkoda, gdyby Mao odleciała, tym samym pomniejszając szeregi gryfów. Poza tym Taihen polubił ją. Miło się z nią konwersowało. Wesoła, pełna życia... Wielka byłaby szkoda. Musiał koniecznie coś z tym zrobić. Pokaże jej prawdziwe piękno Krainy. Może wtedy zostanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:13, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Nie mówię, że mi się tutaj nie podoba. Ta Kraina zdaje się być wymarzoną, ale w mojej starej, jest cała rodzina. Tysiące innych gryfów, wszyscy żyją w zgodzie. Zapewne nie raz za tym zatęsknię, ale... Ale trzeba wydorośleć, odciąć się od reszty i podążać własną ścieżką... Nie wątpię, że tutaj będzie ciekawie. - Powiedziała, tym razem już nieco radośniej. Ona nie potrafiła się długo smucić, bo takie coś w życiu nie jest potrzebne.
- Oh! Byłabym Ci bardzo wdzięczna! - Dodała z entuzjazmem. Aż z wrażenia machnęła mocno skrzydłami, przez co uniosła się odrobinę nad ziemię. Jednak już po chwili, opadła powoli. Wielki uśmiech już jej nie opuszczał, dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:33, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Nie martw się - powiedział, delikatnie obejmując skrzydłem - Tutaj na pewno znajdziesz nową rodzinę.
Ten gest z jego strony miał na celu wyłącznie pocieszenie gryficy, ale... Jak ona to zrozumie? Dopiero teraz Tai zorientował się, że objęcie jej mogło zostać opacznie zrozumiane... Zabrał skrzydło, po czym uśmiechnął się do niej.
- Więc co masz teraz ochotę zwiedzić? - zapytał - Góry? Jeziora? Wodospady? Morza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:35, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Dzięki za ciepłe słowa. - Powiedziała, przyglądając mu się uważnie. Gdy objął ją skrzydłem, nie przejęła się tym. Przyjęła to bardziej jako znak przyjaźni, czy coś w tym stylu.
- Wodospad! Szczerze mówiąc, to jeszcze nigdy w życiu nie zwiedzałam miejsc, w których znajdują się wodospady. Widziałam setki jezior, mnóstwo mórz. Na terenach górzystych mieszkałam... A jakoś tak, wodospadów nigdy nie miałam okazji. - Dodała, dosyć szybko. No właśnie. Dlaczego ona nigdy w życiu nie widziała wodospadu? No, może nie tyle, co "nie widziała". Praktycznie przelatywała nad jednym i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:42, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
/wybacz brak weny/
Taihen pomyślał chwilę. Wodospad...
- Pozwolę sobie zasugerować ci Błękitny Wodospad jako cel naszej małej wycieczki. - powiedział, uśmiechając się do Mao - Ja tam jeszcze nie byłem, miło byłoby zwiedzić go razem, nie uważasz?
Gryf odsunął się od niej, po czym rozłożył skrzydła, szykując się do startu. Naprawdę był ciekaw, jak wyglądał ten wodospad. Miał nadzieję, że oprowadzając gryficę sam przypomni sobie Krainę. Bardzo dawno tu nie był, oj dawno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:21, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Okey, bardzo chętnie! - Odpowiedziała z entuzjazmem. Wstała, a następnie rozłożyła swe skrzydła. Kilka mocnych machnięć, a Mao już unosiła się parę metrów nad ziemią, wpatrując się w Taihena.
- Będę leciała zaraz za tobą. - Dodała, z uśmieszkiem. Zrobiła jedno kółko nad gryfem, śpiewając sobie jakąś radosną piosnkę. Kurcze, ależ ona była podekscytowana! Normalnie, jak jakieś malutkie dziecko, które pierwszy raz widzi ciastko. Ona zachowywała się podobnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:05, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
Tylne lwie łapy Taihena odepchnęły ziemię, zostawiając dwie długie bruzdy, zaś skrzydła rozpoczęły pracę. Gryf majestatycznie wzbił się w powietrze. Nie leciał zbyt szybko, chcąc dać szansę dogonienia go Mao. Na około dwusetnym metrze zaprzestał wzbijania się i skierował dziób ku celowi: Błękitnemu Wodospadowi.
Zniknął za horyzontem, tym samym opuszczając ten temat.
zt -> Błękitny Wodospad
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mao
Dorosły
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:21, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
Maośka, nie czekała na jakieś oklaski. Bez zastanowienia poleciała za gryfem. Początkowo miała problem, z dogonieniem go, ale jakoś jej się to udało. Jednak utrzymywała się lekko w tyle, ponieważ nigdzie się jej nie spieszyło. Bo po co? Świat jest piękny, więc trzeba go zwiedzać. Najlepiej szczegółowo.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|