Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brista
Dorosły
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:49, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Brista powoli przybyła na Górę Przeznaczenia. Głównie zwiedzała krainę. Rozejrzała się i ujrzała wilczycę. Powoli podeszła do niej i uśmiechneła się lekko.
-Witaj nazywam się Brista.-szepneła. Dopiero teraz ujrzała cudowny krajobraz gór. Przypatrywała mu sie chwilę po czym powróciła do rozmowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Orchidea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Do przeszłości się nie wraca. Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:51, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała na Bristę. Widziała, jak jej oczy nabierają błysku. Owszem, krajobraz był tutaj wspaniały. Uśmiechnęła się zatem kącikiem ust.
- Jestem Orchidea. Powiedz, z jakiej jesteś watahy?
// ps. jesteś szczenięciem czy dojrzewającą? xD //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:52, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Przyszedłem chwilę po waderze. Byłem jakiś nie w humorze. Podszedłem jednak, prawie nikogo nie znałem w krainie. Starzy przyjaciele gdzieś zniknęli. Trzeba było to zmienić.
-Cześć, jestem Morgoth. - przywitałem się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Do przeszłości się nie wraca. Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:53, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca spojrzała na basiora. Uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Witaj, Morgoth. Jestem Orchidea, ale wołają na mnie Dea. - przedstawiła się, podając wilkowi łapę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:02, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Odwzajemniłem uśmiech. Żadnych dorosłych wilków w okolicy, hmm... No trudno. W sumie, to nie licząc moich własnych szczeniaków to odkąd wkroczyłem w dorosłość nie miałem okazji z żadnymi rozmawiać. Przyjrzałem się uważnie wilczycy. Obok stała jeszcze jedna, ale była coś małomówna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Do przeszłości się nie wraca. Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:11, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Przymrużyła oko, obserwując uważnie basiora. Cóż, gdyby był trochę młodszy... Potrząsnęła głową. Głupia. Przecież nie wypada oceniać wilków, a tym bardziej o nich tak myśleć! Poza tym zamieniła z nim dosłownie dwa zdania...
- Co Cię tutaj sprowadza? - wadera rozgląda się po okolicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:23, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Głównie widoki i chęć poznania kogoś nowego. Uwielbiam góry. A Ciebie? - zapytałem zerkając raz na jakiś czas na tę drugą wilczycę. Dziwne. Naprawdę nic nie mówiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Do przeszłości się nie wraca. Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:25, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
- A mnie zwykła ciekawość. Od szczenięcia interesowało mnie wszystko. Głównie zaś to, co nie powinno. Z resztą, masz pewnie szczeniaki, wiesz zatem, jak to wygląda - spojrzała na basiora porozumiewawczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:54, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
-No.. właśnie nie wiem. Nie spotykam ich zbyt często. - odpowiedziałem chwilę później. Dlaczego to powiedziałem? W sumie, to sam nie wiedziałem. Westchnąłem lekko na wspomnienie o nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Do przeszłości się nie wraca. Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:58, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wadera spojrzała na Morgotha. Bardzo kusiło ją, by poznać więcej szczegółów, jednak wiedziała, że dla basiora to ciężki temat. Będzie chciał go podjąć - sam rozpocznie rozmowę. Zaraz, zaraz?! A co z tą wścibską naturą Dei? Przecież jeszcze niedawno naciskałaby jak głupia, nie patrząc na to, że może sprawiać komuś przykrość ... Czyżby dorastała? Nie, nie chciała. Za wcześnie, nie zdążyła się jeszcze wybawić.
Posłała tylko pełne zrozumienia spojrzenie.
- Rozumiem. Musi Ci być ciężko... Nie zamierzam naciskać. - po czym puściła wilkowi delikatny uśmiech, w celu choć minimalnego podbudowania basiora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:09, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
Udałem, że nie słyszałem jej odpowiedzi. Dlaczego? Tak chyba było łatwiej. Udawać, że nic się nie dzieje.
-Masz tu rodziców? Całkiem możliwe, że ich znam... - zapytałem wymijająco. Zaprzestałem rozmyślania nad starymi sprawami. Byłem tylko ciekawy jak wyglądają i gdzie są te moje szczeniaki. Może już są dorosłe? Mają szczeniaki? Nie. Byłem przecież za młody na bycie dziadkiem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Do przeszłości się nie wraca. Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:42, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Moi rodzicie, mówisz ... Cóż, nie, nie znasz ich. Nie ma ich tutaj - odpowiedziała. Fakt, jej odpowiedź nie zawierała żadnych konkretnych informacji. Młoda wadera jednak nie lubił mówić o śmierci swojej matki i ojcu, którego ani trochę nie szanowała, odkąd ich zostawił. Wadera spuściła łeb. Pożegnała się cicho z Morgothem, po czym odeszła, ciągnąc za sobą kitę.
zt
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Orchidea dnia Czw 16:04, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:06, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Czy jest coś? Może...chodźmy stąd - powiedziała, wtulając pysk w sierść samca.
Ten tłok ją trochę denerwował. Liczyła na chwilę sam na sam z Harim. Jeśli nie tutaj, to może gdzie indziej. Uśmiechnęła się. Oddychała spokojnie, miarowo. Uniosła łeb i spojrzała samcu w oczy. Jakby nic innego nie istniało. Tylko ten basior, tylko Hari.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:49, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
I po co to komu? Kinnojo ponownie przybył do krainy. W sumie, trochę bez sensu. Wracać, by za jakiś czas odejść. Jednak coś go tu ciągnęło. Jakaś nadludzka siła. Gdy jego łapy postanęły na szczycie góry przeznaczenia, rozejrzał się dookoła, oglądając widoki. Piękne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miyoshi
Dorosły
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:58, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wróciła. Dlaczego? Nie potrafiła tego wytłumaczyć. Jednakże czuła, że nie wszystko wyjaśniła. Co zawsze odchodziła, po kilku miesiącach wracała i rozpoczynała nowe, może lepsze życie. Teraz jest inaczej, jej powrót kontynuuje jej stere doświadczenia. Być może inaczej wygląda, ale jest to ta sama Miyoshi jaką znaliście. Z lekkością weszłą na górę. Czuła, iż coś bądź ktoś ją oczekuje. Znalazłwszy się na szczycie ujrzała znajomą jej sylwetkę, czyżby był to...
- Kinnojo? - wyszeptała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miyoshi dnia Nie 17:01, 20 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:27, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Gdy do jego uszu doleciał dobrze mu znany, delikatny głos, całe jego wnętrze krzyknęło jedno imię, ciało drgnęło z zachwytu. Miyoshi? Miyoshi?! Wróciła! Odwrócił się i podszedł do wilczycy, oglądając ją od dołu do góry. - Miyoshi? - przekręcił łeb. Zmieniła się. Oczekiwał rudowłosej wilczycy o roziskrzonych, zielonych oczach, a napotkał białogłową, brązowooką, nową Miyoshi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miyoshi
Dorosły
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:36, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Witaj, mój Kinnojo. - rzekła nie spuszczając wzrok z jego oczu. Cóż to za piękne uczucie spotkać bliską osobę jaką był Kinnojo dla Miyoshi. Gdy ona, bądź on opuszczał krainę pogrążeni w smutku i rozpaczy uporczywie poszukiwali choć troche podobnych do siebie towarzyszy, lecz wszystko na darmo... Przybliżyła się do niego, nabrała powietrza w płuca rozkoszując się wyrazistym zapachem Kinnoja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:45, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Pysk wilka rozjaśnił uśmiech. Pierwszy, jak i najprawdziwszy, od dłuuugiego czasu. Nie mógł się napatrzeć na wilczycę. Tak dawno ją widział. A te jej oczy i uśmiech wciągały go bez pamięci. - Zatem witaj, moja droga Miyoshi. - mówiąc to, pochylił łeb i ujął w łapy jej łapę i musnął wargami, po czym uniósł wzrok na jej oczy i poruszył uchem. - Tęskniłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miyoshi
Dorosły
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:02, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się niewinnie. Gdy poczuła dotyk Kinnoja na swym ciele przeszedł przez jej grzbiet przyjemny dreszczyk. Przysunęła się do niego jeszcze bardziej, w końcu ich ciała złączyły się w jedność. Wyszeptała przymykają oczy:
- Tak mi Cię brakowało. Ten zapach, dotyk a najbardziej Twego głosu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:14, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jego lapy delikatnie objely smukle cialo wilczycy, a ogon zaczal wykonywac miarowe ruchy. Wesole. Cialo wilka przeszyl rowniez przyjemny dreszcz, gdy poczul tak blisko swego ciala wilczyce ze swoich snow. Chcial, by ta chwila trwala jak najdluzej. Ba, wiecznie. Ale to przeciez bylo niemozliwe. Z zachwytem i lapczywoscia chlona piekna won wilczycy, jaka mu odebrano na tak dlugi czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|